A to ... jednorazowy wyczyn taki . To wycięte zostało z kartki papieru zeszytowego . Sam nie wiem jak mi się tego "batmanka" udało wyciąć i wkleić w krążek o średnicy wewnętrznej 2,5 mm .
Po dokonaniu ww. czynnosci nieomal nie oślepłem . Kontury otoczenia rozmyły mi się do tego stopnia że nie wiedziałem ile mam do ściany pokoju . I gdzie są te drzwi ???
Nie polecam . To dla zboczeńców jest , na "dłuższą metę" nie popłaca ...
Mack "Bulldog" - pytania , odpowiedzi związane z
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Witaj Wujaszku !!!
Mam mieszane uczucia co do twojego powrotu. Z jednej strony to bardzo się cieszę, bo na pewno będzie żywiej i ciekawiej. Z drugiej jednak - Twoje prace nieosiągalnie zawyżają poziom.
Świetna relacja i rzeczowy opis, tęskniłem za tym! Przy wytłaczaniu za pomocą BCG czego używasz jako podkładu?
Mam mieszane uczucia co do twojego powrotu. Z jednej strony to bardzo się cieszę, bo na pewno będzie żywiej i ciekawiej. Z drugiej jednak - Twoje prace nieosiągalnie zawyżają poziom.
Świetna relacja i rzeczowy opis, tęskniłem za tym! Przy wytłaczaniu za pomocą BCG czego używasz jako podkładu?
Jak zachować pokój, pozostaje niestety tajemnicą wojskową.
http://s2.darkpirates.onet.pl/c.php?uid=61266
http://s2.darkpirates.onet.pl/c.php?uid=61266
Bardzo się cieszę z Twojego powrotu Wujku.
Dzięki Tobie eksperymentuje z BCG i kilkoma innymi technikami.
Mam jedno pytanie, a może raczej dwa.
W którym kierunku wycinasz metodą na dzięcioła? W kierunku ostrza (do siebie) czy może odwrotnie.
I jeszcze jedno dotyczące okularów. Wzrok mi powoli siada i dlatego boje się stosowania jakiś szkieł. Jakie są twoje odczucia przy stosowaniu szkieł +4 czy przy drobnych elementach twój wzrok dzięki temu się mniej męczy. Czy raczej nie polecasz bo daje to efekt lawinowy.
Dzięki Tobie eksperymentuje z BCG i kilkoma innymi technikami.
Mam jedno pytanie, a może raczej dwa.
W którym kierunku wycinasz metodą na dzięcioła? W kierunku ostrza (do siebie) czy może odwrotnie.
I jeszcze jedno dotyczące okularów. Wzrok mi powoli siada i dlatego boje się stosowania jakiś szkieł. Jakie są twoje odczucia przy stosowaniu szkieł +4 czy przy drobnych elementach twój wzrok dzięki temu się mniej męczy. Czy raczej nie polecasz bo daje to efekt lawinowy.
W budowie: Halny;
-
Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
To po kolei :
Markus .
Też mam mieszane uczucia odnośnie tzw. powrotu .
Jeśli chodzi o wytłaczanie tych takich kołpaczków-miseczek , myślę że o to Ci chodzi / ? / , to po jednostronnym pokryciu BCG kartonu / z którego będzie wyciskany tenże kołpak / czekam do momentu kiedy klej nie klei się już do palców lecz jednocześnie jest jeszcze plastyczny .
Wstępnie wklęsłość kształtuję na opuszku kciuka , przy pomocy improwizowanego kształtownika tj. : zaokrąglonej końcówki pędzla , długopisu , itp.
Pokryta klejem strona do opuszka nie kształtownika .
Jeśli miseczka ma mieć jakieś wyraźne krawędzie umożliwiające późniejsze wycięcie , przy ułożeniu wypukłością w górę na płaskiej podkładce , to od spodu podkładam odpowiedniej średnicy rurkę .
Smaruję klejem tym razem drugą stronę kartonu czyli tą wklęsłą .
Tak jak na zdjęciu w relacji pokazane rozmiękczony karton pomiędzy rurką a okrągłą końcówką pędzla powiniem dać się uformować wklęśle . I to tam w relacji widać mniej więcej ...
Piterski .
W kierunku ostrza . Kierunek odwrotny jest jak gdyby nienaturalny bo kolejne drobne nacięcia nie są przedłużeniem poprzednich lecz zupełnie niezależnymi nacięciami . To niepotrzebnie strzępi brzegi wycinanych elementów .
Jeśli brzegi mają być równe to najłatwiej to osiągnąć wykonując trzy do czterech " okrążeń " przy wycinaniu np. kółka w tekturce 1 mm . Bardzo ładnie opisał to Syzyf w wątku bodajże " dzięcioły kontratakują " .
Pierwsze okrążenie to wstępny zarys a następne to korekta .
Okulary to dobre rozwiązanie i lepsze od lupy . Zapewniają stereowidzenie i bez przymróżania drugiego oka umożliwiają trafienie skalpelem ... tam gdzie się chce trafić .
Też mam kłopoty ze wzrokiem . Związane jednak z dwudziestoparoletnią pracą na dole kopalni w warunkach oświetleniowych ... ech lepiej nie mówić . Ponoszę teraz tego konsekwencje .
Okulary dobieraj tak byś pomiędzy nie a wycinany detal mógł zmieścić skalpel . Inny układ ostrości widzenia jest kłopotliwy .
Wszelkie wycinania z udziałem takich okularów należy jednak ograniczać czasowo . Męczą wzrok .
Nagadałem się ...
Markus .
Też mam mieszane uczucia odnośnie tzw. powrotu .
Jeśli chodzi o wytłaczanie tych takich kołpaczków-miseczek , myślę że o to Ci chodzi / ? / , to po jednostronnym pokryciu BCG kartonu / z którego będzie wyciskany tenże kołpak / czekam do momentu kiedy klej nie klei się już do palców lecz jednocześnie jest jeszcze plastyczny .
Wstępnie wklęsłość kształtuję na opuszku kciuka , przy pomocy improwizowanego kształtownika tj. : zaokrąglonej końcówki pędzla , długopisu , itp.
Pokryta klejem strona do opuszka nie kształtownika .
Jeśli miseczka ma mieć jakieś wyraźne krawędzie umożliwiające późniejsze wycięcie , przy ułożeniu wypukłością w górę na płaskiej podkładce , to od spodu podkładam odpowiedniej średnicy rurkę .
Smaruję klejem tym razem drugą stronę kartonu czyli tą wklęsłą .
Tak jak na zdjęciu w relacji pokazane rozmiękczony karton pomiędzy rurką a okrągłą końcówką pędzla powiniem dać się uformować wklęśle . I to tam w relacji widać mniej więcej ...
Piterski .
W kierunku ostrza . Kierunek odwrotny jest jak gdyby nienaturalny bo kolejne drobne nacięcia nie są przedłużeniem poprzednich lecz zupełnie niezależnymi nacięciami . To niepotrzebnie strzępi brzegi wycinanych elementów .
Jeśli brzegi mają być równe to najłatwiej to osiągnąć wykonując trzy do czterech " okrążeń " przy wycinaniu np. kółka w tekturce 1 mm . Bardzo ładnie opisał to Syzyf w wątku bodajże " dzięcioły kontratakują " .
Pierwsze okrążenie to wstępny zarys a następne to korekta .
Okulary to dobre rozwiązanie i lepsze od lupy . Zapewniają stereowidzenie i bez przymróżania drugiego oka umożliwiają trafienie skalpelem ... tam gdzie się chce trafić .
Też mam kłopoty ze wzrokiem . Związane jednak z dwudziestoparoletnią pracą na dole kopalni w warunkach oświetleniowych ... ech lepiej nie mówić . Ponoszę teraz tego konsekwencje .
Okulary dobieraj tak byś pomiędzy nie a wycinany detal mógł zmieścić skalpel . Inny układ ostrości widzenia jest kłopotliwy .
Wszelkie wycinania z udziałem takich okularów należy jednak ograniczać czasowo . Męczą wzrok .
Nagadałem się ...
-
Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Helliosku !
Z tym internetowym modelowaniem to różnie bywa . Czasem fajnie ale często ponuro i nieprzyjemnie ...
Okropnie długo szukałem swojego w nim miejsca idealnego . Utopii takiej , bez powodzenia zresztą .
To i wróciłem Tu gdzie się zaczęło to wszystko .
Grzegorzu !
To zabawka która raczej wzorcem być nie powinna . Zbyt wiele w niej improwizacji . To bardzo trudny temat i materiałów niewiele .
W tym modelu założyłem sobie nastepujące zasady :
- jeśli nie znam wyglądu jakiegoś mechanizmu to wykonuję go w wyglądzie zbliżonym do podobnych , znanych mi z innych konstrukcji samochodowych ,
-mechanizm taki improwizowany , gdyby go przenieść na skalę 1:1 i zamontować prawdopodobnie by działał ,
-założyłem sobie od pewnego czasu koncepcję klejenia modeli warsztatowo muzealną . Czyli : to model pojazdu restaurowanego przez faceta "X" w warsztacie "Y" w roku "Z" . To zapobiega spekulacjom na temat tzw. zgodności z oryginałem i pozwala na nieco luźniejsze potraktowanie tematu . Tym facetem jestem oczywiście ja ...
Zgodnie z tym co napisałem powyżej siedzę od trzech godzin i wpatruję się tępym wzrokiem w parę pasków kartonu , trochę drutków i próbuję wymyśleć układ sterowania pedałami : gażnika , hamulców i sprzęgła .
Chyba biometr niekorzystny bo te trzy godziny niewiele przyniosły .
Pozdrawiam . Wujek .
Z tym internetowym modelowaniem to różnie bywa . Czasem fajnie ale często ponuro i nieprzyjemnie ...
Okropnie długo szukałem swojego w nim miejsca idealnego . Utopii takiej , bez powodzenia zresztą .
To i wróciłem Tu gdzie się zaczęło to wszystko .
Grzegorzu !
To zabawka która raczej wzorcem być nie powinna . Zbyt wiele w niej improwizacji . To bardzo trudny temat i materiałów niewiele .
W tym modelu założyłem sobie nastepujące zasady :
- jeśli nie znam wyglądu jakiegoś mechanizmu to wykonuję go w wyglądzie zbliżonym do podobnych , znanych mi z innych konstrukcji samochodowych ,
-mechanizm taki improwizowany , gdyby go przenieść na skalę 1:1 i zamontować prawdopodobnie by działał ,
-założyłem sobie od pewnego czasu koncepcję klejenia modeli warsztatowo muzealną . Czyli : to model pojazdu restaurowanego przez faceta "X" w warsztacie "Y" w roku "Z" . To zapobiega spekulacjom na temat tzw. zgodności z oryginałem i pozwala na nieco luźniejsze potraktowanie tematu . Tym facetem jestem oczywiście ja ...
Zgodnie z tym co napisałem powyżej siedzę od trzech godzin i wpatruję się tępym wzrokiem w parę pasków kartonu , trochę drutków i próbuję wymyśleć układ sterowania pedałami : gażnika , hamulców i sprzęgła .
Chyba biometr niekorzystny bo te trzy godziny niewiele przyniosły .
Pozdrawiam . Wujek .
Podoba mi sie ta koncepcja warsztatowo-muzealna. Myślę że mam całkiem podobne podejście do sprawy.
Mam jeszcze jedno pytanie. Chodzi mi o karton którego używasz, coś mi kołacze że kiedyś już o tym mówiłaś ale nie pamiętam. Nie wiem czy to ten 0,8 czy 1,0 (ten nieco ciemniejszy - z którego wykonane są np. tylne felgi). Nie wiem czy to kwestia wprawy z jaka obrabiasz ten karton, czy dobrych zdjęć czy jeszcze czego innego, ale chętnie nabyłbym podobny karton. Jeżeli jest możliwy zakup wysyłkowy to daj proszę namiary.
Mam jeszcze jedno pytanie. Chodzi mi o karton którego używasz, coś mi kołacze że kiedyś już o tym mówiłaś ale nie pamiętam. Nie wiem czy to ten 0,8 czy 1,0 (ten nieco ciemniejszy - z którego wykonane są np. tylne felgi). Nie wiem czy to kwestia wprawy z jaka obrabiasz ten karton, czy dobrych zdjęć czy jeszcze czego innego, ale chętnie nabyłbym podobny karton. Jeżeli jest możliwy zakup wysyłkowy to daj proszę namiary.
Jak zachować pokój, pozostaje niestety tajemnicą wojskową.
http://s2.darkpirates.onet.pl/c.php?uid=61266
http://s2.darkpirates.onet.pl/c.php?uid=61266
-
Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Markus !
Tektury są różne jeśli chodzi o ich twardość , grubość , "gęstość" itd , itp .
Ich wady i zalety trzeba nauczyć się wykorzystywać do konkretnych celów .
Pokazana w relacji ta brązowa jest tak twarda że cięcie jej należy wykonywać bardzo ostrożnie . Można połamać wiele końcówek skalpela , bo one w niej po prostu więzną . Nożyk trzeba z niej nieomal wyrywać . Nadaje się natomiast doskonale do strugania oraz obróbki papierem ściernym i wygładzania . Tylko w nielicznych przypadkach ją wykorzystuję . Dzięki swej zwartości nie strzępi się przy wycinaniu i nie rozwarstwia .
Do zastosowania w celu podklejania i wycinania różnych wręg cały czas optuję za tekturką którą można nabyć wysyłkowo w sklepie internetowym Andrzeja Halińskiego . Jest naprawdę dobra i wielokrotnie sprawdzona . Zaryzykowałbym nawet twierdzenie że najlepsza .
Tektury dostępne w sklepach dla plastyków dopiero sprawdzam i testuję . Jakościowo wydają się niezłe tylko przynajmniej u mnie w Tychach nie potrafię zdobyć takiej o grubości 1 mm . Pełno natomiast grubości nietypowych .
P.S. Tekturkę o którą pytasz nabyłem trzy lata temu na stoisku handlowym przy konkursie w Porąbce , nawet nie pamiętam od kogo . Była w małych arkuszach A4 . Nie jestem więc w stanie Ci pomóc ... niestety .
Tektury są różne jeśli chodzi o ich twardość , grubość , "gęstość" itd , itp .
Ich wady i zalety trzeba nauczyć się wykorzystywać do konkretnych celów .
Pokazana w relacji ta brązowa jest tak twarda że cięcie jej należy wykonywać bardzo ostrożnie . Można połamać wiele końcówek skalpela , bo one w niej po prostu więzną . Nożyk trzeba z niej nieomal wyrywać . Nadaje się natomiast doskonale do strugania oraz obróbki papierem ściernym i wygładzania . Tylko w nielicznych przypadkach ją wykorzystuję . Dzięki swej zwartości nie strzępi się przy wycinaniu i nie rozwarstwia .
Do zastosowania w celu podklejania i wycinania różnych wręg cały czas optuję za tekturką którą można nabyć wysyłkowo w sklepie internetowym Andrzeja Halińskiego . Jest naprawdę dobra i wielokrotnie sprawdzona . Zaryzykowałbym nawet twierdzenie że najlepsza .
Tektury dostępne w sklepach dla plastyków dopiero sprawdzam i testuję . Jakościowo wydają się niezłe tylko przynajmniej u mnie w Tychach nie potrafię zdobyć takiej o grubości 1 mm . Pełno natomiast grubości nietypowych .
P.S. Tekturkę o którą pytasz nabyłem trzy lata temu na stoisku handlowym przy konkursie w Porąbce , nawet nie pamiętam od kogo . Była w małych arkuszach A4 . Nie jestem więc w stanie Ci pomóc ... niestety .