Skalpele, noze - czyli czym ciac
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
witam,
nooo..... bardzo ciekawy wątek. Ja osobiście nie mam zaufania do prezentowanych powyżej zestawów (na fotkach)- uchwyt trzymający ostrze jest plastikowy. Kiedyś zostałem obdarowany takim zestawem przez ...teścia. U mnie plastik się wyrabiał i ostrze, leciutko wprawdzie, ale "chodziło", a i ostrza nie najwyższych lotów. Ponadto plastikowy gwint też szlag trafił.
Klika lat temu kupiłem za ok. 15 zet uchwyt (nożyk) EXCELL-a (chyba tak się to pisze) cały metalowy z wymiennymi ostrzami i z powodzeniem używam, także jako obsadkę do wierteł (ręcznych ).
JETA takie ostrza jednorazowe też można uwieczniać przeciągając po kalce itp. . Musze spróbować. (Jak wyciągnę skórzany pasek z portek i zacznę jeździć po nim ostrzem to żona ani chybi skieruje mnie do specjalisty od głowy )
a tak na marginesie warto byłoby zmienić tytuł wątku żeby odnosił się do dysputy o narzędziach tnących.
pzdr Grzegorz
nooo..... bardzo ciekawy wątek. Ja osobiście nie mam zaufania do prezentowanych powyżej zestawów (na fotkach)- uchwyt trzymający ostrze jest plastikowy. Kiedyś zostałem obdarowany takim zestawem przez ...teścia. U mnie plastik się wyrabiał i ostrze, leciutko wprawdzie, ale "chodziło", a i ostrza nie najwyższych lotów. Ponadto plastikowy gwint też szlag trafił.
Klika lat temu kupiłem za ok. 15 zet uchwyt (nożyk) EXCELL-a (chyba tak się to pisze) cały metalowy z wymiennymi ostrzami i z powodzeniem używam, także jako obsadkę do wierteł (ręcznych ).
JETA takie ostrza jednorazowe też można uwieczniać przeciągając po kalce itp. . Musze spróbować. (Jak wyciągnę skórzany pasek z portek i zacznę jeździć po nim ostrzem to żona ani chybi skieruje mnie do specjalisty od głowy )
a tak na marginesie warto byłoby zmienić tytuł wątku żeby odnosił się do dysputy o narzędziach tnących.
pzdr Grzegorz
Ja mam jeszcze takie coś schowane na działce, a kupić można w sklepach z narzędziami. Pracowałem w narzędziowni i facet z którym pracowałem miał kamienie docierakowe te najtańsze nie nadają się za bardzo, ale są jeszcze czeskie i hamerykańskie. Z tego co pamiętam jedne z nich nazywały się Missisipi czy jakoś tak. Te zwykłe są zazwyczaj szare i chropowate, te lepsze są dużo gładsze pomarańczowe (z tych co widziałem), ale trzeba z nimi uważać bo są kruche więc jak upadnie to po nim.
Si vis pacem, para bellum.