Whippet częściowo kartonowy w skali 1:15
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Hmm , widzę że mi się zmieniło forumo ...No nic .. trochę znowu ruszyłem z miejsca ..... na fotach kadłub przed obróbką , a za kilka dni nałożona fakturka plus trochę detali ...
Miłego weekendu
Miłego weekendu
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/
Hmmm , witam znowu (ciekawe czy ktoś sie tym tutaj pudełem interesi w ogóle ??) Zacząłem sie juz powoli bawić w nitowanie brrrrrrr... Faktura nałozona coś tam widac nawet . Pzrez weekend myslę że troche podciągnę dziada
Pozdrawiam wszystkich
Pozdrawiam wszystkich
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
-
- Posty: 39
- Rejestracja: czw wrz 23 2004, 17:49
jedna osoba się znajdziebigtank pisze:ciekawe czy ktoś sie tym tutaj pudełem interesi w ogóle ??
może tak??Marcintosh pisze:W jaki sposob naklasz te fakture?
- Konrad Soltysiak
- Posty: 57
- Rejestracja: czw kwie 01 2004, 18:08
- Lokalizacja: Grójec
Uzupełniając prośbę Marcintosha - daj proszę zbliżenie na nity (sorry Edmund) i napisz z czego je robisz (bo wyglądają mi na ładne półkule ale może wzrok myli?)
Przy nabrzeżu wykończeniowym Luger Le Coureur 1776 (zestaw Shipyard)
Uderz w stół Dzięki wielkie za podglądanie tematu whipkowego:) ............. Nity są rzeczywiście podobne ,myślę jak w oryginalnym Whipku -rzeczywiście są kuliste takie. Na zdjęciu nieco moich zbiorów nitowo śrubkowych odlanych z żywicy , kiedys wyciskałem z folii aluminiowej - skonstruowałem specjalny szybki przyrząd nawet - wystarczyło zmienić końcowkę i wychodziły nity różne - śpiczaste , mniej lub więcej półkoliste , etc ..Ale po malowaniu modelu i po brudzeniu się farba ścierała i wystawały takie paskudne srebrne dziaby , więc teraz robię sobie z szarej zywicy i nie ma z tym problemu . Faktura hmmm , a kuart w kartonowych modelach od podstaw oczywiście to nie jest żaden problem taki wielki ...Kiedys pisałem o tym na innym temacie ..ja robię mieszaninę szybkoschnącej farby z domieszką albo odrobiny talku , lub ostatnio troszkę szpachli mieszam z powyższą i dziabię na cały model Po wyschnięciu wystarczy przeszlifować drobnym papierem i po krzyku ..Na hippecie nałożyłem delikatną taką fakturę - na zdjęciach muzealnych widać że jednak blacha była taka jakaś z fakturą delikatniejszą Oczywiscie cały efekt będzie widac po brudzeniu dopiero i to z bliska nie omieszkam wsadzić tu zbliże fotkowych ....
A na razie dzięki - Andrzej
A na razie dzięki - Andrzej
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/
Serwus wszystkim
Dwie nowe fotki demonstruję , uff te nity to chyba najgorsza rzecz dla modelarza tysiące ..... Ale jakoś idzie do przodu pomału ....Za kilka dni zabieram się podwozie , to jest dopiero wyzwanie ....
Wesołych Świąt i szampańskiej zabawy w Sylwestra życzę ..
Dwie nowe fotki demonstruję , uff te nity to chyba najgorsza rzecz dla modelarza tysiące ..... Ale jakoś idzie do przodu pomału ....Za kilka dni zabieram się podwozie , to jest dopiero wyzwanie ....
Wesołych Świąt i szampańskiej zabawy w Sylwestra życzę ..
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/
Witajcie w Nowym Roku .. .. Ja w międzyczasie porobiłem małe cuś niecuś przy tej blaszance - efekt na dole póki co ... Od jutra się biorę za układ jezdny ....Gąsienice powoli też juz odlewam Zastanawiam się jakie malowanie dać Whipkowi ??? Normalne brytyjskie czy zdobyczne niemieckie hmmmm.....
Powodzenia
Powodzenia
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/
Model nabiera ksztaltow i coraz ladniej sie prezentuje. Warto bylo pomeczyc te nity bo efekt wysmienity. Mam pytanko co do ogniw gasek. Czy otwory do laczenia ich ze soba wykonujesz juz na etapie odlewania czy dopiero pozniej? Przy okazji mala prosba o fotki z technologi wykonywania takich form i odlewow.
kawałek malowanego whipka :0
hej
Formy sie robi o tak dokładnie .... najpierw plastelina , potem wkładam z lekka nasmarowane wazeliną oryginalne matki gąski (lub cokolwiek innego) , dopasowuję z plastykowego paska kształt formy tak aby było jak najekonomiczniej (silikon drogi jak cholera w mojej skali) ,po usadowieniu oryginałków należy posmarować pędzelkiem plastelinę (lubi się czasem przykleić do silikonu tu i ówdzie) , robimy otwory na kołki końcem pędzelka czy czymś podobnym , zalewamy silikonem - ja jeszcze odsysam powietrze za pomocą takiej pompki podłączonej do 3 sprężarek od lodówek - drugi koniec oczywiście służy do malowania aerografem . Albowiem gęsty silikon lubi pozostawiać bąble powietrza w formie i na odlewach robią sie kulki z żywicy .... Jak widać otwory na szpilki są od razu w formie , wystarczy potem przed zalaniem zywicą wsadzić do formy takie stalowe szpile i po utwardzeniu odlewów wyjąć i już . Jutro wydłubie plastelinę , nasmaruję powierzchnię pierwszej połówki formy wazeliną (zapobiega to sklejeniu się obu połówek na amen) i zaleję drugą połowę również z wykorzystaniem pompki ...... Pozostaje potem tylko odlewać żywicą Axona i po ptokach ....Acha , podczas zalewania formy należy pamiętać o każdorazowym posmarowaniu formy jakims tłustym czymś , przedłuża to żywot form - Żywica jest dość żrąca ale jakoś udaje mi się około 40 razy zalać i wyjąć odlewy. Nasza polska Epoxydowa żywica wystarcza na jakies góra 8 razy ....
oto fotencje:)
Pozdrówka wszystkim ..
A tu wsadziłem kawałek tylnej części pomalowanej , widać pięknie fakturę blachy ...wydaje się że bardzo wystaje , a to tylko efekt oświetleniowy do zdjęcia .. naprawdę jest toto o wiele gładsze.....a efekt bo brudzeniu będzie jak zwykle mniodziowy
Formy sie robi o tak dokładnie .... najpierw plastelina , potem wkładam z lekka nasmarowane wazeliną oryginalne matki gąski (lub cokolwiek innego) , dopasowuję z plastykowego paska kształt formy tak aby było jak najekonomiczniej (silikon drogi jak cholera w mojej skali) ,po usadowieniu oryginałków należy posmarować pędzelkiem plastelinę (lubi się czasem przykleić do silikonu tu i ówdzie) , robimy otwory na kołki końcem pędzelka czy czymś podobnym , zalewamy silikonem - ja jeszcze odsysam powietrze za pomocą takiej pompki podłączonej do 3 sprężarek od lodówek - drugi koniec oczywiście służy do malowania aerografem . Albowiem gęsty silikon lubi pozostawiać bąble powietrza w formie i na odlewach robią sie kulki z żywicy .... Jak widać otwory na szpilki są od razu w formie , wystarczy potem przed zalaniem zywicą wsadzić do formy takie stalowe szpile i po utwardzeniu odlewów wyjąć i już . Jutro wydłubie plastelinę , nasmaruję powierzchnię pierwszej połówki formy wazeliną (zapobiega to sklejeniu się obu połówek na amen) i zaleję drugą połowę również z wykorzystaniem pompki ...... Pozostaje potem tylko odlewać żywicą Axona i po ptokach ....Acha , podczas zalewania formy należy pamiętać o każdorazowym posmarowaniu formy jakims tłustym czymś , przedłuża to żywot form - Żywica jest dość żrąca ale jakoś udaje mi się około 40 razy zalać i wyjąć odlewy. Nasza polska Epoxydowa żywica wystarcza na jakies góra 8 razy ....
oto fotencje:)
Pozdrówka wszystkim ..
A tu wsadziłem kawałek tylnej części pomalowanej , widać pięknie fakturę blachy ...wydaje się że bardzo wystaje , a to tylko efekt oświetleniowy do zdjęcia .. naprawdę jest toto o wiele gładsze.....a efekt bo brudzeniu będzie jak zwykle mniodziowy
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/