Kolejny mój model, wykonany całowicie z pudełka, bez jakichkolwiek doróbek, bez materiałów dodatkowych. Coś, by pokazać, że można zacząć modelarstwo z małym nakładem wiedzy, umiejętności i finansów.
Ładne to i z tego co wiem spore nawet jak na skalę 1/72. Napisz jak malowane (pędzel czy aero). Tylko ten wylot spalin taki jakiś zasrebrny, może fotka przekłamuje.
gulus pisze:Coś, by pokazać, że można zacząć modelarstwo z małym nakładem wiedzy, umiejętności i finansów.
heja
co do wiedzy i finansów jestem w stanie się zgodzić , ale co do umiejętności to bym polemizował. Pokazałbym wam swoje pierwsze modele bez owych umiejetności jakie posiada Gulus to umarlibyście ze śmiechu
Deptak
Kijek zawsze można wycienkować , ale się go nie da pogrubasić
Model Revella, skala 1/72. W sumie sam się skleja, zero szpachli, wszystko pasuje do siebie. Malowanie pędzlem, nawet już nie pamiętam, czy stosowałem kolory zalecane przez instrukcję, czy dobierałem zbliżone odcienie. Fotki soporo przekłamują, szczególnie widać to na tych prawie różowych kolorkach. To był kolejny mój model przy którym chciałem poodpoczywać od samolotów i zostało mi pancerne zacięcie, ale teraz zaczynam juz kleić z fotkami oryginałów, z dokumentacją.
oj w tym ze model sam sie klei to przesada na moim jest tyle szpachli ze strach wszędzi dziury i nastepnym razem niemaluj gomowych klockow na gąsienicach na brazowo a tak pozatym ładnie to wyglada ciekawy model .
W modelu to nie jest brązowe, ale coś rdzawego. Ale faktem jest, że gąsienice nie są dobre. Jak na razie nie kleję niczego z gąsienicami, ale następny model na pewno będzie miał je w kolorach bardziej, dużo bardziej metalicznych.
Na prawdę wszystko u mnie pasowało, zero szpachli.