Kamienica w stylu przemysłowym. Skala"O".
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Głowice kolumn pierwszego poziomu.
Jak widać na planie, są one zdecydowanie uproszczone w porównaniu z poprzednimi. Podzieliłem ich budowę na dwa etapy. Pierwszy etap to budowa górnej części. Tym razem, zrezygnowałem z docinania listwy w celu połączenia jej z głowicą. Postanowiłem zaryzykować i połączyć te elementy pod kątem 45°.
Trudność takiego sposobu łączenia polega na uzyskaniu kąta 45° potrzebnego do zbudowania wewnętrznego narożnika. Biorąc pod uwagę to, że używam szlifierki do uzyskania kątów.
Budowa zewnętrznego narożnika nie sprawia większych problemów, ponieważ szlifowane listewki opierają się swoim płaskim podłożem na blacie szlifierki. W przypadku budowy kąta wewnętrznego, listewki należy odwrócić płaską stroną do góry. Potrzebne są wówczas podkładki do wypoziomowania części wyprofilowanej, tak aby równo opierała się na blacie szlifierki. Po kilku próbach udało mi się dokonać tej sztuki w miarę dokładnie.
Sam sposób spasowania listwy łączącej głowice pozostawiam wciąż taki sam. Powodem są te same obawy co poprzednio.
Dolną część listwy i głowic wykonałem osobno, przyklejając cienkie listewki bezpośrednio na modelu, bez docinania kątów. Cała reszta budowy przebiega tak samo jak w przypadku poprzedniego rzędu głowic.
Figurki tej samej skali co model, pozwalają zrozumieć jakich rozmiarów będzie prawdziwa kamienica.
Wstawiam również zdjęcie modelu na tle kawałka pracowni. Daje to dobry pogląd na rozmiar modelu.
Pozdrawiam!
Piotr
Jak widać na planie, są one zdecydowanie uproszczone w porównaniu z poprzednimi. Podzieliłem ich budowę na dwa etapy. Pierwszy etap to budowa górnej części. Tym razem, zrezygnowałem z docinania listwy w celu połączenia jej z głowicą. Postanowiłem zaryzykować i połączyć te elementy pod kątem 45°.
Trudność takiego sposobu łączenia polega na uzyskaniu kąta 45° potrzebnego do zbudowania wewnętrznego narożnika. Biorąc pod uwagę to, że używam szlifierki do uzyskania kątów.
Budowa zewnętrznego narożnika nie sprawia większych problemów, ponieważ szlifowane listewki opierają się swoim płaskim podłożem na blacie szlifierki. W przypadku budowy kąta wewnętrznego, listewki należy odwrócić płaską stroną do góry. Potrzebne są wówczas podkładki do wypoziomowania części wyprofilowanej, tak aby równo opierała się na blacie szlifierki. Po kilku próbach udało mi się dokonać tej sztuki w miarę dokładnie.
Sam sposób spasowania listwy łączącej głowice pozostawiam wciąż taki sam. Powodem są te same obawy co poprzednio.
Dolną część listwy i głowic wykonałem osobno, przyklejając cienkie listewki bezpośrednio na modelu, bez docinania kątów. Cała reszta budowy przebiega tak samo jak w przypadku poprzedniego rzędu głowic.
Figurki tej samej skali co model, pozwalają zrozumieć jakich rozmiarów będzie prawdziwa kamienica.
Wstawiam również zdjęcie modelu na tle kawałka pracowni. Daje to dobry pogląd na rozmiar modelu.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Witam
Aby zakończyć pracę przy kolumnach w dolnej części kamienicy, jako
następne postanowiłem zbudować bazy kolumn umieszczone na parterze. Są one zdecydowanie większe niż pozostałe , umieszczone w górnej części budynku. Konieczność użycia materiału o znacznie większej grubości, pozwoliła na użycie szlifierki tarczowej i połączenie boków budowanego elementu pod kątem 45° .
Zdjęcia tłumaczą dokładnie cały przebieg budowy.
Przy okazji, na kilku zdjęciach widać jak zostały zbudowane drzwi. Nie kryją one żadnych “tajemnic”. Są to listewki o różnych rozmiarach przyklejone obok siebie.
Pozdrawiam!
Piotr
Aby zakończyć pracę przy kolumnach w dolnej części kamienicy, jako
następne postanowiłem zbudować bazy kolumn umieszczone na parterze. Są one zdecydowanie większe niż pozostałe , umieszczone w górnej części budynku. Konieczność użycia materiału o znacznie większej grubości, pozwoliła na użycie szlifierki tarczowej i połączenie boków budowanego elementu pod kątem 45° .
Zdjęcia tłumaczą dokładnie cały przebieg budowy.
Przy okazji, na kilku zdjęciach widać jak zostały zbudowane drzwi. Nie kryją one żadnych “tajemnic”. Są to listewki o różnych rozmiarach przyklejone obok siebie.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
W tym odcinku wracam do konstrukcji głowic.
Ostatni, najwyżej położony rząd głowic przedstawia nieco inny, zmodyfikowany sposób ich wykonania. Gdyby budynek był wyższy o kilka pięter, właśnie ten sposób wybrałbym jako ostateczny. Zmiany nie są drastyczne. Chodzi głównie o sposób spasowania głowic z łączącą je listwą.
W poprzednich postach, jako jedne z pierwszych pokazywałem zdjęcia listewek z których sklejałem kształt charakteryzujący poszczególne głowice. Wiele z tych listewek zawiera krawędź ściętą pod kątem 45°, bądź zbliżonym . Te krawędzie biegnące wzdłuż słoi drewna odcinam za pomocą nożyka prowadzonego pod linijkę. Odkryłem, że użycie linijki o wysokim brzegu ułatwia znacznie ten rodzaj cięcia . Ułatwienie polega na stworzeniu kąta 90°- między brzegiem linijki a matą - co wizualnie pomaga w odpowiednim ustawieniu ostrza.
Pierwsza faza budowy głowic. W tej fazie ich forma nie jest związana jeszcze z kształtem listwy.
Błędem który popełniałem przy budowie poprzednich głowic było wklejenie głowic jako pierwszych , a dopiero później dopasowywanie listwy łączącej. Zamiana kolejności pozwoliła na pozostawienie listwy w jednym kawałku i zredukowanie czasu poświęconego na budowę.
Ostatnia faza, górna część głowicy.
Sposób na bezpieczne zeszlifowanie delikatnych boków głowic pod kątem 45°, polega na umieszczeniu między nimi dopasowanego klocka. Zapobiega on złamaniu tych drobnych elementów, oraz pozwala na prawidłowe ułożenie części na blacie szlifierki.
Głowice czwartego piętra wykonałem w podobny sposób.
To tyle na temat kolumn, ich baz i głowic.
Pozdrawiam!
Piotr
Ostatni, najwyżej położony rząd głowic przedstawia nieco inny, zmodyfikowany sposób ich wykonania. Gdyby budynek był wyższy o kilka pięter, właśnie ten sposób wybrałbym jako ostateczny. Zmiany nie są drastyczne. Chodzi głównie o sposób spasowania głowic z łączącą je listwą.
W poprzednich postach, jako jedne z pierwszych pokazywałem zdjęcia listewek z których sklejałem kształt charakteryzujący poszczególne głowice. Wiele z tych listewek zawiera krawędź ściętą pod kątem 45°, bądź zbliżonym . Te krawędzie biegnące wzdłuż słoi drewna odcinam za pomocą nożyka prowadzonego pod linijkę. Odkryłem, że użycie linijki o wysokim brzegu ułatwia znacznie ten rodzaj cięcia . Ułatwienie polega na stworzeniu kąta 90°- między brzegiem linijki a matą - co wizualnie pomaga w odpowiednim ustawieniu ostrza.
Pierwsza faza budowy głowic. W tej fazie ich forma nie jest związana jeszcze z kształtem listwy.
Błędem który popełniałem przy budowie poprzednich głowic było wklejenie głowic jako pierwszych , a dopiero później dopasowywanie listwy łączącej. Zamiana kolejności pozwoliła na pozostawienie listwy w jednym kawałku i zredukowanie czasu poświęconego na budowę.
Ostatnia faza, górna część głowicy.
Sposób na bezpieczne zeszlifowanie delikatnych boków głowic pod kątem 45°, polega na umieszczeniu między nimi dopasowanego klocka. Zapobiega on złamaniu tych drobnych elementów, oraz pozwala na prawidłowe ułożenie części na blacie szlifierki.
Głowice czwartego piętra wykonałem w podobny sposób.
To tyle na temat kolumn, ich baz i głowic.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Witam
grzegorz, cieszę się, że pozytywnie oceniasz moją budowę...Dzięki!
Syzyf , przede wszystkim... Dzięki!
Odpowiadając na Twoje pytanie i jednocześnie uzupełniając brakujący etap w relacji, stworzyłem krótki cykl fotografii. Mam nadzieję, że zastąpi on wystarczająco to czego zabrakło na początku.
Pozdrawiam!
Piotr
grzegorz, cieszę się, że pozytywnie oceniasz moją budowę...Dzięki!
Syzyf pisze: Ciekaw jestem, w jaki sposób wyciąłeś te półokrągłe zwieńczenia okien widoczne na kilku zdjęciach?
Syzyf , przede wszystkim... Dzięki!
Odpowiadając na Twoje pytanie i jednocześnie uzupełniając brakujący etap w relacji, stworzyłem krótki cykl fotografii. Mam nadzieję, że zastąpi on wystarczająco to czego zabrakło na początku.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Witam
Na samym szczycie frontowej fasady pod gzymsem, umieszczony jest ozdobny poziomy pas zwany fryzem.
W tym przypadku jest on złożony z kwadratowych kasetonów. W rzeczywistości brzegi kasetonów będą wyprofilowane pod kątem około 45°, tak jak pokazują to plany. Ze względu na niewielki rozmiar fryzu w skali “0”, na modelu przedstawiłem nieco uproszczony jego kształt.
A oto jak przebiegał tok budowy:
Opisując budowę tego modelu nie zawsze posługiwałem się fachowym słownictwem. W związku z tym winien Wam jestem kilka sprostowań. I tak np. kolumny to w rzeczywistości pilastry, listwa łącząca głowice to gzyms. Płaszczyzny ścian pomiędzy pilastrami zwane są przęsłami. Ściana otaczająca taras zbudowana jest z rzędu arkad, czyli łuków wspartych na filarach.
Zdaję sobie sprawę z tego, że terminologia z zakresu architektury zawiera wiele niuansów. Jeżeli w dalszej części relacji zauważycie błędy w nazewnictwie, to bardzo proszę o sprostowanie.
Pozdrawiam!
Piotr
Na samym szczycie frontowej fasady pod gzymsem, umieszczony jest ozdobny poziomy pas zwany fryzem.
W tym przypadku jest on złożony z kwadratowych kasetonów. W rzeczywistości brzegi kasetonów będą wyprofilowane pod kątem około 45°, tak jak pokazują to plany. Ze względu na niewielki rozmiar fryzu w skali “0”, na modelu przedstawiłem nieco uproszczony jego kształt.
A oto jak przebiegał tok budowy:
Opisując budowę tego modelu nie zawsze posługiwałem się fachowym słownictwem. W związku z tym winien Wam jestem kilka sprostowań. I tak np. kolumny to w rzeczywistości pilastry, listwa łącząca głowice to gzyms. Płaszczyzny ścian pomiędzy pilastrami zwane są przęsłami. Ściana otaczająca taras zbudowana jest z rzędu arkad, czyli łuków wspartych na filarach.
Zdaję sobie sprawę z tego, że terminologia z zakresu architektury zawiera wiele niuansów. Jeżeli w dalszej części relacji zauważycie błędy w nazewnictwie, to bardzo proszę o sprostowanie.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Małe panele położone tuż pod rzędem arkad były ostatnim elementem frontowej fasady, wykonanym przed złożeniem wszystkich ścian w jedną całość. W odróżnieniu od pozostałych, te trzy najwyżej położone panele postanowiłem wykonać poza modelem. Powodem tego był niesprecyzowany pomysł na wykończenie krawędzi tarasu, położonej tuż nad tymi paneli. W związku z tym, załączone zdjęcia pokazują panele ułożone tylko luzem na swoich miejscach.
W ten sposób udało mi się dobrnąć prawie do końca prac związanych z tą częścią modelu, która ma reprezentować frontową fasadę kamienicy, a w zasadzie jej zasadniczą część, ponieważ pozostały jeszcze do sklejenia dwa piętra nadbudówki.
Do wykonania w tej płaszczyźnie pozostały jeszcze elementy wykończenia arkad, oraz klamki, lampy i barierki czyli części foto – trawione. To jednak nastąpi dopiero po złożeniu ścian w jedną całość.
Na koniec tego etapu, kilka nie ujawnionych wcześniej zdjęć.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Tak się wcześniej zastanawiałem dlaczego nie malujesz modelu, aby był jeszcze bliższy oryginałowi (którego jeszcze nie ma ). Jednak po obejrzeniu ostatnich zdjęć całej ściany frontowej myślę, że był to dobry pomysł. Drewniane wykończenie wygląda fantastycznie.
Dobra rzecz ten Internet - bez tego chyba nigdy nie zobaczyłbym czegoś tak pięknego.
Brawo Piotrze
Moje modele: archiwum
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8