Cześć jestem Hary i jestem nowy

[peter]

nie warto.
przynajmniej wg mnie.
ten sam efekt daje dobra, metalowa linijka i pęseta kosmetyczna (koniecznie kosmetyczna - możesz podebrać żonie (o ile masz na stanie takie wyposażenie - jeśli nie - to dowolnej innej pani, której kosmetyczka napatoczy się akurat wystarczająco blisko)). poza tym przydaje się imadełko (4zł w dowolnym markecie budowlanym)

zaginarki mają jakikolwiek sens tylko, kiedy chcesz giąć naprawdę duże elementy. ale jak dla mnie - i tak szkoda pieniędzy.

[Tomek_K]

A kto powiedział ,że to " plastik"

Jeżeli Hary zaczął swój pobyt na forum od New technology, to założyłem, że nie jest kartonowcem.

Kłodzko wita poraz drugi tym razem w mojej skromnej osobie

Bardzo się cieszę, że widzę wreszcie na forum kogoś z Kłodzka.

Co do zaginarki do blaszek, to pod poniższym linkiem można zobaczyć jak poradził z tym sobie MarCiu:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=4664

[Krzychu74]

Witam!

Tomek_K napisał:

Bardzo się cieszę, że widzę wreszcie na forum kogoś z Kłodzka.

Ja również się cieszę, że jest na chociaż dwóch z naszego miasta. Teraz wypadałoby się spotkać i pójśc na:

Pozdrawiam.

[gulus]

Ze względu na znikomy i ciągle obniżający się poziom modelarstwa w tym temacie, został on przeniesiony. W sumie powinien zostać w ogóle wywalny.

gulus

[Hary]

Dzięki za rady. Nie bardzo wiem jak mam rozumieć uwagi gulusa.

[Marcintosh]

Gulus w ten przemily i grzeczny sposob zwrocil uwage na to, ze w dziale 'new technology' otwierami watki zwiazane z modelarstwem. To znaczy: relacje lub dyskusje na temat technik modelarskich.
Wszelkie rozmowy towarzyskie znajduja sie w 'a tu kazdemu mozna przywalic'.

[Hary]

Ok. Rozumiem. To może postaram się uratować sytuację. Prosiłbym o porady jak zasymulować rdzę różnego typu ,czyli w miarę świeżą lub starą. Ja używam następującego sposobu: Na ppomalowany model nakładam odrobinę kleju i czekam kilka minut. Następnie małym śrubokrętem zbieram "nadtrawioną" farbę i zewnetrzną warstwe plastyku. Po wyschnięciu maluje to miejsce czarną farbą a potem używam rdzawej płukanki z nieznacznym dodatkiem metaliku (zaznaczam że z bardzo nieznacznym dodatkiem bo latwo przesadzić. Otrzymuję w ten sposób starą wżartą rdzę. I jeszcze jedno Mam szpachlę tamiyi która w tubce co nieco stwardniała . Czy można ją jakoś rozmiękczyć?

[Scooby]

W zakladce "szukaj" wpisz haslo rdza.

Znajdziesz np. cos takiego:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... light=rdza[/url]

[Marcintosh]

I jeszcze jedno Mam szpachlę tamiyi która w tubce co nieco stwardniała . Czy można ją jakoś rozmiękczyć?

Nie. Pozostaje kupic nowa. Musialo sie dostac powietrze a, ze to szpachlowka twardniejaca na powietrzu, to jest po zawodach.