[Dyskusja] Deskowanie pokładu w skali 1:200*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
[Dyskusja] Deskowanie pokładu w skali 1:200*
Vivit,
Czy w nowym wydaniu będzie poprawiony błąd przeskalowania wymiarowego desek pokładu?
Bo z tego co mi wiadomo szerokość wynosiła 12,7 cm co w 1:200 daje 0,635 mm a ile jest w modelu możesz sam sprawdzić.
To co jest nadaje się bardziej na 1:100!
Tak kochany! Grafion w łapkę i jechane... .
Czy w nowym wydaniu będzie poprawiony błąd przeskalowania wymiarowego desek pokładu?
Bo z tego co mi wiadomo szerokość wynosiła 12,7 cm co w 1:200 daje 0,635 mm a ile jest w modelu możesz sam sprawdzić.
To co jest nadaje się bardziej na 1:100!
Tak kochany! Grafion w łapkę i jechane... .
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego
Odpowiedź daj sobie sam podpowiem tylko tyle:
Na mojej starej HP4 drukowałem ostatnio elementy kratownicy radaru typu 13 z Y. (tego co go Vivit zapomniał dokleić) po czym je wycinałem bez użycia szkieł korekcyjnych a jestem przecież początkującym modelarzem (nie licząc drobnych wprawek w dzieciństwie) grubość kresek:włosowa, odległość pomiędzy kreskami 0,2 mm (wiem, że to druk w 1 kolorze ale gdy uwzględnisz rozdzielczość drukarki i liniaturę z jaką ona drukuje i porównasz to z rozdzielczością i liniaturą jaką ma druk offsetowy to jest duży zapas).
Dlaczego nie podnieść poprzeczki druku jeszcze trochę wyżej?
Przy liniaturze 150 lpi na przestrzeni 0,635 mm zmieszczą się ~4 kropki rastra, przy wyższej liniaturze (a z takimi powinny być drukowane CMYK-owymi kolorami drobne detale) stosownie więcej. Ale zaraz! O czy my rozprawiamy o starym sposobie rysowania pokładów gdzie krawędzie desek rysowano czarną kreską grubości conajmniej 0,2 mm? Ja nie o takim czymś myślałem! Tylko o nowoczesnym druku. Pokład typu fotoreplika i druk z liniaturą od 215 linii w górę.
Myślę, że cena wydawnictw p. Halińskiego to uwzględnia (wyższa liniatura wymusza też lepszy papier a to chyba z korzyścią dla nas?)
Na mojej starej HP4 drukowałem ostatnio elementy kratownicy radaru typu 13 z Y. (tego co go Vivit zapomniał dokleić) po czym je wycinałem bez użycia szkieł korekcyjnych a jestem przecież początkującym modelarzem (nie licząc drobnych wprawek w dzieciństwie) grubość kresek:włosowa, odległość pomiędzy kreskami 0,2 mm (wiem, że to druk w 1 kolorze ale gdy uwzględnisz rozdzielczość drukarki i liniaturę z jaką ona drukuje i porównasz to z rozdzielczością i liniaturą jaką ma druk offsetowy to jest duży zapas).
Dlaczego nie podnieść poprzeczki druku jeszcze trochę wyżej?
Przy liniaturze 150 lpi na przestrzeni 0,635 mm zmieszczą się ~4 kropki rastra, przy wyższej liniaturze (a z takimi powinny być drukowane CMYK-owymi kolorami drobne detale) stosownie więcej. Ale zaraz! O czy my rozprawiamy o starym sposobie rysowania pokładów gdzie krawędzie desek rysowano czarną kreską grubości conajmniej 0,2 mm? Ja nie o takim czymś myślałem! Tylko o nowoczesnym druku. Pokład typu fotoreplika i druk z liniaturą od 215 linii w górę.
Myślę, że cena wydawnictw p. Halińskiego to uwzględnia (wyższa liniatura wymusza też lepszy papier a to chyba z korzyścią dla nas?)
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego
Darku, jeszcze jedno pytanie:
drukujac z 215 lpi kazda linia ma grubosc 0,118 mm. jak ten wymiar przeskalujemy ze skali 1:200 do rzeczywistosci, to wyjdzie, ze odstepy miedzy deskami w rzeczywistosci wynosza 2,35 cm - co sie ma nijak do rzeczywistosci i byloby wystarczajacym powodem wyrzcenia ciesli za burte
drukujac z 215 lpi kazda linia ma grubosc 0,118 mm. jak ten wymiar przeskalujemy ze skali 1:200 do rzeczywistosci, to wyjdzie, ze odstepy miedzy deskami w rzeczywistosci wynosza 2,35 cm - co sie ma nijak do rzeczywistosci i byloby wystarczajacym powodem wyrzcenia ciesli za burte
Pozdrawiam, Peterator
nie mogę zrozumieć Twojego obliczenia Peterator więc może inaczej:
1. deski pokładu stanowią (najlepiej) jakąś bitmapę (fotę) lub coś co posiada odcienie koloru bo inaczej mamy do czynienia z drukiem jednokolorowym (100% krycia).
2. żeby oddać odcienie w druku musimy obraz zrastrować (podzielić obraz na linie a każdą linię na pixele i dla każdego pixela określić kolor wszystkich 4 składowych kolorów) uproszczenie na potrzeby chwili.
3. liniatura to ilość linii na jaką dzielimy podstawowy obraz - czyli widać stąd, że im większa liniatura tym precyzyjniej odzwierciedlamy rysunek,
4. uproszczenie na potrzeby chwili
5. pkt 4. to żart oczywiście
6. zbierając uproszczenia razem: nie mieszać skali i liniatury bo są do dwóch różnych celów
7. rozmiar najmniejszego punktu W DRUKU z liniaturą 215 lpi (lini na cal) to:
25,4 mm/215 linii=0,118 mm
8. przedstawiony w skali 1:200 element obrazu (deska pokładu) nie ma nic do powyższego pkt-u 7 i w tejże skali powinna mieć dla Y. 0,635 mm szerokości i z powrotem 127 mm w rzeczywistości 1:1
pewnie teraz już w ogóle nikt nic nie zrozumie ale jak to o mnie mówią: „Jak Ci Darek wytłumaczy, to obraz nędzy i rozpaczy”
pozdrowionka z kraju Piastów
1. deski pokładu stanowią (najlepiej) jakąś bitmapę (fotę) lub coś co posiada odcienie koloru bo inaczej mamy do czynienia z drukiem jednokolorowym (100% krycia).
2. żeby oddać odcienie w druku musimy obraz zrastrować (podzielić obraz na linie a każdą linię na pixele i dla każdego pixela określić kolor wszystkich 4 składowych kolorów) uproszczenie na potrzeby chwili.
3. liniatura to ilość linii na jaką dzielimy podstawowy obraz - czyli widać stąd, że im większa liniatura tym precyzyjniej odzwierciedlamy rysunek,
4. uproszczenie na potrzeby chwili
5. pkt 4. to żart oczywiście
6. zbierając uproszczenia razem: nie mieszać skali i liniatury bo są do dwóch różnych celów
7. rozmiar najmniejszego punktu W DRUKU z liniaturą 215 lpi (lini na cal) to:
25,4 mm/215 linii=0,118 mm
8. przedstawiony w skali 1:200 element obrazu (deska pokładu) nie ma nic do powyższego pkt-u 7 i w tejże skali powinna mieć dla Y. 0,635 mm szerokości i z powrotem 127 mm w rzeczywistości 1:1
pewnie teraz już w ogóle nikt nic nie zrozumie ale jak to o mnie mówią: „Jak Ci Darek wytłumaczy, to obraz nędzy i rozpaczy”
pozdrowionka z kraju Piastów
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego
Zgoda. Wszystko dobrze wyliczoneDarekZet pisze:nie mogę zrozumieć Twojego obliczenia Peterator więc może inaczej:
[...]
7. rozmiar najmniejszego punktu W DRUKU z liniaturą 215 lpi (lini na cal) to:
25,4 mm/215 linii=0,118 mm
8. przedstawiony w skali 1:200 element obrazu (deska pokładu) nie ma nic do powyższego pkt-u 7 i w tejże skali powinna mieć dla Y. 0,635 mm szerokości i z powrotem 127 mm w rzeczywistości 1:1
Tylko... hmmmm... jak to napisac...
Uproszczenie:
Deska sklada sie z zoltej farby (ew. tekstury drewna) ograniczonej linia (= szczelina pomiedzy rzedami desek) - tak w uproszczeniu - zgoda?
Jak juz mamy sie postarac o odpowiednia szerokosc deski to powinnismy rowniez zachowac odpowiednia szczeline pomiedzy nimi - zgoda?
Przy 215 lpi mamy najciensza linia ma grubosc 0.118mm (= szczelina pomiedzy deskami), ktora przeskalowana z 1:200 do 1:1 daje nam 23,5mm - czyli zbyt szeroka szczeline w porownaniu z oryginalem...
Tak wiec:
1. jesli robie szerokosc deski zgodna z oryginalem, to bede mial zbyt malo desek na szerokosc pokladu (powiedzmy 256 zamiast 265), bo suma szerokosci deski plus szczeliny jest wieksza niz w oryginale.
2. Jesli zrobie sume szerokosci deski plus szczeliny rowna tej w oryginale to model bedzie mial tyle samo desek co oryginal, ale szrokosc deski bedzie mniejsza niz w oryginale itd, itp.
Zakladajac, ze szczeliny pomiedzy deskami wynosily 5 mm potrzebowalibysmy druku z 1016 lpi, zeby je prawidlowo odwzorowac. Tylko co widzielibysmy po tej calej akcji na pokladzie (nota bene: to samo dotyczy faktury drewna na deskach pokladowych...)?
Pozdrawiam, Peterator
wszystko się zgadza ale odwzorowanie szczeliny (a raczej powinniśmy powiedzieć różnicy odcieni desek) nastąpi tak samo jak faktury deski nie w postaci ciągłej linii w jednym kolorze ale jako wynik mieszania się 4 kolorów składowych.
Wiesz co Peterator? Zrobię jutro u siebie próbę z fragmentem pkładu i zobaczymy co wyjdzie? OK?
Przecież drukując z lepszą jakością nie mogę uzyskać gorszego efektu? Pomijając morę i takie tam inne. Sam to muszę przetestować.
Wiesz co Peterator? Zrobię jutro u siebie próbę z fragmentem pkładu i zobaczymy co wyjdzie? OK?
Przecież drukując z lepszą jakością nie mogę uzyskać gorszego efektu? Pomijając morę i takie tam inne. Sam to muszę przetestować.
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego
Przepraszam, że jeszcze nic nie mam ale za dużo „roboty w robocie”. Ale spojrzałem tylko w przelocie na okręcik który buduje (Mutsuki 1:200) a on ma greting drukowany w CMYK-u i deski są szerokości poniżej 0,5 mm i widać je bardzo ładnie i otoczone są konturem czarnym. Tak zastanawiając się nad tym co pisałeś to gdyby te kreski które teraz mamy na okładach przenieść w skalę 1:1 to ich szerokość byłaby od 2 cm począwszy (grubość kreski 0,1 mm). Z prób, które kiedyś robiłem wynika że najcieńszą linią jaką można bez problemu zobaczyć po wydrukowaniu na papierze offsetowym jest linia 0,07 mm czyli po przeskalowaniu 1,4 cm. Jak widzisz różnica niewielka. I nic się z tym nie da zrobić dopóki mamy linie rozdzielające ale na szczęście oko zauważa subtelne różnice odcieni i na tym musimy bazować budując modele (w nowej jakości druku).
Ale żeby odzwierciedlić te odcienie najpierw musimy mieć odpowiednią ustawioną rozdzielczość naświetlania i liniaturę. A wygląda to mniejwięcej tak:
Rozdzielczość podzielona przez liniaturę i podniesiona do kwadratu plus jeden to jest ilość możliwych do odzwierciedlenia odcieni koloru przy zadanej rozdzielczości i liniaturze
Tylko zwiększając jakość druku możemy oddać większą ilość odcieni.
Generalnie chodziło mi o to że czas zacząć robić wycinanki o większej ilości detali, bardziej podobnych do rzeczywistych no a to jest zadanie dla projektantów bo to co „tygyski lubią najbardziej” to DETALE.
Tak właściwie to mam wrażenie że dyskutujemy o niczym i słusznie Jeta zrobił że nas wyrzucił z Vivitowego wątku. Możemy wrócić do dyskusji kiedy pojawi się pierwsza wycinanka w nowej jakości. Ja takiej na razie nie zrobię bo za mało wiem, więc musimy czekać.
Jeta: Dziękuję!
Vivit: Przepraszam!
Peterator: Dzięki za adwersarzowanie!
Ale żeby odzwierciedlić te odcienie najpierw musimy mieć odpowiednią ustawioną rozdzielczość naświetlania i liniaturę. A wygląda to mniejwięcej tak:
Rozdzielczość podzielona przez liniaturę i podniesiona do kwadratu plus jeden to jest ilość możliwych do odzwierciedlenia odcieni koloru przy zadanej rozdzielczości i liniaturze
Tylko zwiększając jakość druku możemy oddać większą ilość odcieni.
Generalnie chodziło mi o to że czas zacząć robić wycinanki o większej ilości detali, bardziej podobnych do rzeczywistych no a to jest zadanie dla projektantów bo to co „tygyski lubią najbardziej” to DETALE.
Tak właściwie to mam wrażenie że dyskutujemy o niczym i słusznie Jeta zrobił że nas wyrzucił z Vivitowego wątku. Możemy wrócić do dyskusji kiedy pojawi się pierwsza wycinanka w nowej jakości. Ja takiej na razie nie zrobię bo za mało wiem, więc musimy czekać.
Jeta: Dziękuję!
Vivit: Przepraszam!
Peterator: Dzięki za adwersarzowanie!
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego
Witam.
Tak sobie czytam i zastanawiam się, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby zostawienie rysowania linii rozdzielających deski .... naszym oczom ??
Znaczy żeby NIE RYSOWAĆ linii rozdzielających a zasymulowac je gradientowym wycieniowaniem desek (w srodku szerokości jasniejsze, przy krawędziach - ciemniejsze). Oko oglądającego będzie w tym miejscu oczekiwać kreski, zobaczy cień i "dowyobrazi" sobie całą resztę... Szczególnie, jeżeli deski będą też różniły się odcieniami (co zresztą juz można w kartonówkach spotkać)
Tak sobie czytam i zastanawiam się, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby zostawienie rysowania linii rozdzielających deski .... naszym oczom ??
Znaczy żeby NIE RYSOWAĆ linii rozdzielających a zasymulowac je gradientowym wycieniowaniem desek (w srodku szerokości jasniejsze, przy krawędziach - ciemniejsze). Oko oglądającego będzie w tym miejscu oczekiwać kreski, zobaczy cień i "dowyobrazi" sobie całą resztę... Szczególnie, jeżeli deski będą też różniły się odcieniami (co zresztą juz można w kartonówkach spotkać)
Pozdrowionka
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
Też o tym myślałem....choć nie doszedłem do próby.....temat jest o tyle warty ciągnięcia.....że jeżeli ktoś chciałby robić model od podstaw lub waloryzować modele z tzw żołtym pokładem. Właśnie jestem w fazie myślenia nad takim okretem i muszę powiedzeić że temat wyszedł w najlepszym czasie....
może warto pomyśleć i stworzyć gotowca pokładowego w postaci zadrukowanej kartki....????
Ja jestem za !!!
może warto pomyśleć i stworzyć gotowca pokładowego w postaci zadrukowanej kartki....????
Ja jestem za !!!