1 numer czasopisma MODELARSTWO OKRĘTOWE
Moderator: kartonwork
Wszystkim narzekającym powiem tylko tyle - narzekacie w głównej mierze na graficzną stronę MO, a ocenę tej można wydać już po zwykłym przekartkowaniu pisma. Gazeta jak każdy inny przedmiot jest towarem i tak samo jak każdy inny możecie sobie ją przed kupinieniem pokrótce przejrzeć i powziąć decyzję o kupnie lub nie; nie było by teraz lamentu nad wydaną "osiemnastką". Fakt ten jedynie nie może dotyczyć zamawiających MO wysyłkowo - jednak zamawiając towar online zawsze jest ryzyko, że nie dostaniecie tego czego byście oczekiwali - mówi się trudno - po prostu nie kupicie kolejnego numeru.
Ja osobiście nie poddam ocenie zawartości MO z wiadomych względów
Ja osobiście nie poddam ocenie zawartości MO z wiadomych względów
- Konrad Soltysiak
- Posty: 57
- Rejestracja: czw kwie 01 2004, 18:08
- Lokalizacja: Grójec
Ja tylko mam takie malutkie pytanie do syjka . Czy wypowiedzi pisane przez Modelarstwo Okrętowe to też Ty. Bo jak tak, to na podstawie poniższego cytatu obserwuję pewne rozdwojenie jaźni.
Ponieważ w międzyczasie napisał coś Tomasz D.
Kupiłem "MO" wysyłkowo chcąc: a) dostać pismo jako jeden z pierwszych i b) wesprzeć w ciemno inicjatywę. Robiłem tak już np. z różnymi modelami nowych wydawnictw. A dlaczego poczułem się zawiedziony? Jako przedstawiciel "cywilizacji czarnych robaczków" (wymierającej chyba na rzecz "cywilizacji obrazkowej") oczekiwałem nieco więcej tekstu poświęconego historii, technikom modelarskim itp. Upust swoim żalom dałem w formie, której pewnie dziś bym nie użył (bo po co, szkoda tych biednych elektronów, które na nią zużyłem). Jedyne co mogę tu powiedzieć, że teraz ja mam rozdwojenie jaźni, bo akurat w przypadku Twojego artykułu zabrakło mi więcej / pełniejszych zdjęć
Pozwolę sobie zauważyć, że konstruktywną krytykę (a za taką nadal uważam moją pierwszą wypowiedź) to dzielnie znosi MacGregor . Potrafi na nią odpowiedzieć i w kulturalny sposób wyjaśnić swoje racje (niekoniecznie tylko na forum). Taki (sorry za rasizm) "biały człowiek" (czego o autorze postów "Modelarstwo Okrętowe" powiedzieć nie mogę) (Boże, mam nadzieję, że MO to jednak nie MG ).syjek pisze: Dzięki wszystkim za pochwały, za rady, za konstruktywną krytykę którą czytamy i robimy wszystko aby być lepsi. Dla nas liczy się jak przyjął nas rynek prasowy po 10 dniach sprzedaży, jakie są Wasze reakcje, co musimy poprawić, a co nam sie udało.
Ponieważ w międzyczasie napisał coś Tomasz D.
Kupiłem "MO" wysyłkowo chcąc: a) dostać pismo jako jeden z pierwszych i b) wesprzeć w ciemno inicjatywę. Robiłem tak już np. z różnymi modelami nowych wydawnictw. A dlaczego poczułem się zawiedziony? Jako przedstawiciel "cywilizacji czarnych robaczków" (wymierającej chyba na rzecz "cywilizacji obrazkowej") oczekiwałem nieco więcej tekstu poświęconego historii, technikom modelarskim itp. Upust swoim żalom dałem w formie, której pewnie dziś bym nie użył (bo po co, szkoda tych biednych elektronów, które na nią zużyłem). Jedyne co mogę tu powiedzieć, że teraz ja mam rozdwojenie jaźni, bo akurat w przypadku Twojego artykułu zabrakło mi więcej / pełniejszych zdjęć
Przy nabrzeżu wykończeniowym Luger Le Coureur 1776 (zestaw Shipyard)
Bundy napisał...” Wszystkim narzekającym powiem tylko tyle - narzekacie w głównej mierze na graficzną stronę MO”...Hm...
No nie tylko To ze skład jest mało przemyślany i raczej nieciekawy to na pewno jedno, ale nie masz racji, że po przekartkowaniu można czegoś nie kupić...To nie jest w założeniu katalog ze zdjęciami, ale również teks i rysunki... Czytelnik nie jest nie rozgarniętym imbecylem żeby poprzestać li tylko na oglądactwie...
Akurat twój opis budowy był chyba najbardziej interesujący, o czym wyraźnie napisałem szkoda tylko, że nie podbudowany kilkoma zdjęciami z etapów budowy, bo taki komplet stałby się niezłą nauką przynajmniej dla zainteresowanych żaglowcami ...
Pisanie...” nie było by teraz lamentu nad wydaną "osiemnastką"...” jest nieco nie fer bo można by przypuszczać że nie szanujesz pieniędzy klientów, a zakładam że jednak szanujesz...
Pisząc wcześniej o rozbudowanych stronach wypełnionych na chybił trafił np. recenzjami trzech modeli na aż OŚMIU STRONACH to zwykłe wodolejstwo i rozciąganie tekstu, znane raczej ze szkolnych odpowiedzi ale nie z czasopism aspirujących nieco wyżej niż gazetka szkolna...
...” po prostu nie kupicie kolejnego numeru”... W porządku, może kupimy a może nie, ale nikt nie ma prawa odbierać możliwości wypowiedzi na temat pisma tym bardziej, że wydawca pośrednio się o to prosił.... i za przeproszeniem nie tylko ja, ale wypraszam sobie odzywki w takim stylu jak reprezentują, co niektórzy...Jak koledzy nie wytrzymują ciśnienia związanego z publiczną wypowiedzią mogę nieodpłatnie ufundować broszurę o dobrym wychowaniu...
Zaczynam odnosić wrażenie że jednak prywatne sympatie niektórych forumowiczów przeważają nad zdrowym rozsądkiem..... :-(
No nie tylko To ze skład jest mało przemyślany i raczej nieciekawy to na pewno jedno, ale nie masz racji, że po przekartkowaniu można czegoś nie kupić...To nie jest w założeniu katalog ze zdjęciami, ale również teks i rysunki... Czytelnik nie jest nie rozgarniętym imbecylem żeby poprzestać li tylko na oglądactwie...
Akurat twój opis budowy był chyba najbardziej interesujący, o czym wyraźnie napisałem szkoda tylko, że nie podbudowany kilkoma zdjęciami z etapów budowy, bo taki komplet stałby się niezłą nauką przynajmniej dla zainteresowanych żaglowcami ...
Pisanie...” nie było by teraz lamentu nad wydaną "osiemnastką"...” jest nieco nie fer bo można by przypuszczać że nie szanujesz pieniędzy klientów, a zakładam że jednak szanujesz...
Pisząc wcześniej o rozbudowanych stronach wypełnionych na chybił trafił np. recenzjami trzech modeli na aż OŚMIU STRONACH to zwykłe wodolejstwo i rozciąganie tekstu, znane raczej ze szkolnych odpowiedzi ale nie z czasopism aspirujących nieco wyżej niż gazetka szkolna...
...” po prostu nie kupicie kolejnego numeru”... W porządku, może kupimy a może nie, ale nikt nie ma prawa odbierać możliwości wypowiedzi na temat pisma tym bardziej, że wydawca pośrednio się o to prosił.... i za przeproszeniem nie tylko ja, ale wypraszam sobie odzywki w takim stylu jak reprezentują, co niektórzy...Jak koledzy nie wytrzymują ciśnienia związanego z publiczną wypowiedzią mogę nieodpłatnie ufundować broszurę o dobrym wychowaniu...
Zaczynam odnosić wrażenie że jednak prywatne sympatie niektórych forumowiczów przeważają nad zdrowym rozsądkiem..... :-(
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
A co byście powiedzieli na pomysł dołączania do dokumentacji rysunkowej okrętów również wersji cyfrowej? W końcu ma to służyć jako pomoc do własnej budowy, więc po co skanować i przerysowywać ze skanu coś, co jest już zrobione. Można by dodawać to w opcji na płycie CD za dodatkową dopłatą. Kto by chciał, ten by kupił.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 07 2005, 23:18
- Lokalizacja: Łódź
Napiszę o swoich odczuciach i uwagach do pisma.
To że powstała taka inicjatywa jest jak najbardziej chwalebne, że jest to połączenie pasji i przedsięwzięcia komercyjnego mi nie przeszkadza.
Teraz po kolei.
* Podobają mi się zapowiedzi i to że dotyczą nie tylko modelarstwa kartonowego, czyli dla każdego coś ciekawego.
* Recenzje są ciekawie napisane i to również zaliczyć należy na plus.
*Relacje z budowy powinny posiadać więcej zdjęć i opisu wykonania co bardziej interesujących elementów modelu, nawet gdyby miało się to wiązać z odcinkową forma takich relacji.
* Plany to również bardzo dobry pomysł, żałuje tylko że artykuł o Yukikaze był taki skrótowy, mimo tego co tłumaczył McGregor.
* Co się tyczy grafiki 3D pomysł ciekawy, ale mam nieodparte wrażenie że potraktowano ją jako wypełniacz, można było bardziej przemyśleć ujęcia i ograniczyć ich ilość. W to miejsce można było dać relację z Goleniowa z opisem, a nie zlepek zdjęć. Stopka redakcyjna również jest gigantyczna, czy brakowało pomysłu na ciekawy wstępniak? Spis treści graficznie jest ok. Ale znowu poco zajmuje całą stronę.
Z niecierpliwością czekam na Wasze nowe pomysły i tylko proszę nie stosujcie sztucznych wypełniaczy.
To że powstała taka inicjatywa jest jak najbardziej chwalebne, że jest to połączenie pasji i przedsięwzięcia komercyjnego mi nie przeszkadza.
Teraz po kolei.
* Podobają mi się zapowiedzi i to że dotyczą nie tylko modelarstwa kartonowego, czyli dla każdego coś ciekawego.
* Recenzje są ciekawie napisane i to również zaliczyć należy na plus.
*Relacje z budowy powinny posiadać więcej zdjęć i opisu wykonania co bardziej interesujących elementów modelu, nawet gdyby miało się to wiązać z odcinkową forma takich relacji.
* Plany to również bardzo dobry pomysł, żałuje tylko że artykuł o Yukikaze był taki skrótowy, mimo tego co tłumaczył McGregor.
* Co się tyczy grafiki 3D pomysł ciekawy, ale mam nieodparte wrażenie że potraktowano ją jako wypełniacz, można było bardziej przemyśleć ujęcia i ograniczyć ich ilość. W to miejsce można było dać relację z Goleniowa z opisem, a nie zlepek zdjęć. Stopka redakcyjna również jest gigantyczna, czy brakowało pomysłu na ciekawy wstępniak? Spis treści graficznie jest ok. Ale znowu poco zajmuje całą stronę.
Z niecierpliwością czekam na Wasze nowe pomysły i tylko proszę nie stosujcie sztucznych wypełniaczy.
W budowie: Halny;
-
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 07 2005, 23:18
- Lokalizacja: Łódź
Witajcie.
Odpowiem od siebie na część uwag natury zawartości ogólnej MO.
Co do opisu wykonania konkretnych elementów to od numeru 2 MO ruszy nowy, stały dział pod wdzięcznym tytułem ... "Prace Bosmańskie" ...
Będzie go redagował znakomity modelarz, którego znacie (kto, to na razie tajemnica) i w kolejnych odcinkach będzie pokazywał swoje pomysły na wykonanie różnych elementów, które wykonujemy podczas klejenia modelu okrętu/statku. Mam nadzieję, że dział ten zaspokoi osoby domagające się (i słusznie) "warsztatów modelarskich". ;)
Recenzje są i będą w takiej formie jak w 1, pragniemy aby w każdym numerze były 3 (raz krótsze, raz dłuższe), a ich podział pomiędzy karton, plastik, a żywicę zależy tylko od ukazywania się nowości na rynku modelarskim.
Co do relacji to pamiętajcie, że to jakie są zależy od ich autorów. Odcinkowych relacji póki co na razie nie planujemy (choć z marketingowego punktu widzenia byłoby to korzystne - ale nie oto chodzi). Zrozumcie, że zawsze dla połowy czytelników będzie za dużo w nich tekstu za mało zdjęć, a dla pozostałych za dużo fotek kosztem tekstu. I tak będzie zawsze, nie dogodzimy wszystkim nigdy i cóż za każdym razem ktoś będzie ten dział krytykował ...
Dział wyposażenia 3D uważamy za najważniejszy i najciekawszy (oczywiście dla nas), na pewno jakieś ujęcia powtórzyliśmy i to poprawimy ale generalnie zawsze będzie taki sam schemat czyli: opis, plany, 3D. Nie jest to na pewno wypełniacz (sporo osób uważa że ilość ujęć jest ok - znów nie dogodzimy wszystkim), a ilość stron z renderami będzie zależała od pokazywanej rzeczy, a właściwie jej zdetalizowania. Raz będzie to 5 (armata japońska ma mnóstwo różnych małych elementów, które zauważycie dopiero po dokładnej analizie poszczególnych, różnych ujęć) a raz 3-4 jeśli element będzie prosty i nieskomplikowany. Czy zauważyliście ogrom pracy jaką włożył Waldek Góralski w przygotowanie renderów 3D tak skomplikowanej armaty jak ta japońska ? Należy mu się wielki szacunek i wiemy że kolejne jego dzieła będą jeszcze lepsze
Goleniów jest taki jakim go zaplanowaliśmy. Czyli nie zapomnieliśmy o podpisaniu zdjęć ale celowo zrobiliśmy swego rodzaju fotograficzny misz-masz, bowiem opisów zawodów w tym mieście było już sporo, a nam po prostu brakło miejsca. I tyle ... Ale przyjmujemy krytykę.
Mikromodelarstwa będzie dużo, oj dużo (pewnie znów będzie dla niektórych za dużo :P ). Właśnie dlatego, że mamy w Polsce mistrzów o których mało kto wie. W 1 MO poszedł tylko zwiastun tego działu, aby uświadomić ludziom, że coś takiego istnieje ale od 2 MO ruszamy pełną para z tymi maleństwami ...
Co do opisu do planów to zaciekawi Was fakt, że w zamyśle przeznaczona była tylko 1 strona, bo baliśmy się że skrytykujecie nas, żę piszemy za dużo o historii okrętu w czasopiśmie modelarskim A tu proszę ... jest odwrotnie - za mało. Pamiętajcie, że nie konkurujemy z pismami ściśle okrętowymi tj. MSiO czy OW, nie chcemy wchodzić zbyt głęboko w ich rejony działania. Opis będzie zawsze ale jego wielkość będzie też uzależniona od tego jaką jednostkę pływającą będziemy opisywać i ile na jej temat jest dostępnych informacji.
Strona redakcyjna i spisu treści jest wg. nas czytelna i jasna. Spis treści będzie na osobnej stronie bowiem w zamyśle będą umieszczane na niej również różne komunikaty (a będzie ich sporo) związane z wydarzeniami modelarskim. Jeden już w 1 MO udało nam się zmieścić na 40 str. bo było akurat tam miejsce ale w przyszłych numerach będą one pod spisem treści, gdyż wymagają one sporo miejsca. I znów kompromis: dajemy czytelne, ładne i jasne 2 strony na wszystkie formalne rzeczy, które w czasopismie muszą być (pamiętajcie, że podawane dane na stronie redakcyjnej są nie naszym widzimisiem ale podyktowane sa one wymogami prawa prasowego), albo wszystko komasujemy do 1 strony: ściskami, piszemy czcionką o rozmiarze 4 pkt (czyli taką do czytania przez lupę), jest galimatias, nieczytelnie, nieelegancko i brzydko (i znów będzie krytyka połowy).
My wybraliśmy wariant przejrzystości.
To tyle mojej odpowiedzi na Wasze uwagi i sugestie dotyczące strony wizualnej i graficznej.
Na kwestie merytoryczne odpowiedział MacGregor
Odpowiem od siebie na część uwag natury zawartości ogólnej MO.
Co do opisu wykonania konkretnych elementów to od numeru 2 MO ruszy nowy, stały dział pod wdzięcznym tytułem ... "Prace Bosmańskie" ...
Będzie go redagował znakomity modelarz, którego znacie (kto, to na razie tajemnica) i w kolejnych odcinkach będzie pokazywał swoje pomysły na wykonanie różnych elementów, które wykonujemy podczas klejenia modelu okrętu/statku. Mam nadzieję, że dział ten zaspokoi osoby domagające się (i słusznie) "warsztatów modelarskich". ;)
Recenzje są i będą w takiej formie jak w 1, pragniemy aby w każdym numerze były 3 (raz krótsze, raz dłuższe), a ich podział pomiędzy karton, plastik, a żywicę zależy tylko od ukazywania się nowości na rynku modelarskim.
Co do relacji to pamiętajcie, że to jakie są zależy od ich autorów. Odcinkowych relacji póki co na razie nie planujemy (choć z marketingowego punktu widzenia byłoby to korzystne - ale nie oto chodzi). Zrozumcie, że zawsze dla połowy czytelników będzie za dużo w nich tekstu za mało zdjęć, a dla pozostałych za dużo fotek kosztem tekstu. I tak będzie zawsze, nie dogodzimy wszystkim nigdy i cóż za każdym razem ktoś będzie ten dział krytykował ...
Dział wyposażenia 3D uważamy za najważniejszy i najciekawszy (oczywiście dla nas), na pewno jakieś ujęcia powtórzyliśmy i to poprawimy ale generalnie zawsze będzie taki sam schemat czyli: opis, plany, 3D. Nie jest to na pewno wypełniacz (sporo osób uważa że ilość ujęć jest ok - znów nie dogodzimy wszystkim), a ilość stron z renderami będzie zależała od pokazywanej rzeczy, a właściwie jej zdetalizowania. Raz będzie to 5 (armata japońska ma mnóstwo różnych małych elementów, które zauważycie dopiero po dokładnej analizie poszczególnych, różnych ujęć) a raz 3-4 jeśli element będzie prosty i nieskomplikowany. Czy zauważyliście ogrom pracy jaką włożył Waldek Góralski w przygotowanie renderów 3D tak skomplikowanej armaty jak ta japońska ? Należy mu się wielki szacunek i wiemy że kolejne jego dzieła będą jeszcze lepsze
Goleniów jest taki jakim go zaplanowaliśmy. Czyli nie zapomnieliśmy o podpisaniu zdjęć ale celowo zrobiliśmy swego rodzaju fotograficzny misz-masz, bowiem opisów zawodów w tym mieście było już sporo, a nam po prostu brakło miejsca. I tyle ... Ale przyjmujemy krytykę.
Mikromodelarstwa będzie dużo, oj dużo (pewnie znów będzie dla niektórych za dużo :P ). Właśnie dlatego, że mamy w Polsce mistrzów o których mało kto wie. W 1 MO poszedł tylko zwiastun tego działu, aby uświadomić ludziom, że coś takiego istnieje ale od 2 MO ruszamy pełną para z tymi maleństwami ...
Co do opisu do planów to zaciekawi Was fakt, że w zamyśle przeznaczona była tylko 1 strona, bo baliśmy się że skrytykujecie nas, żę piszemy za dużo o historii okrętu w czasopiśmie modelarskim A tu proszę ... jest odwrotnie - za mało. Pamiętajcie, że nie konkurujemy z pismami ściśle okrętowymi tj. MSiO czy OW, nie chcemy wchodzić zbyt głęboko w ich rejony działania. Opis będzie zawsze ale jego wielkość będzie też uzależniona od tego jaką jednostkę pływającą będziemy opisywać i ile na jej temat jest dostępnych informacji.
Strona redakcyjna i spisu treści jest wg. nas czytelna i jasna. Spis treści będzie na osobnej stronie bowiem w zamyśle będą umieszczane na niej również różne komunikaty (a będzie ich sporo) związane z wydarzeniami modelarskim. Jeden już w 1 MO udało nam się zmieścić na 40 str. bo było akurat tam miejsce ale w przyszłych numerach będą one pod spisem treści, gdyż wymagają one sporo miejsca. I znów kompromis: dajemy czytelne, ładne i jasne 2 strony na wszystkie formalne rzeczy, które w czasopismie muszą być (pamiętajcie, że podawane dane na stronie redakcyjnej są nie naszym widzimisiem ale podyktowane sa one wymogami prawa prasowego), albo wszystko komasujemy do 1 strony: ściskami, piszemy czcionką o rozmiarze 4 pkt (czyli taką do czytania przez lupę), jest galimatias, nieczytelnie, nieelegancko i brzydko (i znów będzie krytyka połowy).
My wybraliśmy wariant przejrzystości.
To tyle mojej odpowiedzi na Wasze uwagi i sugestie dotyczące strony wizualnej i graficznej.
Na kwestie merytoryczne odpowiedział MacGregor
- elessar.telc
- Posty: 10
- Rejestracja: sob sty 15 2005, 21:43
- Lokalizacja: Łódź / Żychlin
Mam pytanie odnosnie kuponu promocyjnego plywadel z GPM- otoz nie bardzo rozumiem jak to dziala- najpierw GPM zgodzil sie kupon promocyjny Waszym pismie, a pare dni pozniej na wlasnej stronie jeszcze bardziej obnizyl ceny na swoje modele (nowosci- a wiec Missouri, Sara i Lex stanialy o pare zlociszy w stosunku do kuponu z MO). No wiec jak to jest- bo przyszedl mi do glowy taki wspanialy i optymistyczny wariant, ze promocje te sie kumuluja i bede mogl sobie kupic te łajby za pol ceny
pozdrawiam
elessar.telc
pozdrawiam
elessar.telc
.......:::::::Metal Up Your Ass::::::..........