Langley, Trumpeter. 1:350

[Szydercza Gała]

Żebyś wiedział Mareczku, zaraz na dniach do Polszy lecę na dwa tygodnie, także zapewne przed odpoczynkiem za wiele nie zdziałam

[mr.jaro]

Patrząc na fotkę to musiałeś się tęgo narobić.

Ja z tej fotki wyciagam inny wniosek: szczelin ani szpachli na zlaczach pokladu z burtami nie widac, wiec mozna sie spodziewac dobrego spasowania.

[Szydercza Gała]

Tam przecież nic nie jest sklejone, pokłady są tylko wsunięte. Nie mogłem ich wlepić bo skończyła mi się plastelina. Dopiero dziś oblepie nakrętki w kadłubie i zacznę się przymierzać do wklejania pokładów

[Tempest]

A w najnowszym Super Modelu - który przejrzałem w empiku - można znaleźć zdjęcia zbudowanego już Langley'a w tej właśnie wersji. Dobrze że dwa dni temu po zakupie kilku samolotów w 1:32 i nie tylko ogłosiłem bankructwo tak finansowe jak i magazynowe (już brak miejsca na nowe pudła) bo chyba bym ten model sobie kupił.

[mr.jaro]

Tam przecież nic nie jest sklejone, pokłady są tylko wsunięte. Nie mogłem ich wlepić bo skończyła mi się plastelina. Dopiero dziś oblepie nakrętki w kadłubie i zacznę się przymierzać do wklejania pokładów

To czemu takie oszukancze fotki wstawiasz?

[Szydercza Gała]

Bo ja ZŁYM człowiekiem jestem, nie wiedziałeś?

[mr.jaro]

Nie wiedzialem i chyba nie bylbym w stanie wszystkiego wiedziec.
Ale brak kleju niczego nie zmiena - jesli poklad na sucho pasuje, po przyklejeniu raczej tez bedzie pasowal.

[Szydercza Gała]

No i w końcu w domu. Dostał podkład po całości, sa jeszcze 3 miejsca do poprawienia, ale generalnie piłowanie za mną. Będzie można zacząć lepienie bulajów i węzłówek przy nadburciu.... dobra, przyjemna, omóżdżająca robota a'la świstak DrżONcOM rENkOM przyłożyłem moje fornirowe dzieło.... PASUJE
Jeszcze raz udało się przeżyć

[Piotr80]

A gołębnik na rufie będzie Panie?

Bo coś tam kiedyś czytałem i nawet na czarno - białych zdjęciach widziałem
Pozdr
Piotr

[Szydercza Gała]

W tej wersji nie było juz tam gołębnika, ale samo pomieszczenie jak najbardziej jest, nawet na tych fotkach widać jego obrys, to ten prostokąt z obciętym rogiem najbliżej rufy. Nie wiem co tam było w '37 może schowek na miotły?