Nie wiem o jakim drewnie mówisz Syzyfie, toż ta fasada wygląda jakby była wykonana z oryginalnego piaskowca.Syzyf pisze: Drewniane wykończenie wygląda fantastycznie.
Kamienica w stylu przemysłowym. Skala"O".
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Panowie!
Bardzo się cieszę i niezmiernie mi miło , że zarówno “ściana” jak i moje z nią zmagania, otrzymały taką piękną ocenę. Serdeczne dzięki.
Jeta, bardzo ciekawe spostrzeżenie. Zapewniam Cię jednak, że w rzeczywistości to “zwyczajna lipa”
Niebawem ciąg dalszy.
Pozdrawiam!
Piotr
Bardzo się cieszę i niezmiernie mi miło , że zarówno “ściana” jak i moje z nią zmagania, otrzymały taką piękną ocenę. Serdeczne dzięki.
Jeta pisze: Toż ta fasada wygląda jakby była wykonana z oryginalnego piaskowca.
Jeta, bardzo ciekawe spostrzeżenie. Zapewniam Cię jednak, że w rzeczywistości to “zwyczajna lipa”
Niebawem ciąg dalszy.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Witam
Jak dziecko we śnie, zostałem przeniesiony z jednego miejsca w drugie.
Co prawda modelu budynku nie można zaliczyć do kategorii budowli, ale myślałem, że przynajmniej mogę się kwalifikować do reszty świata. Tymczasem okazało się, że bardziej odpowiednim miejscem dla mojej kamienicy jest dział “New technology i manufaktura”.
Mam tylko nadzieję, że przemysłowy styl architektoniczny w którym zaprojektowano budynek nie miał wpływu na umieszczenie mojej relacji pod hasłem “Manufaktura“ . Jeżeli zaś chodzi o nową technologię, to już Michał Anioł budował modele swoich projektów architektonicznych właśnie z drewna. Jednak słynny artysta nie wpadł na pomył zastosowania pleksi, dlatego relacje z jego twórczości czytamy pod hasłem renesansu. Moją natomiast pod hasłem “Plastik” .
Tak się składa, że pierwszym postem, w nowym dziale rozpoczynam nowy etap budowy modelu. Jest nim frontowa fasada nadbudówki.
Podobnie jak w przypadku pierwszego etapu, wydrukowany plan fasady nakleiłem na arkusz pleksi. Tym razem jednak solidnie, tak aby po wycięciu otworów na okna mógł pozostać przyklejony na stałe i stanowić linie pomocne w pierwszej fazie budowy. Zdjęcia ilustrujące proces budowy okien były brakującym elementem pierwszej części relacji. Tak jak obiecałem, uzupełniam teraz te zaległości.
Jedynym brakującym elementem okien nadbudówki na tym etapie, są najcieńsze pionowe listewki biegnące pionowo w środkowej części. Zostawiłem ten detal na później ze względu na chwilowy (wówczas) brak precyzji w posługiwaniu się ręką w gipsie.
Na skutek drobnych problemów z serwerem, relacja została pozbawiona zdjęć na około dwa dni.
Tych którzy akurat w tym czasie mieli ochotę odwiedzić moją relację serdecznie przepraszam.
Pozdrawiam!
Piotr
Jak dziecko we śnie, zostałem przeniesiony z jednego miejsca w drugie.
Co prawda modelu budynku nie można zaliczyć do kategorii budowli, ale myślałem, że przynajmniej mogę się kwalifikować do reszty świata. Tymczasem okazało się, że bardziej odpowiednim miejscem dla mojej kamienicy jest dział “New technology i manufaktura”.
Mam tylko nadzieję, że przemysłowy styl architektoniczny w którym zaprojektowano budynek nie miał wpływu na umieszczenie mojej relacji pod hasłem “Manufaktura“ . Jeżeli zaś chodzi o nową technologię, to już Michał Anioł budował modele swoich projektów architektonicznych właśnie z drewna. Jednak słynny artysta nie wpadł na pomył zastosowania pleksi, dlatego relacje z jego twórczości czytamy pod hasłem renesansu. Moją natomiast pod hasłem “Plastik” .
Tak się składa, że pierwszym postem, w nowym dziale rozpoczynam nowy etap budowy modelu. Jest nim frontowa fasada nadbudówki.
Podobnie jak w przypadku pierwszego etapu, wydrukowany plan fasady nakleiłem na arkusz pleksi. Tym razem jednak solidnie, tak aby po wycięciu otworów na okna mógł pozostać przyklejony na stałe i stanowić linie pomocne w pierwszej fazie budowy. Zdjęcia ilustrujące proces budowy okien były brakującym elementem pierwszej części relacji. Tak jak obiecałem, uzupełniam teraz te zaległości.
Jedynym brakującym elementem okien nadbudówki na tym etapie, są najcieńsze pionowe listewki biegnące pionowo w środkowej części. Zostawiłem ten detal na później ze względu na chwilowy (wówczas) brak precyzji w posługiwaniu się ręką w gipsie.
Na skutek drobnych problemów z serwerem, relacja została pozbawiona zdjęć na około dwa dni.
Tych którzy akurat w tym czasie mieli ochotę odwiedzić moją relację serdecznie przepraszam.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Dzisiaj kolejna seria zdjęć, tym razem obrazująca proces budowy drzwi prowadzących na taras szóstego piętra. Zdjęcia przedstawiają cały ich szereg. W rzeczywistości będzie to tylko jedna, środkowa para drzwi. Natomiast cała reszta to okna o takim samym wyglądzie.
Tak jak w przypadku niektórych elementów frontowej fasady, tak i tutaj znalazło się miejsce dla brystolu. Aby uzyskać odpowiednią grubość musiałem podkleić nim listewki stanowiące zewnętrzną ramę drzwi.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Ciąg dalszy polegał na wyselekcjonowaniu odpowiednich kawałków drewna, mających stworzyć podstawową płaszczyznę ściany. Zadanie pozornie bardzo proste, a jednak podczas wklejania tych elementów brak skupienia zemścił się drobnymi błędami. Oczywiście zdjęcia wszystko niemiłosiernie eksponują.
Tak jak w przypadku pozostałych kondygnacji zawierających głowice, tak i te dwa piętra oddzielone zostały poziomym gzymsem. Przęsła jak i pilastry tej części fasady, zostały zaprojektowane w znacznie mniej dekoracyjnej szacie. Na modelu pilastry reprezentowane są przez jedną płaską listewkę, a nieskomplikowany kształt głowic pozwolił na zastosowanie drobnego oszustwa w ich konstrukcji (zdjęcie z nożykiem).
Powyższym postem zakończyłem swój udział na forum, w starym 2005 roku.
Życzę wszystkim udanej Zabawy Sylwestrowej i szczęśliwego Nowego Roku 2006.
Pozdrawiam szampańsko!!!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Witam w nowym 2 6 roku!
Jarku , Finisz relacji... bardzo trudno przewidzieć.
Finisz budowy samego modelu w wersji podstawowej (bez modelu ścian wewnętrznych) przewidziany jest na koniec stycznia. Na początku przyszłego tygodnia zabieram się za wytrawienie metalu.
Andrzeju, pozdrowienia przez ocean dotarły w mgnieniu oka... Dzięki!
Żeby tak można było – klik – i samemu przenieść się przez ocean np. na zawody do Skawiny – klik – i z powrotem. Albo np. z lupą w ręku – klik – i przy najbliższej okazji podglądnąć Wujkowego Bulldoga , czy na nim aby przypadkiem pędzelek jakiejś smużki na farbie nie pozostawił.
No cóż, na razie muszą wystarczyć zdjęcia, Bilet na samolot może się kupi pod koniec tego roku.
A tym czasem – klik – pozdrowienia dla wszystkich przez ocean...
Piotr
Przyjemnie posłuchać (przeczytać)... Dzięki!jhradca pisze: Przyjemnie popatrzeć.
Jarku , Finisz relacji... bardzo trudno przewidzieć.
Finisz budowy samego modelu w wersji podstawowej (bez modelu ścian wewnętrznych) przewidziany jest na koniec stycznia. Na początku przyszłego tygodnia zabieram się za wytrawienie metalu.
Andrzeju, pozdrowienia przez ocean dotarły w mgnieniu oka... Dzięki!
Żeby tak można było – klik – i samemu przenieść się przez ocean np. na zawody do Skawiny – klik – i z powrotem. Albo np. z lupą w ręku – klik – i przy najbliższej okazji podglądnąć Wujkowego Bulldoga , czy na nim aby przypadkiem pędzelek jakiejś smużki na farbie nie pozostawił.
No cóż, na razie muszą wystarczyć zdjęcia, Bilet na samolot może się kupi pod koniec tego roku.
A tym czasem – klik – pozdrowienia dla wszystkich przez ocean...
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Budowa modelu samoczynnie podzieliła się na etapy między poszczególnymi prezentacjami. Relacja znajduję się obecnie na etapie 48 godzin przed pierwszym terminem prezentacji, która odbyła się październiku ubiegłego roku. Prezentacja w biurze architektonicznym dla osób bezpośrednio zaangażowanych w projekt budowy kamienicy. Nie jest to jeszcze ta główna o której pisałem na początku relacji, ta została przesunięta i ma nastąpić dopiero pod koniec stycznia 2006 roku.
Jak by na to nie patrzeć, mam gotową frontową fasadę oraz prawie skończony front nadbudówki. Żeby nie siać defektyzmu – jedną sprawną rękę i 48 godzin czasu do zagospodarowania . Szczerze mówiąc, niezbyt dobrze to wyglądało. Byłem zmuszony poprosić o pomoc.
Pomocną dłoń, a w rzeczywistości dwie – bardzo zdolne dłonie otrzymałem od mojej niezwykle sympatycznej koleżanki Marty. Ponieważ pracowaliśmy kiedyś razem, wiedziałem że na Martę i jej zdolności można liczyć. Mieliśmy teraz dwie głowy i trzy ręce. Pomyślałem, że może jakoś się uda i zdążymy na czas .
Zdjęcia prezentują to, do jakiego stanu zdołaliśmy wspólnym wysiłkiem doprowadzić model na 24 godziny przed prezentacją.
Jako uzupełnienie dodam, że sklejka przeznaczona na szablon bocznych fasad jest grubości 0.8mm. Sklejka z których zostały wycięte boczne ściany ma 2.5mm i daje się bardzo łatwo wycinać nożem, jaki widać na zdjęciach. Tylna fasada budynku została wykonana przy użyciu takiej samej techniki jak frontowa. Jedyną różnicą jest materiał, w tym przypadku sklejka modelarska, również o grubości 2.5mm.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Zazwyczaj jest tak jak napisał Wujek. Zdarza się jednak – niekiedy -, że bywa inaczej.Wujek Andrzej pisze:Widać że to co robisz sprawia Ci przyjemność . To prawdziwa modelarska zabawa.
Zapewniam Was, że po 24 godz pracy non stop, praca modelarza przestaje być przyjemna. Ostatni etap budowy kamienicy przed pierwszą prezentacją był dla mnie właśnie takim doświadczeniem.
Razem z Martą rozpoczęliśmy ten ostatni etap dokładnie o godz 9:00, czyli na 24 godz przed ustaloną datą i godziną dostarczenia modelu do biura architektonicznego. W założeniu mieliśmy dokończenie tylnej ściany, w 90% dokończenie fasady nadbudówki, złożenie wszystkich ścian w jedną całość. W końcu, wycięcie ze sklejki oraz zamontowanie na modelu poziomych płaszczyzn podłóg parteru, pierwszego piętra, szóstego piętra oraz dachu budynku. A w między czasie, również doklejenie tarasu w tylnej części modelu.
Pierwsze 8 godzin upłynęło na pracach wykończeniowych wszystkich ścian, znajdujących się wciąż w pozycji horyzontalnej (na stole). Pod koniec tego czasu udało się nam również skleić oraz ustawić na platformie pierwsze ściany modelu.
Po ośmiu godzinach, z konieczności pozostałem sam na “polu bitwy”. Z wiadomych powodów nie posiadam zbyt wielu zdjęć prezentujących ten etap budowy modelu. Powiem tylko tyle, że im było później tym praca stawała się bardziej uciążliwa, a tempo coraz wolniejsze. O godzinie czwartej nad ranem, podczas szlifowania jednej z drobnych części na szlifierce tarczowej, udało mi się zasnąć na stojąco. Zapewniam Was, że lekkie przeszlifowanie palca na takiej szlifierce jest bardzo skutecznym sposobem na zbudzenie zasypiającego modelarza.
A oto zdjęcia ogólnego wyglądu modelu o godzinie 8:00, jeszcze w pracowni.
Tylna ściana jest przymocowana za pomocą taśmy klejącej. Tak jak wspominałem wcześniej, w późniejszym terminie ma być zamocowana na magnesy w celu dostępu do wnętrza modelu. Brakuje również wielu elementów wykończeniowych, nieistotnych dla tej prezentacji.
Po tygodniowej przerwie (czas potrzebny na odreagowanie po 24 godz pracy ) model wrócił do pracowni na ulubiony ciąg dalszy.
Godz 9:00 - zdjęcia modelu stojącego na stole, w biurze architektonicznym:
W tym miejscu zobowiązany jestem podziękować Marcie za jej pomoc.
Marta, bez Twojej pomocy nie byłbym w stanie poskładać tego “pudła” na czas. Serdecznie Ci dziękuje!
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.