Retusz przerobionym H94, z dodatkiem H118 i H103. Potem poprawki suchym pędzlem H118. Lakier standard 2xpołysk i 1x mat humbrola ze słoiczków.
Na początek podstawa działka, nie będę pisał o spasowaniu, bo jest doskonałe i wszystko pasuje jak należy. Raczej wymienię dodane elementy.
Tu tylko nowe, wytoczone góry "nóżek", coś na środku, pomiędzy krótkimi ramionami i łańcuszek. Takich łańcuszków czeka mnie kilka, z drutu 0.1mm, średnica wewnętrzna 0.2x0.4mm, 10 ogniw plus różne kółka na końcach.
Robota grożąca zmianami w psychice...
Wózek, a właściwie jego rama. W instrukcji napisali, że jest to najtrudniejszy element modelu. Części trochę przerażają, ale papier jest świetny i wszystko pasuje idealnie. Odrobina cierpliwości i sporo dokładności i można uzyskać takie coś z papieru.
Stopka. Dodane parę detali składanej rozpórki i dwa uchwyty pomiędzy "dużym U" a "małym u". Pół godziny gięcia i pasowania, by uzyskać odpowiedni kształt.
Koła i zawieszenie. Marne schematy utrudniają prawidłowy montaż zawieszenia, jednak dokładność to wynagradza. Koła sklejają sie świetnie, nie miałem żadnych problemów. Grafitowe opony z wycinanki nie pasują do całości, przybrudzone H118 rozmazanym lakierem.
Błotniki. Radzę je zamontować przed zawieszeniem, bo trochę mogą o resory zawadzać. Dopiero do nich ustalać ugięcie zawieszenia. Nie ma rzutów z boku, więc nie wiadomo, jak to ma być złożone.
Dodane zamki na skrzynkach i paski z przodu. Nie wiem do czego one, ale na fotach są i wiszą. Poprawione przednie mocowania resorów.
Cały wózek, poprawiony lakierem matowym Pactry, rezygnuje z Humbroli...
Najważniejsze, działko z kołyską. To także grafitowe wyglądało słabo, więc pomalowałem markerem, musiałem jedynie zrobić wytłoczenia na magazynkach, dodana górna część transportowej blokady kołyski, następnie mocowanie jakiegoś siłownika i gniazdo magazynka. A i poprawiłem przednie mocowanie działka.
Znalazłem pierwszy błąd, w tłumiku płomieni. Część stożkowa jest za duża względem tej, nachodzącej na lufę, poza tym, ma za duży kąt rozwarcia.
W efekcie całość dorobiłem, błędem było robienie tego z papieru z chłamowatej III z GPMu... Musiałem krawędzie impregnować glutem, tak sie rozwarstwiał, no i troszkę za gruby sie okazał... Nowy tłumik na czwartej focie, stary na pierwszej.
Podstawa, to podstawa. Tu już więcej detali do dorobienia. Dolna część transportowej blokady kołyski i zamki na skrzynce. Cztery jakieś rączki w pozycji złożonej, coś nad półką na magazynki. Oraz najgorsze, pięć łańcuszków, takich jak ten wcześniej, dobrze, że tylko chyba jeden został...
Układy celowania itp... Drugi błąd, za krótka oklejka 16f, nie starcza na walcowatą część. Żeby we wszystkich modelach tyle błędów było...
Podstawa zespołu 15 bardzo uproszczona względem oryginału. Budowa od podstaw byłaby dość trudna i czasochłonna, więc zostało bez zmian. Jedynie przerobiłem zespół 15f-h, by dodać pokrętło i poprawiłem rączki w dużych pokrętłach.
Doszedł panel, w modelu była narysowana zaślepka i trzy drobiazgi na podstawie celownika.
Celownik. Poza ramieniem reszta od podstaw, wersja z modelu bardzo uproszczona...
Podnóżek i być może pedał spustowy, dziwne...
Główne elementy z modelu, cały układ regulacji i reszta detali dodane. Prawdopodobnie ostatni łańcuszek...
Płyta pancerna celowniczego, dorobione detale.
Siedzisko celowniczego. Zrobione od podstaw, nie dla tego, że to z wycinanki jest złe, tylko dlatego, że ta wersja bardziej mi pasuje i jest na większej ilość zdjęć jakie mam.
Płyta pancerna, ostatni element. Sama szybko sie robi, detale dłużej. Dodane śruby motylkowe, wyszły z 1mm za szerokie, ale ujdą, zaczepy od przodu i kolejne dwa łańcuszki, na pewno ostatnie... Poprawione mocowania górnych wsporników. Po polakierowaniu Pactrą, trochę płyta sie pokrzywiła, ale po wyschnięciu wróciła do normy, urok akryli...
Podsumowanie. Model bardzo dobrze opracowany, znalazłem tylko dwa błędy. W standardzie oceniam go na miesiąc-półtora spokojnej roboty. Mi zajął 3 miesiące, ale detale pochłaniały więcej czasu niż oryginalne części, nie licząc analizy zdjęć, co też trochę trwa. Udało mi sie z tej wycinanki stworzyć dość dokładny model tego działka, niewiele elementów zostało pominiętych. Od początku nie była planowana możliwość podczepiania działka do wózka, bo do transportu składano siedzisko, demontowano celownik, blokowano kołyskę i być może jeszcze coś robiono. Więc radzę na początku sie zastanowić, jaką wersje sie robi. Model ma kilka dość trudnych momentów i bywa uciążliwy, przez niemal całkowity brak dużych części, pracuje się cały czas z detalami. Tylko dla doświadczonych...
Na koniec parę zdjęć ogólnych, sesja przy ciągle zmieniających sie warunkach, więc wyszło jak widać...
KONIEC
