Aerograf własnej roboty*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
- Bartosz B.
- Posty: 747
- Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
- Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
- x 7
Poprzeczytaniu tego wątku postanowiłem zrobić sobie własny aerografik, a teraz jestem
Nie wiedziałem ze to takie proste...oto mój aero.
(mam nadzieje ze Syzyf się nie obrazi, ze tak się wcinam tutaj z moim ustrojstwem)
Materiały z których powstał:
-Dwie igły lekarskie 0,7 mm
-Stary długopis
-Kilkanaście cm wężyka
-Krążek PCV aby wycentrować igłę w długopisie
-Szczykawka
Największym problemem dla mnie było dozowanie powietrza, do tego celu użyłem kompresor wiec powietrze płynęło ciągłym strumieniem (o ile w przypadku konstrukcja Syzyfa farbka leciała po naciśnięciu spustu puszki, to ja nie mogłem wymyślić nic sensownego poza załamywaniem wężyka). Po chwili użerania się z wężykiem postanowiłem użyć pistoletu do pompowania kół w samochodzie i to właśnie do niego podpiąłem mój areo.
Tak wiec w jednej dłoni trzymam pistolet a w drugiej aerograf ... i uczę się malować
Na pierwszy rzut poszła butelka oranżady która była akurat pod ręką .
Z powodu braku jakiejkolwiek farbki postanowiłem wypróbować jak maluje aero. za pomocą jakąś resztki starej białej farby do okien rozcieńczonej rozpuszczalnikiem nitro
Według mnie temat tego wątku jest bardzo ciekawy i warty dalszego udoskonalania
Nie wiedziałem ze to takie proste...oto mój aero.
(mam nadzieje ze Syzyf się nie obrazi, ze tak się wcinam tutaj z moim ustrojstwem)
Materiały z których powstał:
-Dwie igły lekarskie 0,7 mm
-Stary długopis
-Kilkanaście cm wężyka
-Krążek PCV aby wycentrować igłę w długopisie
-Szczykawka
Największym problemem dla mnie było dozowanie powietrza, do tego celu użyłem kompresor wiec powietrze płynęło ciągłym strumieniem (o ile w przypadku konstrukcja Syzyfa farbka leciała po naciśnięciu spustu puszki, to ja nie mogłem wymyślić nic sensownego poza załamywaniem wężyka). Po chwili użerania się z wężykiem postanowiłem użyć pistoletu do pompowania kół w samochodzie i to właśnie do niego podpiąłem mój areo.
Tak wiec w jednej dłoni trzymam pistolet a w drugiej aerograf ... i uczę się malować
Na pierwszy rzut poszła butelka oranżady która była akurat pod ręką .
Z powodu braku jakiejkolwiek farbki postanowiłem wypróbować jak maluje aero. za pomocą jakąś resztki starej białej farby do okien rozcieńczonej rozpuszczalnikiem nitro
Według mnie temat tego wątku jest bardzo ciekawy i warty dalszego udoskonalania
Mam koncepcje na zawór odcinający dopływ sprężonego powietrza do aerografu. Bierzymy wętyl (rowerowy, samochodowy) wraz z tą rurką w krórej jest mocowany. Spokojnie można to pozyskać ze starej dętki. Rurke wklejamy na końcu węża zasilającego i wkręcamy w to wętyl. Na wętyl zaś nakładamy końcówke (tu jeszcze nie mam konkretnego pomysłu) tego typu jak jest na dezodorantach (przy odorbinie szczęścia uda się wykorzystać tą z dezodorntu przy lekkim powiększeniu średnicy otworu wewnętrznego). Do wylotu tej końcówki montujemy wężyk, który już idzie to aerografu.
Zasada działania jest taka jak dezodorantu, że powietsze leci po naciśnięciu spustu, a kiedy zwolnimi spust ciśnienie powietsza samo zamknie zawór.
Jak już napisałem na początku to jest tylko koncepcja i będzie wymagałą zweryfikowania w praktyce. Mam nadzieje że bardziej pomysłowym coś to podpowie. Jeśli będzie trzeba to dorzuce rysunek, teraz niestety nie mam na to czasu.
Zasada działania jest taka jak dezodorantu, że powietsze leci po naciśnięciu spustu, a kiedy zwolnimi spust ciśnienie powietsza samo zamknie zawór.
Jak już napisałem na początku to jest tylko koncepcja i będzie wymagałą zweryfikowania w praktyce. Mam nadzieje że bardziej pomysłowym coś to podpowie. Jeśli będzie trzeba to dorzuce rysunek, teraz niestety nie mam na to czasu.
kupilem igly 06 ale jak dmuchalem to mi omalo oczeta nie powypadaly. To zrobilem zamiast tego sobie z dlugopisu be niczego i z rurki 2 razy grubszej od wylotu. Moja buzia daje takie cisnienie ze woda wychodzi tylko ponad 2 cm wiec musze nisko w pojemniku miec aero
Jutro kupie sobie grube igly - moze bedzie szlo lepiej. Teraz musze myslec nad sprezarka do mojego sprzetu
Jutro kupie sobie grube igly - moze bedzie szlo lepiej. Teraz musze myslec nad sprezarka do mojego sprzetu
==============
.:LIFE IS BRUTAL:.
==============
.:LIFE IS BRUTAL:.
==============
w aptece dowiedziałem się że najgrubsza igła to 0,9 ! może ktoś to potwierdzić ??
I przy tych 0,9 ładnie leci woda jednak wytważam za małe ciśnienie ustami
A tak przy okazji JAKIE CIŚNIENIE WYTWAŻA CZŁOWIEK WYDMUCHUJĄC POWIETRZE - PRZY NADMUCHIWANIU MATERACA LUB DMUCHANIU W AERO
I przy tych 0,9 ładnie leci woda jednak wytważam za małe ciśnienie ustami
A tak przy okazji JAKIE CIŚNIENIE WYTWAŻA CZŁOWIEK WYDMUCHUJĄC POWIETRZE - PRZY NADMUCHIWANIU MATERACA LUB DMUCHANIU W AERO
==============
.:LIFE IS BRUTAL:.
==============
.:LIFE IS BRUTAL:.
==============
Co do źródła powietrza, to mam jedną BARDZO istotną uwagę, która prawdopodobnie rozwiąże problemy z koniecznym wysokim ciśnieniem.
Jeżeli założymy, że mamy gładką rurę o promieniu R i długości L, przez którą przepływa ciecz albo gaz, przy czym ciśnienie na końcach rury to odpowiednio P1 i P2, to przepustowość takiej rury jest proporcjonalna do:
przepustowość = const * R^4 * (P2 - P1) / L
W aerografie istotne jest, aby uzystkać bardzo mały strumień powietrza, aby malować precyzyjnie małymi ilościami farby, ale o jak największej prędkości wylotowej. To dzięki prędkości przepływu nad drugą igłą farba jest wyciągana do góry i porywana przez powietrze.
Wnioski?
1. Jeżeli zwiększymy dwukrotnie średnice igły od strzykawki, to będziemy mieli 2^4 = 16 -to krotnie większy przepływ powietrza (litrów na sekundę), ale tylko 4 razy większą maksymalną prędkość wylotową powietrza (ponieważ przy przepływie laminarnym poprzeczny rozkład prędkości przepływu ma kształt paraboloidy obrotowej). Jednym słowem można trochę zwiększyć średnicę igły, ale nie za bardzo, bo będziemy niepotrzebnie tracić szybko sprężone powietrze.
2. Ale mamy też drugą możliwość. Urżnąć igłę na krótko
Efekt jest taki, że jeżeli skrócimy igłę o połowę, to dostaniemy ten sam efekt końcowy, przy dwa razy mniejszej różnicy ciśnień na końcach.
Jak zmierzył syzyf, ciśnienie z puszki ze sprężonym gazem to ok 4 atmosfery - zatem różnica ciśnień 3 atm. Standardowa igła strzykawkowa ma długość jakieś 5cm. Można ją spokojnie uciąć zostawiając zaledwie 0.5 cm przy samej nasadce. Wtedy zamast 3 atmosfer, wystarczy dmuchać z ciśnieniem 0.3 atm, a to już chyba potrafią każde płuca (jak ktoś nurkował na głębokości 3m w basenie, to wie, że można tam spokojnie wypuścić powietrze z płuc).
Przy okazji jeszcze pozwolę sobie opisać bardzo przydatne narzędzie do klejenia szkieletów zwłaszcza okrętów kartonowych. Zawsze po złożeniu szkieletu i wstępnym bylejakim sklejeniu, wszystkie załamania i łączenia tektury sklejam dodatkowo sporą ilością kleju wikolowego (pattex/total wikol) tworząc grubą spoinę, która wygląda, jak spaw dwóch metalowych płyt. Takie klejenie może jest przesadne, ale perfekcyjnie usztywnia konstrukcję. Zawsze miałem problem przy nakładaniu wikolu w te miejsca. Właził wszędzie dookoła, tylko nie w załamanie. Rozwiązanie jest proste: Strzykawka z igłą (np 0.7mm) uciętą tak, żeby wystawało 0.5cm. Klej przechodzi przez to bez problemu, podczas gdy nigdy mi się nie udało nawet kropli przecisnąć przez całą igłę.
Swojego aerografu jeszcze nie zrobiłem, ale niedługo się za niego zabiorę, a Wam życzę powodzenia w eksperymentowaniu.
LemagraG
Jeżeli założymy, że mamy gładką rurę o promieniu R i długości L, przez którą przepływa ciecz albo gaz, przy czym ciśnienie na końcach rury to odpowiednio P1 i P2, to przepustowość takiej rury jest proporcjonalna do:
przepustowość = const * R^4 * (P2 - P1) / L
W aerografie istotne jest, aby uzystkać bardzo mały strumień powietrza, aby malować precyzyjnie małymi ilościami farby, ale o jak największej prędkości wylotowej. To dzięki prędkości przepływu nad drugą igłą farba jest wyciągana do góry i porywana przez powietrze.
Wnioski?
1. Jeżeli zwiększymy dwukrotnie średnice igły od strzykawki, to będziemy mieli 2^4 = 16 -to krotnie większy przepływ powietrza (litrów na sekundę), ale tylko 4 razy większą maksymalną prędkość wylotową powietrza (ponieważ przy przepływie laminarnym poprzeczny rozkład prędkości przepływu ma kształt paraboloidy obrotowej). Jednym słowem można trochę zwiększyć średnicę igły, ale nie za bardzo, bo będziemy niepotrzebnie tracić szybko sprężone powietrze.
2. Ale mamy też drugą możliwość. Urżnąć igłę na krótko
Efekt jest taki, że jeżeli skrócimy igłę o połowę, to dostaniemy ten sam efekt końcowy, przy dwa razy mniejszej różnicy ciśnień na końcach.
Jak zmierzył syzyf, ciśnienie z puszki ze sprężonym gazem to ok 4 atmosfery - zatem różnica ciśnień 3 atm. Standardowa igła strzykawkowa ma długość jakieś 5cm. Można ją spokojnie uciąć zostawiając zaledwie 0.5 cm przy samej nasadce. Wtedy zamast 3 atmosfer, wystarczy dmuchać z ciśnieniem 0.3 atm, a to już chyba potrafią każde płuca (jak ktoś nurkował na głębokości 3m w basenie, to wie, że można tam spokojnie wypuścić powietrze z płuc).
Przy okazji jeszcze pozwolę sobie opisać bardzo przydatne narzędzie do klejenia szkieletów zwłaszcza okrętów kartonowych. Zawsze po złożeniu szkieletu i wstępnym bylejakim sklejeniu, wszystkie załamania i łączenia tektury sklejam dodatkowo sporą ilością kleju wikolowego (pattex/total wikol) tworząc grubą spoinę, która wygląda, jak spaw dwóch metalowych płyt. Takie klejenie może jest przesadne, ale perfekcyjnie usztywnia konstrukcję. Zawsze miałem problem przy nakładaniu wikolu w te miejsca. Właził wszędzie dookoła, tylko nie w załamanie. Rozwiązanie jest proste: Strzykawka z igłą (np 0.7mm) uciętą tak, żeby wystawało 0.5cm. Klej przechodzi przez to bez problemu, podczas gdy nigdy mi się nie udało nawet kropli przecisnąć przez całą igłę.
Swojego aerografu jeszcze nie zrobiłem, ale niedługo się za niego zabiorę, a Wam życzę powodzenia w eksperymentowaniu.
LemagraG
lemagrag - to jest piękne
Rewelacyjne zastosowanie teorii w praktyce! Nie miałem pojęcia o takim zjawisku. Wielkie dzięki.
Jak znajdę chwilę czasu, to zaraz zabiorę się za wypróbowanie tego pomysłu .
Jednak na studiach można się czegoś nauczyć...
Rewelacyjne zastosowanie teorii w praktyce! Nie miałem pojęcia o takim zjawisku. Wielkie dzięki.
Jak znajdę chwilę czasu, to zaraz zabiorę się za wypróbowanie tego pomysłu .
Jednak na studiach można się czegoś nauczyć...
Moje modele: archiwum
- leonidqczma
- Posty: 2
- Rejestracja: śr kwie 13 2005, 18:28
- Lokalizacja: Częstochowa
pomysl
witam
Jestem tu nowy wiec nie chcial bym sie za bardzo wymadrzac :]
przyszlo mi do glowy ze mozna by koncowke aerografu zrobic z dysz od gaznika.
wczoraj czyscilem swoj gaznik w samochodzie i wymienialem dysze tak wiec mam kilka starych na zbyciu:)
spokojnie mozna by je wkleic w dlugopis albo zrobic mocowanie gwintu i wrecz je wymieniac ;) wymiarow jest masa (ja mam 50,120,185,105,90 przy czym 100-1mm).a Cena nie przekracza chyba 2zl za szt.
Co wy na to ?
pozdrawiam
Jestem tu nowy wiec nie chcial bym sie za bardzo wymadrzac :]
przyszlo mi do glowy ze mozna by koncowke aerografu zrobic z dysz od gaznika.
wczoraj czyscilem swoj gaznik w samochodzie i wymienialem dysze tak wiec mam kilka starych na zbyciu:)
spokojnie mozna by je wkleic w dlugopis albo zrobic mocowanie gwintu i wrecz je wymieniac ;) wymiarow jest masa (ja mam 50,120,185,105,90 przy czym 100-1mm).a Cena nie przekracza chyba 2zl za szt.
Co wy na to ?
pozdrawiam