HMS Nelson z 1943 roku skala 1:200
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Ostatnio obserwowany wzrost cen modeli kartonowych jest zjawiskiem wymiernym, choć osobiście uważam że idzie za tym durzy postep w jakości modeli tzn chociażby ilosć szczegułów. Ale skoro już Vivicie kleisz i opracowujesz ten model to może warto by pomyśleć o jego wydaniu. Ale właśnie jako kartonowy w wersji do pełnego pomalowania. W druku byłyby to tak jak sadzę u ciebie kontury - a cena no może nie o jedno zero niższa ale porównywalnie.
pozdrawiam
[color=red][size=18][b]duży, szczegółów [/b][/size][/color]
pozdrawiam
[color=red][size=18][b]duży, szczegółów [/b][/size][/color]
- KHOT
- Posty: 70
- Rejestracja: wt paź 12 2004, 7:52
- Lokalizacja: Konsorcium Honette Ober Advencer Mercantiles
...może nie w temacie, bo będzie bez poprzeczek, ale zapodam jak pewnego razu robiłem podobny łańcuszek...
cieniutki drucik z śakiejś rozwalonej cewki nawijam na wiertło (w tym przypadku 0.7 chiba), rozcinam skalpelemi składam w całość...
http://i6.photobucket.com/albums/y219/p ... ncuch1.jpg
http://i6.photobucket.com/albums/y219/p ... ncuch2.jpg
Pozdrawiam...
cieniutki drucik z śakiejś rozwalonej cewki nawijam na wiertło (w tym przypadku 0.7 chiba), rozcinam skalpelemi składam w całość...
http://i6.photobucket.com/albums/y219/p ... ncuch1.jpg
http://i6.photobucket.com/albums/y219/p ... ncuch2.jpg
Pozdrawiam...
To znana metoda tylko nawijać trzeba na dwóch złożonych pręcikach (z czego będą to inna bajka) by uzyskać kształt stadionu. Cały sęk tkwi w tych poprzeczkach.
"Sęk" i od razu mi sie przypomina kabaret Dudek
"Sęk" i od razu mi sie przypomina kabaret Dudek
W budowie: Halny;
-=Kawiarenka=-
Wreszcie się doczekałem normalnego weekendu od kilku miesięcy, czyli czas dla siebie.
-= Relacja z budowy =-
Tematem, który chciałem dziś poruszyć są wyciągarki pokładowe. Drobne elementy ale jakże widoczne w modelu, gdyż znajdują się w części wież artyleryjskich gdzie na pokładzie nie ma zbyt wielu detali.
Problemem okazało się ich odwzorowanie. W tej skali pewnych szczegółów po prostu się nie da zrobić, lub nawet ich wykonanie po prostu będzie niewidoczne gołym okiem w całej masie detali. Przyjęte w wykonaniu uproszczenia, nie powodują utraty ogólnego charakteru tego urządzenia, a zachowują jego specyficzny wygląd.
Ogólnie na pancernikach tego typu było po 8 takich urządzeń, jednak ich usytuowanie na pokładzie nie było dokładnie takie samo.
Wreszcie się doczekałem normalnego weekendu od kilku miesięcy, czyli czas dla siebie.
-= Relacja z budowy =-
Tematem, który chciałem dziś poruszyć są wyciągarki pokładowe. Drobne elementy ale jakże widoczne w modelu, gdyż znajdują się w części wież artyleryjskich gdzie na pokładzie nie ma zbyt wielu detali.
Problemem okazało się ich odwzorowanie. W tej skali pewnych szczegółów po prostu się nie da zrobić, lub nawet ich wykonanie po prostu będzie niewidoczne gołym okiem w całej masie detali. Przyjęte w wykonaniu uproszczenia, nie powodują utraty ogólnego charakteru tego urządzenia, a zachowują jego specyficzny wygląd.
Ogólnie na pancernikach tego typu było po 8 takich urządzeń, jednak ich usytuowanie na pokładzie nie było dokładnie takie samo.
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
Znam ten ból i przyznaję rację,pewne detale ciężko wykonać i pojawiają się ograniczenia.Przy niektórych elementach można próbować używać" trzeciego oka".Ja takowe mam ale jego mała średnica bardziej denerwuje niż pomaga.Kiedyś widziałem u złotnika wielką soczewkę (jakieś 25 cm)prawie jak głowa,tylko gdzie to kupić i ile kosztuje
Wyciągarki prezentują się bardzo dobrze i na pewno wzbogacą pokłady .
Wyciągarki prezentują się bardzo dobrze i na pewno wzbogacą pokłady .
Witamherbaciany pisze:tylko gdzie to kupić i ile kosztuje
można zajrzeć tutaj:
http://www.ndn.com.pl/index.php?id_dzia ... rmy=15#523
mam taką w warsztacie (8069N - z dodatkową lupą) i fajnie się sprawuje, bardzo dobre jest też podświetlanie
pozdrawiam
BoBo
BoBo