[relacja] Diorama z Powstania Warszawskiego
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Pierwsze koty za płoty, jak to powiadali starożytni Rzymianie. A oznacza to, ni mniej, ni więcej tylko to, że pomalowałem swoją Panterkę.
Przyznam się, że jeśli chodzi o malowanie aerografem, to było moje podejście numer dwa (pierwszym razem pomagałem Disneyowi przy Panzer IV). Jak to wyszło ocenicie sami. Widać pewne niedociągnięcia, ale się poprawi, z czasem.
Pierwsza fotka przedstawia stan przed malowaniem, z kompletnym, wg mnie zimmeritem, druga już po malowaniu.
Teraz przymierzam się powoli do namalowania oznaczeń na czołgu i zabawy z całym układem jezdnym.
Przyznam się, że jeśli chodzi o malowanie aerografem, to było moje podejście numer dwa (pierwszym razem pomagałem Disneyowi przy Panzer IV). Jak to wyszło ocenicie sami. Widać pewne niedociągnięcia, ale się poprawi, z czasem.
Pierwsza fotka przedstawia stan przed malowaniem, z kompletnym, wg mnie zimmeritem, druga już po malowaniu.
Teraz przymierzam się powoli do namalowania oznaczeń na czołgu i zabawy z całym układem jezdnym.
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Trochę małe te fotki, trudno coś dokładnie powiedzieć, ale , może to tylko moje odczucie: czy zimmereit nie jest za gruby? Ale i taj już nic nie zrobisz z tym.
Ile właściwie grubości miała warstwa zimmereitu? Mi chodzi po głowie, że jakieś 5-7 cm, czyli około 1 mm w skali pojazdu? Dobrze mi się wydaje, czy coś sie mi pokróliczkowało?
gulus
Ile właściwie grubości miała warstwa zimmereitu? Mi chodzi po głowie, że jakieś 5-7 cm, czyli około 1 mm w skali pojazdu? Dobrze mi się wydaje, czy coś sie mi pokróliczkowało?
gulus
Zimmerit na Panterach był nakładany w warstwie ok. 10 mm i następnie złobkowany w rózne wzory. Tu chyba jednak jest trochę za gruby, ale ... tak chyba musi zostać.gulus pisze:Mi chodzi po głowie, że jakieś 5-7 cm, czyli około 1 mm w skali pojazdu? Dobrze mi się wydaje, czy coś sie mi pokróliczkowało?
I jeszcze jedno - tak na przyszłość. Chodzi o gąski. W wyżej wspomnianym numerze Militariów jest pewna nieścisłość (a właściwie niekonsekwencja). Chodzi o sposób załążenia gąsek. Na zdjęciach z powstańczych Panter wyraźnie widać, że patrząc od przodu, ostroga była założona "prostą" stroną w dół, a na rysunkach p. Krzysztofa Muchy jest dokładnie odwrotnie. Debatowaliśmy już kiedyś na ten temat z PrzemkiemW i wyszło na to, że Niemcy zakładali gąski jak popadnie, ale w przypadku tych Panter zdjęcia pokazują jednoznacznie.
Na warsztacie:
7TP - Mirage Hobby - 1:35
Panzer IV F2 - Italeri - 1:35
Wznowiony Panzer IV D - GPM - 1:16
7TP - Mirage Hobby - 1:35
Panzer IV F2 - Italeri - 1:35
Wznowiony Panzer IV D - GPM - 1:16
Z pewnością jest trochę za gruby Ale...
żeby przy tej skali była widoczna faktura zimmeritu trzeba było troszkę "przesadzić' z grubością (ale i tak ma w najgrubszym miejscu do 1mm), inaczej cała szpachla by odpadła i byłaby lipa.
Co do kształtu "kostek" pokazałem fotkę wieży pantery (na poprzedniej stronie, u góry), na której jest taki układ. Mniej więcej taki sam jest na rysunkach Powstańczych Panter w ostatnim numerze "Militariów XX wieku".
I tak już zostanie, spróbuje później wrzucić jakieś zbliżenia
żeby przy tej skali była widoczna faktura zimmeritu trzeba było troszkę "przesadzić' z grubością (ale i tak ma w najgrubszym miejscu do 1mm), inaczej cała szpachla by odpadła i byłaby lipa.
Co do kształtu "kostek" pokazałem fotkę wieży pantery (na poprzedniej stronie, u góry), na której jest taki układ. Mniej więcej taki sam jest na rysunkach Powstańczych Panter w ostatnim numerze "Militariów XX wieku".
I tak już zostanie, spróbuje później wrzucić jakieś zbliżenia
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Powoli trwają prace malunkowo-składankowo-powoli końcowe
Na dwóch pierwszych fotkach próbuje pokazać zimmerit z bliska, tak troche z tyła czołga i tak troche z boczku. Nie są to najlepsze fotki, ale mój aparacik stroi fochy ostatnio i nie chce robić zdjęć z bliska Złośliwa bestia.
Następna fotka pokazuje drobiazgi, które są już pomalowane, to była masakra malować te gumowe bandaże w tej skali. I czy się będą podobać, czy nie, nie będę ich malował ponownie. Nerwosol mi się skończył
Na ostatniej dotce widać coś, co kiedyś było wieżą czołgu, a teraz przypomina góre z taśmy maskującej. To są właśnie moje przygotowania do malowania oznaczeń. Efekty już niedługo.
Na dwóch pierwszych fotkach próbuje pokazać zimmerit z bliska, tak troche z tyła czołga i tak troche z boczku. Nie są to najlepsze fotki, ale mój aparacik stroi fochy ostatnio i nie chce robić zdjęć z bliska Złośliwa bestia.
Następna fotka pokazuje drobiazgi, które są już pomalowane, to była masakra malować te gumowe bandaże w tej skali. I czy się będą podobać, czy nie, nie będę ich malował ponownie. Nerwosol mi się skończył
Na ostatniej dotce widać coś, co kiedyś było wieżą czołgu, a teraz przypomina góre z taśmy maskującej. To są właśnie moje przygotowania do malowania oznaczeń. Efekty już niedługo.
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom