*[Relacja/Samolot] Fokker E.III (Kartonowy Świat 1/04)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Obecnie trwają prace przy zamocowaniu zespołu napędowego; jak będzie to gotowe, to zapewne je pokażę (jeżeli dostanę się do kompa).
Podwozie jest wykonane ze szpilek, spinaczy i oszlifowanych patyczków szaszłykowych, klejonych kropelką oraz ponalem. Naciągi z włosów.
Podwozie jest wykonane ze szpilek, spinaczy i oszlifowanych patyczków szaszłykowych, klejonych kropelką oraz ponalem. Naciągi z włosów.
Ostatnio zmieniony czw wrz 01 2005, 13:44 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 1 raz.
Model jest prawie ukończony.
Ostatnie dni były dla mnie bardzo trudne, ponieważ miałem bardzo mało czasu, a musiałem dokończyć Fokkera, by jutro rano mógł pojechać z Sz. Gałą na wystawę do Warszawy. Brakuje jeszcze kilku szczegółów, trzeba też jeszcze będzie poprawić retusz, ale to już się zrobi po wystawie. Nie zdążyłem. Podobnie nie zdążyłem zrobić porządnych zdjęć (musiałem jechać do Gały, bo ciemno się zaczynało robić ), więc jest tylko kilka niezbyt dobrych, niestety.
Ale do rzeczy. Musimy cofnąć się kilka dni wstecz, kiedy to robiłem chłodnicę kaemu. Zdjęcie pokazuje metodę (tę samą, co w przypadku Ju 88).
A to zdjęcie pokazuje śmigło pokryte ponalem (w celu nabłyszczenia):
Zamontowany silnik:
No i fotki prawie gotowego modelu:
Ostatnie dni były dla mnie bardzo trudne, ponieważ miałem bardzo mało czasu, a musiałem dokończyć Fokkera, by jutro rano mógł pojechać z Sz. Gałą na wystawę do Warszawy. Brakuje jeszcze kilku szczegółów, trzeba też jeszcze będzie poprawić retusz, ale to już się zrobi po wystawie. Nie zdążyłem. Podobnie nie zdążyłem zrobić porządnych zdjęć (musiałem jechać do Gały, bo ciemno się zaczynało robić ), więc jest tylko kilka niezbyt dobrych, niestety.
Ale do rzeczy. Musimy cofnąć się kilka dni wstecz, kiedy to robiłem chłodnicę kaemu. Zdjęcie pokazuje metodę (tę samą, co w przypadku Ju 88).
A to zdjęcie pokazuje śmigło pokryte ponalem (w celu nabłyszczenia):
Zamontowany silnik:
No i fotki prawie gotowego modelu:
Ostatnio zmieniony czw wrz 01 2005, 13:44 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 1 raz.
Cześć Kuba. Oczywiście masz rację. To jest jeden z tych elementów, których nie zdążyłem przykleić. Oprócz tego wzbogacę model o celownik kaemu, stopień do włażenia do kabiny, linki przy sterach, obejmę płozy ogonowej, eeeeee... Chyba coś jeszcze... No nieważne, trochę zabiegów trzeba będzie wykonać, aby skończyc latadło w 100%. Ale to dopiero po powrocie modelu do mnie.
swietny model sam wlasnie go sklejam..... mam wiec do ciebie Swiengerze pytanko.... jak zrobiles te mocowania skrzydel? chodzi mi o linki... w jaki sposob przymocowales je zarowno do wspornika (dzwigara?? jak to sie zwie??) i do samych skrzydel.... pozdrawiam
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Marie von Ebner-Eschenbach
Przed sklejeniem skrzydeł zrobiłem w nich dziurki, przez które przewlokłem linki, po czym przykleiłem je od środka butaprenem. Gdzieś w starszych postach jest zdjęcie czy nawet kilka zdjęć z takimi majtającymi się linkami. Do tych tam pałąków natomiast przyklejałem po dwie linki na cyjanogluta - tzn. najpierw kropelka CA, potem łapię za dwie linki i przykładam... I tak dalej, a na końcu zalewałem to odrobinką ponalu dla pewności. Po zaschnięciu obcinałem końcówki linek (też jest gdzieś tam fotka z nieobciętymi).
BTW, jutro chyba pokażę gotowy model. Właśnie robię przedostatni z zamierzonych elementów, czyli taśmę amunicyjną...
Oto naboje (szlifowane na kamieniu szlifierskim osadzonym w wiertarce):
BTW, jutro chyba pokażę gotowy model. Właśnie robię przedostatni z zamierzonych elementów, czyli taśmę amunicyjną...
Oto naboje (szlifowane na kamieniu szlifierskim osadzonym w wiertarce):
Ostatnio zmieniony czw wrz 01 2005, 13:48 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 1 raz.
OK, skończyłem Foka i zrobiłem mu nielichą sesję. Oto rezultaty:
Ostatnio zmieniony czw wrz 01 2005, 13:56 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 2 razy.
Za hmmm, "namową" Szyderczej Gały, wymieniłem celownik na nowy. Rzeczywiście nie powinien być taki krzywy, jak był.
Poza tym dokleiłem jeszcze to... Zapomniałem zupełnie o tych przedmiotach:
Poza tym dokleiłem jeszcze to... Zapomniałem zupełnie o tych przedmiotach:
Ostatnio zmieniony czw wrz 01 2005, 13:54 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba dokładnie przypasować połówki krawędzi spływu (tzn. w zasadzie równo nagiąć krawędź natarcia), a następnie skleić (ja sklejam takie rzeczy budasiem), dociskając do stołu. Oprócz tego w środku jest sklejka, która zapobiega sklejeniu się obu połówek skrzydła na zbyt dużej powierzchni (czasem taka sklejka jest "seryjna", jak np. w Wildcacie z MM). Ale jeżeli chodzi o prostoliniowość, to największe znaczenie ma chyba spasowanie oraz sklejanie na stole, a nie w powietrzu.
Poza tym zapraszam do odwiedzenia Fokkerowej galerii. Jest tam trochę nowych fotek.
Poza tym zapraszam do odwiedzenia Fokkerowej galerii. Jest tam trochę nowych fotek.