Chieftain Mk11 - Tamiya/Accurate Armour
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Nie robilem jeszcze nigdy dry brusha. Im bardziej model jest kompletny, tym bardziej boje sie go zepsuc :-)
Napotkalem niespodziewany problem. Zdecydowalem sie wykorzystac oryginalne gasienice z zestawu. Niestety po pomalowaniu, przy probie zgiecia gasienicy, farba odpadla.
Jestem w kropce. Mam przyklejone oslony boczne, wiec zalozenie zywicznych gasienic jest chyba niewykonalne.
Poki co model stoi na kolach a ja kombinuje co dalej.
Tworzywo z jakiego wykonane sa paski gasienic jest takie tluste i gladkie, ze nic sie do niego nie klei. Teoretycznie gdybym je zmatowil, to farba powinna sie trzymac.
Tylko jak?????? Wykapac to w czyms? Siknac mgielka z rozpuszczalnika nitro?
Napotkalem niespodziewany problem. Zdecydowalem sie wykorzystac oryginalne gasienice z zestawu. Niestety po pomalowaniu, przy probie zgiecia gasienicy, farba odpadla.
Jestem w kropce. Mam przyklejone oslony boczne, wiec zalozenie zywicznych gasienic jest chyba niewykonalne.
Poki co model stoi na kolach a ja kombinuje co dalej.
Tworzywo z jakiego wykonane sa paski gasienic jest takie tluste i gladkie, ze nic sie do niego nie klei. Teoretycznie gdybym je zmatowil, to farba powinna sie trzymac.
Tylko jak?????? Wykapac to w czyms? Siknac mgielka z rozpuszczalnika nitro?
Witam, problem ze starymi gąsienicami z polietylenu miałem juz kilka razy. Jak chcesz to pomalować tak żeby nie odpadała farba to przede wszystkim dobrze to odtłuść np. acetonem [sprawdź tylko czy nie rozpuszcza gąsek] jak już będzie odtłuszczone to maluj, ale nie akrylami tylko Humbrolem powinno się trzymać.
Ukończone: M 113 Fitter
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Chcialem malowac farbami samochodowymi. Szary podklad, potem warstwa czarnego, maskowanie elementow gumowych i potem warstwa stalowego srebrnego.
Zastanawiam sie czy zastosowanie podkladu samochodowego, specjalnego do plastiku spowodowaloby lepsze przyleganie farby.
Sprobuje potestowac rozne rozpuszczalniki, zeby gasienice odtluscic, tak jak radzisz. Dodatkowo mysle o zmatowieniu powierzchni drobnym papierem.
Zastanawiam sie czy zastosowanie podkladu samochodowego, specjalnego do plastiku spowodowaloby lepsze przyleganie farby.
Sprobuje potestowac rozne rozpuszczalniki, zeby gasienice odtluscic, tak jak radzisz. Dodatkowo mysle o zmatowieniu powierzchni drobnym papierem.
Z tymi gaskami to tak jest. Ale jesli chcesz je pomalowac to musisz zaopatrzyc sie w specjalny zmyacz silikonowy do plastiku i gumy. Po odtluszczeniu przyprusz podkladem specjalnym do plastiku( nie wolno klasc tego pezlem tylko mgielka z pistoletu). A do farby nalezy dolac 30% uplastyczniacza. Wszystko to dostaniesz w sklepi lakierniczym lub mieszalni lakierow samochodowych SIKKENS, R-M, PPG, lub inne.. Aceton jest najostrzejszym rozpuszczalnikiem i raczej napewno rospusci gasienice chyba, ze sa nierozpuszczalne:-)
Pozdrawiam Witek
-------------------------------
Samoloty, Okrety, Pojazdy
-------------------------------
-------------------------------
Samoloty, Okrety, Pojazdy
-------------------------------
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Zawsze odtłuszczam acetonem albo nitro [oczywiście części z nie polistyrenu] i nigdy nie było problemu, ale może się nie znam więc pozostawiam dowolność
Ukończone: M 113 Fitter
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Witam, Marcinie napisałem kiedyś taki krótki artykuł o malowaniu, na przykładzie T 55, starałem się tam opisać co jak robić żeby uzyskać ciekawy efekt, może uda Ci się coś z tego wykorzystać przy swoim modelu. [Zdjęcia modelu wykonał Jarski].
T 55-Tamiya BUDOWA I MALOWANIE
Budowa modelu przebiegała bezproblemowo, wiadomo Tamiya. Wypraski są super i niema się do czego przyczepić. Model zmontowałem bez większych problemów ale szpachlówka była potrzebna jedynie do poprawek kosmetycznych (lufa i ślady po wypychaczach). Gdy miałem już gotowy kadłub i wieżę rozpocząłem malowanie.
Malowanie rozpocząłem od pomalowania oczywiście areografem (osobiście stosuję łukowski) kadłuba, kół (które maluję oddzielnie) wieży kolorem 66 Humbrola. Gąsienice, które są w zestawie są gumowe ale ich poziom jest wystarczający dla modelu który będzie włączony do kolekcji, w innym przypadku (zawody modelarskie) należy zastosować Modelkasteny. Pomalowałem je więc Humbrolem 29 zmieszanym z H 33. Gdy miałem wszystko pomalowane na kolory podstawowe rozpocząłem cieniowanie modelu H 86. Kiedy model był wycieniowany i dobrze wyschnął, pomalowałem go Sidoluxem. Dzięki temu zyskałem piękną powłokę która nadała modelowi atrakcyjny wygląd, a także stała się doskonałą bazą do dalszej obróbki. Teraz nadeszła chwila na naniesienie washingu, który wykonuję z farby olejnej sienna palona rozcieńczonej benzyną ekstrakcyjną. Proces nakładania washu jest stresujący, bo nie można dać za dużo bo powstaną zacieki, ani za mało bo to nic nie da należy sposób nakładania wypróbować na starszych modelach. Gdy wash wyschnie (24h), model przecieramy suchym pędzlem. To jest trudny etap, ale da się tego nauczyć mnie to zajęło jakieś dwa lata i gdzieś z 15 zepsutych modeli, ale nie się co przejmować jeśli nie wyjdzie od razu potrzebna jest praktyka i stare modele. Zaczynamy od pędzla ja maluję płaską italerką (rozmiar 6, 8)są dobre i nie drogie. Gdy mamy pędzel i szmatę która nie zostawia kłaków zaczynamy malować. Mieszamy H86 i H94 w stosunku na oko 85% H86 i 15% H94 na kawałku plastiku, następnie tą mieszanką przecieramy model aż do uzyskania najlepszych efektów, zaczynając od kantów i wystających części. Gdy model jest już przetarty i wygląda OK. Maluję detale łopaty, karabiny, itp. Koła i podwozie maluję delikatnie areografem H29 i przecieram H72. Gąsienice przecieram metalizerem Testorsa (tytan). W końcowej fazie nakładam kalki czego robić nie nawiedzę bo mi ciągle nie wychodzi tak jak bym sobie tego życzył i w razie potrzeby maluję model półmatowym lakierem bezbarwnym.
Podstawka to solidny kawałek dębu do którego przymocowałem fragment terenu wykonany ze styropianu, szpachlówki akrylowej, kawałka korzenia i posypki modelarskiej imitującej trawę. I to by było na tyle mojej teorii.
T 55-Tamiya BUDOWA I MALOWANIE
Budowa modelu przebiegała bezproblemowo, wiadomo Tamiya. Wypraski są super i niema się do czego przyczepić. Model zmontowałem bez większych problemów ale szpachlówka była potrzebna jedynie do poprawek kosmetycznych (lufa i ślady po wypychaczach). Gdy miałem już gotowy kadłub i wieżę rozpocząłem malowanie.
Malowanie rozpocząłem od pomalowania oczywiście areografem (osobiście stosuję łukowski) kadłuba, kół (które maluję oddzielnie) wieży kolorem 66 Humbrola. Gąsienice, które są w zestawie są gumowe ale ich poziom jest wystarczający dla modelu który będzie włączony do kolekcji, w innym przypadku (zawody modelarskie) należy zastosować Modelkasteny. Pomalowałem je więc Humbrolem 29 zmieszanym z H 33. Gdy miałem wszystko pomalowane na kolory podstawowe rozpocząłem cieniowanie modelu H 86. Kiedy model był wycieniowany i dobrze wyschnął, pomalowałem go Sidoluxem. Dzięki temu zyskałem piękną powłokę która nadała modelowi atrakcyjny wygląd, a także stała się doskonałą bazą do dalszej obróbki. Teraz nadeszła chwila na naniesienie washingu, który wykonuję z farby olejnej sienna palona rozcieńczonej benzyną ekstrakcyjną. Proces nakładania washu jest stresujący, bo nie można dać za dużo bo powstaną zacieki, ani za mało bo to nic nie da należy sposób nakładania wypróbować na starszych modelach. Gdy wash wyschnie (24h), model przecieramy suchym pędzlem. To jest trudny etap, ale da się tego nauczyć mnie to zajęło jakieś dwa lata i gdzieś z 15 zepsutych modeli, ale nie się co przejmować jeśli nie wyjdzie od razu potrzebna jest praktyka i stare modele. Zaczynamy od pędzla ja maluję płaską italerką (rozmiar 6, 8)są dobre i nie drogie. Gdy mamy pędzel i szmatę która nie zostawia kłaków zaczynamy malować. Mieszamy H86 i H94 w stosunku na oko 85% H86 i 15% H94 na kawałku plastiku, następnie tą mieszanką przecieramy model aż do uzyskania najlepszych efektów, zaczynając od kantów i wystających części. Gdy model jest już przetarty i wygląda OK. Maluję detale łopaty, karabiny, itp. Koła i podwozie maluję delikatnie areografem H29 i przecieram H72. Gąsienice przecieram metalizerem Testorsa (tytan). W końcowej fazie nakładam kalki czego robić nie nawiedzę bo mi ciągle nie wychodzi tak jak bym sobie tego życzył i w razie potrzeby maluję model półmatowym lakierem bezbarwnym.
Podstawka to solidny kawałek dębu do którego przymocowałem fragment terenu wykonany ze styropianu, szpachlówki akrylowej, kawałka korzenia i posypki modelarskiej imitującej trawę. I to by było na tyle mojej teorii.
Ukończone: M 113 Fitter
Co do odtluszczania to aceton jest srodkiem szybko odparowujacym i nie wnika w pory plastiku usowajac silikon. Zmywacze maja to do siebie, ze po nalozeniu go na plastik wnikaja i wypieraja silikon ktory znajduje sie w porach plastiku. Wtedy czystym recznikiem papieriwym zciagamy wypchany przez zmywacz tluszcz i mamy powierzchnie odtluszczona.
W nitro ( nie wiem czy to prawda ale na szkoleniach nam to przekazali ) znajduje sie do 20 % wody.W nitro sa rowniez czesci tluste bo to jest rozpuszczalnik a nie zmywacz. Wiec leprzy do odtluszczenia od nitro jest zwykly plyn do mycia naczyn.
Ale niektorzy wcale nie odtluszczaja modeli plastikoych a po maloaniu farba i tak sie trzyma.
W nitro ( nie wiem czy to prawda ale na szkoleniach nam to przekazali ) znajduje sie do 20 % wody.W nitro sa rowniez czesci tluste bo to jest rozpuszczalnik a nie zmywacz. Wiec leprzy do odtluszczenia od nitro jest zwykly plyn do mycia naczyn.
Ale niektorzy wcale nie odtluszczaja modeli plastikoych a po maloaniu farba i tak sie trzyma.
Pozdrawiam Witek
-------------------------------
Samoloty, Okrety, Pojazdy
-------------------------------
-------------------------------
Samoloty, Okrety, Pojazdy
-------------------------------
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Mam watpliwosci czy taki zmywacz uda mi sie dostac. Jest sobota, wiec wiekszosc specjalistycznych sklepow bedzie zamknieta. Pozostaje mi supermarket samochodowy. Maja tam jakis wybor roznych pierdol w stylu lakiery w spraju, szpachle. Zapytam.
Dzieki za wstawienie tego artykulu Fidel. Troche mnie martwi te 15 zepsutych modeli... Chyba zaczne eksperymenty na 'Twardym' zanim zaczne mazac Chieftaina.
Dzieki za wstawienie tego artykulu Fidel. Troche mnie martwi te 15 zepsutych modeli... Chyba zaczne eksperymenty na 'Twardym' zanim zaczne mazac Chieftaina.