T-34 Trumpeter
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
T-34 Trumpeter
Oto wieza, prawie skonczona. Wymaga jednak kilku poprawek, co uczynie w najblizszym czasie. Kadlub sie konczy, i bedzie malowany.
Maciek bardzo fajnie wygląda imitacja białej farby zmywalnej To akryl i zmywanie pędzlem Czekam teraz na całość
Paweł
Paweł
Ukończone: M 113 Fitter
Re: T-34 Trumpeter
Witam . Ciekawie rozpoczoles ta relacje o ile ten temat nia jest . Jakos tak olewajaco . Moze cos o samym modelu Np: skalaMaciek pisze:Oto wieza, prawie skonczona. Wymaga jednak kilku poprawek, co uczynie w najblizszym czasie. Kadlub sie konczy, i bedzie malowany.
OK
o modelu, skala 1/16, wersja 1943 z wieza typu "Myszka Miki"(chodzi o wlazy, osobny dla dowodcy, osobny dla ladowniczego). Kadlub wyposazony jest w rozne zestawy kol-pierwsza i ostatnia para kol jezdnych posiada gumowe bandaze, reszta to kola w calosci metalowe.
Model skleja sie przyjemnie, jednak kilka miejsc wymaga zaszpachlowania(slady po wypychaczach w widocznych miejscach).Troche uwagi nalezy poswiecic dopasowaniu elementow dziala.Zwlaszcza celownika.
Tyle o modelu. Wiszacy kabel
(widac to na zdjeciu) dorobilem na podstawie zdjec, pomimo tego iz model posiada pelne wyposazenie wnetrza, okablowanie w porownaniu do zdjec prezentuje sie ubogo. Postanowilem to zmienic i dodac brakujace elementy(co zobaczycie na zdjeciach jak wejde w posiadanie aparatu). Teraz o malowaniu(tak jest pomalowana wieza, i tak pomaluje kadlub) Pierwsza warstwa to szpachlowka Tamiya.Pokazuje ona miejsca do poprawy, maskujac mniejsze uchybienia. Nastepna-czarna Pactra, wstep do cieniowania. Pozniej Humbrol 117, natrysniety na wszystkie powierzchnie, pozostawiajac czarny w zaglebieniach.
Czas na rozjasnianie: H-117, plus "jakis" piaskowy, w tym wypadku H-63. Natrysniety na centralne, oraz wystajace miejsca modelu. Kolena warstwa to Sidolux, ma na celu zabezpieczenie powierzchni przed kolejnym etapem.
Weathering: uzylem do tego Benzyny-White Spiryt("Benzyna lakowa bezzapachowa")Oraz olejnych farb Talens-Black Ivory,Burntt Sienna oraz Yellow Ochre.
Po wykonaniu tej czynnosci zabezpieczylem model, bezbarwna farba Model Master, tym razem jako zabezpieczenie przed denaturatem.Ale o tym za moment.
Zmywalna biala farba:Po obejrzeniu duzej ilosci zdjec T-34 w zmywalnym zimowym kamuflazu stwierdzilem ,ze moge sobie pozwolic w tym aspekcie na spora dowolnosc.Powinienem zaznaczyc ze pomysl na wykonanie tego kamuflazu poddal mi niezawodny FIDEL. Model zostal pomalowany doskonala biala farba Tamiya, oraz zostawiony na noc. Rano nastepnego dnia przystapilem do "zmywania". Do tego potrzebny jest denaturat oraz szmatka nie zostawiajaca kłaczków(najlepsze do tego celu sa bawelniane koszulki...)Szmatke nalezy delikanie nasaczyc denaturatem, ale nie moczyc!!!. I taka szmatka przecieramy model do uzyskania zadowalajacego efektu. Po tym zabiegu powtorzylem weathering.
uffffffffffffffff to moj najdluzszy post.
ps.
Prosze o wyrozumialosc, poniewaz to moja pierwsza w karierze relacja(w zamysle miala to byc tylko prezentacja)
o modelu, skala 1/16, wersja 1943 z wieza typu "Myszka Miki"(chodzi o wlazy, osobny dla dowodcy, osobny dla ladowniczego). Kadlub wyposazony jest w rozne zestawy kol-pierwsza i ostatnia para kol jezdnych posiada gumowe bandaze, reszta to kola w calosci metalowe.
Model skleja sie przyjemnie, jednak kilka miejsc wymaga zaszpachlowania(slady po wypychaczach w widocznych miejscach).Troche uwagi nalezy poswiecic dopasowaniu elementow dziala.Zwlaszcza celownika.
Tyle o modelu. Wiszacy kabel
(widac to na zdjeciu) dorobilem na podstawie zdjec, pomimo tego iz model posiada pelne wyposazenie wnetrza, okablowanie w porownaniu do zdjec prezentuje sie ubogo. Postanowilem to zmienic i dodac brakujace elementy(co zobaczycie na zdjeciach jak wejde w posiadanie aparatu). Teraz o malowaniu(tak jest pomalowana wieza, i tak pomaluje kadlub) Pierwsza warstwa to szpachlowka Tamiya.Pokazuje ona miejsca do poprawy, maskujac mniejsze uchybienia. Nastepna-czarna Pactra, wstep do cieniowania. Pozniej Humbrol 117, natrysniety na wszystkie powierzchnie, pozostawiajac czarny w zaglebieniach.
Czas na rozjasnianie: H-117, plus "jakis" piaskowy, w tym wypadku H-63. Natrysniety na centralne, oraz wystajace miejsca modelu. Kolena warstwa to Sidolux, ma na celu zabezpieczenie powierzchni przed kolejnym etapem.
Weathering: uzylem do tego Benzyny-White Spiryt("Benzyna lakowa bezzapachowa")Oraz olejnych farb Talens-Black Ivory,Burntt Sienna oraz Yellow Ochre.
Po wykonaniu tej czynnosci zabezpieczylem model, bezbarwna farba Model Master, tym razem jako zabezpieczenie przed denaturatem.Ale o tym za moment.
Zmywalna biala farba:Po obejrzeniu duzej ilosci zdjec T-34 w zmywalnym zimowym kamuflazu stwierdzilem ,ze moge sobie pozwolic w tym aspekcie na spora dowolnosc.Powinienem zaznaczyc ze pomysl na wykonanie tego kamuflazu poddal mi niezawodny FIDEL. Model zostal pomalowany doskonala biala farba Tamiya, oraz zostawiony na noc. Rano nastepnego dnia przystapilem do "zmywania". Do tego potrzebny jest denaturat oraz szmatka nie zostawiajaca kłaczków(najlepsze do tego celu sa bawelniane koszulki...)Szmatke nalezy delikanie nasaczyc denaturatem, ale nie moczyc!!!. I taka szmatka przecieramy model do uzyskania zadowalajacego efektu. Po tym zabiegu powtorzylem weathering.
uffffffffffffffff to moj najdluzszy post.
ps.
Prosze o wyrozumialosc, poniewaz to moja pierwsza w karierze relacja(w zamysle miala to byc tylko prezentacja)