Zamierzam użyć folię aluminiową jako imitację poszycia samolotu (oryginalnie również kryty blachą dural). Czym przykleić folię do powierzchni lakierowanej, plastikowej lub metalowej (czyli generalnie wodoodpornej i „nieprzesiąkliwej”)?
Jedynymi skutecznymi rozwiązaniami wydają mi się do tej pory:
· Żywica epoksydowa lub poliestrowa
· Klej adhezyjny stosowany do folii samoprzylepnych (i jego droga wersja modelarska firmy BereMetal)
Co do pierwszej pozycji – okrutnie śmierdzi i długo trzeba czekać (lub w przypadku poliestrowej z większą ilością utwardzacza czas byłby dobry tylko, co chwila trzeba dorabiać nową porcję) – SMRÓD ZABIJE DOMOWNIKÓW.
Drugie rozwiązanie nie spełnia oczekiwań – przy małych elementach pod wpływem ciepła palców zaczyna „jeździć” na tym kleju.
Kleje zawierające rozpuszczalniki zdaje się nie wyschną (folia alu uniemożliwia odparowanie) a cyjanoakrylowe nie bardzo „łapią” alu.
Kiedyś, jak jeszcze żył, kumpel jakiś plasticzany samolot oklejał taką folią, jako lepiszcze używał lakieru do modeli!!! Był to chyba Testors lub humbrol, mówił, że po jakimś czasie łapało, a efekt był bardzo dobry.
Aj! Większość z Was faktycznie używa butaprenu (czego ja nigdy nie robiłem ) - to rzeczywiście może być niezły pomysł. Niechciałbym, aby przy bardzo cienkiej folii pozostały jakieś ślady na niej po znajdującym się pod nią źle rozprowadzonym kleju. Czyli czym rozrzedza się butapren??
Sicore pisze:Kiedyś, jak jeszcze żył, kumpel jakiś plasticzany samolot oklejał taką folią, jako lepiszcze używał lakieru do modeli!!! Był to chyba Testors lub humbrol, mówił, że po jakimś czasie łapało, a efekt był bardzo dobry.
To już testowałem. Po tygodniu daje sie podważyć folię w narożnikach a po oderwaniu jest mokry lakier - farba
) - to rzeczywiście może być niezły pomysł. Niechciałbym, aby przy bardzo cienkiej folii pozostały jakieś ślady na niej po znajdującym się pod nią źle rozprowadzonym kleju. Czyli czym rozrzedza się butapren??
