Ty37 czy Tkp30?
Moderatorzy: kartonwork, kierownik
Ty37 czy Tkp30?
niczym w wyborach miss polonia, albo w rozgrywkach pucharowych dotarłem omal do finału.
Wielkie modele postanowiłem zostawić na później (brak wprawy tu zaważył) i obecnie już nieomal finałowy wybór Ty37, czy Tkp30. Oba z Angrafu.
Mistrzowie!
co sugerujecie mnie - czeladnikowi na podstawie swoich doświadczeń?
sklejanie rozpocznę w okolicach drugiej połowy września (remont mieszkania ). Obiecuję fotorelację.
P.
Wielkie modele postanowiłem zostawić na później (brak wprawy tu zaważył) i obecnie już nieomal finałowy wybór Ty37, czy Tkp30. Oba z Angrafu.
Mistrzowie!
co sugerujecie mnie - czeladnikowi na podstawie swoich doświadczeń?
sklejanie rozpocznę w okolicach drugiej połowy września (remont mieszkania ). Obiecuję fotorelację.
P.
powrót do źródeł
Witam.
Wszystko zależy Drogi Kolego od samozaparcia i serca które w dany model wkładamy. Umiejętności, hmm... są owszem potrzebne, ale powiedz sam, czym się różni zrobienie parowozu w skali 1:25 od skali 1:45? Według mnie przy skali 1:25 jest po prostu więcej wycinania, dłuższy czas potrzebny do zakończenia modelu, ale za to łatwiej wycinać i formować elementy, szczególnie te drobne, zaś model w skali 1:45 jest tylko trochę mniej szczegółowy ale i drobnicy jest sporo do wycięcia. Z dużych modeli parowozów, czyli tych w skali 1:25 proponuję Ty2 jako model dość dobrze opracowany a jeżeli pragniesz pozostać przy skali 1:45 proponuję parowóz TKp30 który w porównaniu z Ty37 jest o wiele prostszy. Jednym z ułatwień jest alternatywny sposób wykonania kół. W razie potrzeby pytaj śmiało, chętnie pomogę.
Pozdrawiam.
Big Boy.
Wszystko zależy Drogi Kolego od samozaparcia i serca które w dany model wkładamy. Umiejętności, hmm... są owszem potrzebne, ale powiedz sam, czym się różni zrobienie parowozu w skali 1:25 od skali 1:45? Według mnie przy skali 1:25 jest po prostu więcej wycinania, dłuższy czas potrzebny do zakończenia modelu, ale za to łatwiej wycinać i formować elementy, szczególnie te drobne, zaś model w skali 1:45 jest tylko trochę mniej szczegółowy ale i drobnicy jest sporo do wycięcia. Z dużych modeli parowozów, czyli tych w skali 1:25 proponuję Ty2 jako model dość dobrze opracowany a jeżeli pragniesz pozostać przy skali 1:45 proponuję parowóz TKp30 który w porównaniu z Ty37 jest o wiele prostszy. Jednym z ułatwień jest alternatywny sposób wykonania kół. W razie potrzeby pytaj śmiało, chętnie pomogę.
Pozdrawiam.
Big Boy.
PAROWÓZ...to jest TO!!!
Big Boyu - Dzięki za słowa zachęty. Budowę Ty2 lokuję nieco później. A z zaproszenia do zadawania pytań niewątpliwie skorzystam.
Jaco: Sporo poczytałem o modelach lokomotyw i ich pułapkach. Nie wnikając w szczegóły mogę powiedzieć, że przyzwyczaiłem się do tego, że rzeczywistość jest trochę krzywa, trochę trzeszczy i trzeba się napocić i nagimnastykować, żeby było ładnie.
Parowozy strasznie mi się podobają i akceptuję fakt, że trzeba będzie włożyć więcej wysiłku dla osiągnięcia poprawnego rezultatu. Nie rozsądzając, czy jest to efekt skomplikowania modelu, błędów w samym modelu, czy mojego braku wprawy. Karton kleiłem w latach 80 parę modeli popełniłem i żyłem w głębokim przekonaniu, że ostyatnie z nich były zrobione doskonale. Potem na internecie zobaczyłem wykonane modele i radykalnie zmieniła sie moja definicja "doskonale"
Nie planuję wykonania w standardzie - nastawiam się na szpachlę, pilniki papiery ścierne i malowanie (to tak po plastikach).
Bardzo się przy tym cieszę, że mogę wykorzystać Wasze doświadczenia. To najfajniejsza sprawa w takim forum - nie zostajesz sam z problemem. Kojarzę z przeglądania archiwum, że sporo pracy włożyłeś w lokomotywy i dlatego cenię sobie Twoje zdanie.
Myślę, że gorzej niż z LWS Czaplą z Plastyku (głębokie lata 80) nie będzie.
Dzięki za pomoc w wyborze
Jaco: Sporo poczytałem o modelach lokomotyw i ich pułapkach. Nie wnikając w szczegóły mogę powiedzieć, że przyzwyczaiłem się do tego, że rzeczywistość jest trochę krzywa, trochę trzeszczy i trzeba się napocić i nagimnastykować, żeby było ładnie.
Parowozy strasznie mi się podobają i akceptuję fakt, że trzeba będzie włożyć więcej wysiłku dla osiągnięcia poprawnego rezultatu. Nie rozsądzając, czy jest to efekt skomplikowania modelu, błędów w samym modelu, czy mojego braku wprawy. Karton kleiłem w latach 80 parę modeli popełniłem i żyłem w głębokim przekonaniu, że ostyatnie z nich były zrobione doskonale. Potem na internecie zobaczyłem wykonane modele i radykalnie zmieniła sie moja definicja "doskonale"
Nie planuję wykonania w standardzie - nastawiam się na szpachlę, pilniki papiery ścierne i malowanie (to tak po plastikach).
Bardzo się przy tym cieszę, że mogę wykorzystać Wasze doświadczenia. To najfajniejsza sprawa w takim forum - nie zostajesz sam z problemem. Kojarzę z przeglądania archiwum, że sporo pracy włożyłeś w lokomotywy i dlatego cenię sobie Twoje zdanie.
Myślę, że gorzej niż z LWS Czaplą z Plastyku (głębokie lata 80) nie będzie.
Dzięki za pomoc w wyborze
powrót do źródeł
No niestety u mnie nastąpiło zmęczenie materiału. Sklejalem Okz32, pisze sklejalem,bo model wciąż nie dokończony i penie już tak zostanie.-problemy w tym modelu może nie są tak duże i rażące jak w następnych modelach wydanych przez tego projektanta, ale troszke trzeba się napracować. Również posaidam Ty 2 w wersji płaskiej, ale patrząc na trudy innych modelarzy, którzy padaja jak muchy pewnie mój model w wersji 3D nigdy nie ujrzy światla dziennego. Chyba, że zostawie sobie go na starość jak juz nie będe miał co ze sobą zrobić.
Życzę wytrwałości podczas sklejania.
powodzenia
Życzę wytrwałości podczas sklejania.
powodzenia
Pulemiot... nie zrażaj się proszę relacją z Kartonbau. Żal mi tego modelarza gdyż uważam że postąpił pochopnie. Wiesz jak to jest, poniosły go w danej chwili nerwy i... po chwili było już po sprawie, a raczej po modelu. Przecież gdyby spasowując klocki hamulcowe wraz z ich dźwigniami trochę nad nimi popracował model można byłoby, jeśli chodzi o te właśnie części, spokojnie skończyć. Nie gdzie indziej, tylko na tym forum rosyjski modelarz o nicku Vjatchy, pokazał że jest to możliwe, przecież obaj kleili taki sam model, tego samego wydawcy i tego samego autora projektu, szkoda tylko że fotek nie ma juz na tym forum, ale poniżej masz link po kliknięciu w który zobaczysz właśnie taki sam model który zniszczył niemiecki modelarz, a który zrobił właśnie Vjatchy, wychodzi na to, że nie ma rzecy niemożliwych.
http://paperwings.50megs.com/br52/br52.htm
Jeszcze jedna ważna rzecz, ilu ludzi klei, tak u każdego mogą wystąpić w innym miejscu błędy w modelu, wydawałoby się nienaprawialne, a jednak można, prawda? Tak więc nie taki nie taki diabeł straszny czego dowodem jest sklejony przez rosyjskiego modelarza BR52, i to jak slejony, super sklejony!
Podczas klejenia prawie każdego modelu, ja osobiście mam kryzys i kedy wydaje się, że to już koniec, że się nie uda, że jeszcze tyle do końca a model w niczym nie przypomina modelu, nie załamuj proszę się, rób powoli swoje, choćby po jednej części dziennie, ale rób. W końcu zacznie wyłaniać się coś co będzie przypominać model i tego się trzymaj czego Ci szczerze życzę.
Miłego dnia.
Big Boy.
http://paperwings.50megs.com/br52/br52.htm
Jeszcze jedna ważna rzecz, ilu ludzi klei, tak u każdego mogą wystąpić w innym miejscu błędy w modelu, wydawałoby się nienaprawialne, a jednak można, prawda? Tak więc nie taki nie taki diabeł straszny czego dowodem jest sklejony przez rosyjskiego modelarza BR52, i to jak slejony, super sklejony!
Podczas klejenia prawie każdego modelu, ja osobiście mam kryzys i kedy wydaje się, że to już koniec, że się nie uda, że jeszcze tyle do końca a model w niczym nie przypomina modelu, nie załamuj proszę się, rób powoli swoje, choćby po jednej części dziennie, ale rób. W końcu zacznie wyłaniać się coś co będzie przypominać model i tego się trzymaj czego Ci szczerze życzę.
Miłego dnia.
Big Boy.
Ostatnio zmieniony wt sie 23 2005, 23:06 przez Big Boy, łącznie zmieniany 2 razy.
PAROWÓZ...to jest TO!!!
Tu jest link do strony i modelu o której ( którym ) pisze gwiazdor, a Ty jesteś zainteresowany.
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... reply_2102
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... reply_2102
PAROWÓZ...to jest TO!!!
Jeszcze raz dziękuję.
Zadanie domowo odrobiłem i czarne forum też przekopałem (czekam 4 dzień na maila z inicjacją do forum). Dlatego też na początek typowałem właśnie coś w okolicach tkp30 zachęcony wpisami kol. Jaco, Gwiazdora, Nikdo i MBiga
Miło mi, że mogę na Was liczyć. TKP zamówiony, takoż samo koła laserowe (od podstawówki zmieniły mi się proporcje mam nieco więcej pieniędzy, a znacznie mniej czasu).
Co do zrażania się i sklejalności, to już dawno pozbyłem się złudzeń o idealności świata. Szpachla i pilnik potrafią czynić cuda i nastawiam się na przyjemność w klejeniu.
I generalnie niezależnie od tego, czy części są dobrze spasowane, czy nie, to jestem wdzięczny Panom Wandtke, że mam wogóle szanse się o tym przekonać.
Jak tylko paczuszka nadejdzie , to dam znać. Póki co wracam do plastikowego Pfalza.
pozdrawiam
P.
Zadanie domowo odrobiłem i czarne forum też przekopałem (czekam 4 dzień na maila z inicjacją do forum). Dlatego też na początek typowałem właśnie coś w okolicach tkp30 zachęcony wpisami kol. Jaco, Gwiazdora, Nikdo i MBiga
Miło mi, że mogę na Was liczyć. TKP zamówiony, takoż samo koła laserowe (od podstawówki zmieniły mi się proporcje mam nieco więcej pieniędzy, a znacznie mniej czasu).
Co do zrażania się i sklejalności, to już dawno pozbyłem się złudzeń o idealności świata. Szpachla i pilnik potrafią czynić cuda i nastawiam się na przyjemność w klejeniu.
I generalnie niezależnie od tego, czy części są dobrze spasowane, czy nie, to jestem wdzięczny Panom Wandtke, że mam wogóle szanse się o tym przekonać.
Jak tylko paczuszka nadejdzie , to dam znać. Póki co wracam do plastikowego Pfalza.
pozdrawiam
P.
powrót do źródeł