Witam.
Mam problem z windą kotwiczną w modelu ścigacza OP typu Kronsztad. Instrukcja w modelu jest słabiutka, rysunki też. Czy ktoś na podstawie dołączonych rysunków i zdjęcia (lepszych nie mam) potrafiłby mi wytłumaczyć jak tam zwija się łańcuch, czy łańcuchy z obu kotwic zwijają się na jeden bęben? Może ktoś ma lepsze zdjęcia windy kotwicznej działającej na podobnej zasadzie?
Za pomoc dziękuję.
Winda kotwiczna - pomocy
Moderator: kartonwork
Trochę odświeżę temat, choć już wiem jak z tą windą było. Może kogoś to zainteresuje.
Na początek rysunek:
No więc łańcuchy nie zwijają się na bęben zaznaczony granatową strzałką tylko przewijają się przez niego i wchodzą pod pokład w miejscu zaznaczonym pomarańczową strzałką. Wcześniej łańcuchy przechodzą przez kołowroty oznaczone jasnoniebieską strzałką, podnoszą je do poziomu na którym znajduje się bęben oznaczony granatową strzałką. Zastanawiające jest dla mnie to że łańcuchy te krzyżują się przed tym bębnem i przewijają się przez niego w przeciwnych kierunkach. Widocznie skoro tak to było zrobione nie przeszkadzało to w niczym.
Dodam, że podobnie rozwiązane było w dozorowcu typu Pietia.
Jeśli zastosowałem jakieś niefachowe określenia, wybaczcie i proszę o sprostowanie. Pozdrawiam
Na początek rysunek:
No więc łańcuchy nie zwijają się na bęben zaznaczony granatową strzałką tylko przewijają się przez niego i wchodzą pod pokład w miejscu zaznaczonym pomarańczową strzałką. Wcześniej łańcuchy przechodzą przez kołowroty oznaczone jasnoniebieską strzałką, podnoszą je do poziomu na którym znajduje się bęben oznaczony granatową strzałką. Zastanawiające jest dla mnie to że łańcuchy te krzyżują się przed tym bębnem i przewijają się przez niego w przeciwnych kierunkach. Widocznie skoro tak to było zrobione nie przeszkadzało to w niczym.
Dodam, że podobnie rozwiązane było w dozorowcu typu Pietia.
Jeśli zastosowałem jakieś niefachowe określenia, wybaczcie i proszę o sprostowanie. Pozdrawiam
Piotrze w przypadku Kronsztada wszystko się zgadza i na rysunku jest pokazane poprawnie. Jest to rozwiązanie z jedną windą kotwiczną mające zastosowanie tylko dla małych jednostek. Łańcuchy się nie krzyżowały ponieważ nigdy nie były założone na windę jednocześnie. Rysunek pokazuje wyraźnie, że łańcuch lewoburtowej kotwicy z rolki naprowadzającej schodzi bezpośrednio do komory łańcuchowej, natomiast prawoburtowej jest obłożony na windzie. Za każdym razem, gdy chciano ruszyć drugą kotwicę, wymagało to niestety dużego wysiłku ze strony załogi i ręcznego przekładania łańcuchów na windzie. Tak więc zastosowanie tego rozwiązania było limitowane możliwościami ludzkich bicepsów. Takie przekładanie odbywało się oczywiście przy zablokowanych kotwicach, do którego to blokowania służyły dodatkowe łańcuchy z hakami, zwane stoperami, po obu stronach każdego łańcucha kotwicznego, które też są pokazane na rysunku. Rozwiązanie pokazane na rysunku z Pietii sugeruje, że jeden z łańcuchów spoczywał sobie poniżej bębna wciągarki. W tym przypadku jednak chętnie bym obejrzał jakąś fotkę.
Jeta wielkie dzięki. Akurat na to, że jeden łańcuch schodzi do komory łańcuchowej bezpośrednio nie wpadłbym. Faktycznie na rysunku widać to, teraz kiedy wiem, że takie rozwiązania były stosowane wierzę w to co widzę.
Co do Pietii, nie mam niczego więcej co mogłoby dać więcej światła na ten problem. Zdjęć tej jednostki mam niewiele a w planach nie zostało to dokładniej pokazane.
Co do Pietii, nie mam niczego więcej co mogłoby dać więcej światła na ten problem. Zdjęć tej jednostki mam niewiele a w planach nie zostało to dokładniej pokazane.