F6F-5 Hellcat [relacja z budowy]
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Małe ożywienie tematu (bo nie umarł ).
Po świątecznym lenistwie i uciechach karnawałowych :-D zapadła ambitna decyzja: skrzydła mają być składane (i ruchome).
Wykonałem 6 "prototypów" tu jeden z nich:
Pierwotnie kartonowe dźwigary zastąpiłem wykonanymi z cienkiego polistyrenu (żółty kolor).
Zawiasy wykonałem ze znalezionej blaszki po jakiejś uszczelce samochodowej:
I wstępnie wyglądać ma to tak:
Oczywiscie to stan surowy i dojdzie sporo wzmocnień, śrub, nitów, kabli i mechanizacji.
Najważniejsze, że wreszcie po długim czasie zasada półobrotu skrzydła na dźwigarze jest dla mnie klarowna, jasna i oczywista
Po świątecznym lenistwie i uciechach karnawałowych :-D zapadła ambitna decyzja: skrzydła mają być składane (i ruchome).
Wykonałem 6 "prototypów" tu jeden z nich:
Pierwotnie kartonowe dźwigary zastąpiłem wykonanymi z cienkiego polistyrenu (żółty kolor).
Zawiasy wykonałem ze znalezionej blaszki po jakiejś uszczelce samochodowej:
I wstępnie wyglądać ma to tak:
Oczywiscie to stan surowy i dojdzie sporo wzmocnień, śrub, nitów, kabli i mechanizacji.
Najważniejsze, że wreszcie po długim czasie zasada półobrotu skrzydła na dźwigarze jest dla mnie klarowna, jasna i oczywista
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
I kto to mówi! Rusz lepiej swoje relacje to się czegoś poduczę....Artur Domański pisze:O żesz Ty, ale mi podniosłeś ciśnienie z samego rana, ładnie tak.
Jestem delikatnie mówiąc zszokowany. Ide odłożyć swoje zabawki i może poodśniezam przed blokiem śnieg.
P.S. własnie powstaje lewy centropłat
Ostatnio zmieniony pn sty 23 2006, 0:52 przez Gienek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie planowałem robić kolejnych wpisów do czasu jakiś konkretów, ale mając na uwadze bardziej prywatne zapytania o sztywność poszycia centropłata wyjaśniam:
Centropłat jest jednym z najważniejszych elementów modelu. Do niego montowane jest podwozie i klapy, to on przeniesie ciężar całego modelu i do niego na zawiasie dźwigara zamontowane będą skrzydła. Jednocześnie muszę wykonać imitacje poszycia i nitowania.
Dlatego, aby poszycie nie zapadało się i aby uzyskać odpowiednią sztywność przestrzenie pomiędzy żebrami i dźwigarami wypełniam impregnowanym kartonem.
Tak to wygląda bezpośrednio przed oklejeniem:
Centropłat jest jednym z najważniejszych elementów modelu. Do niego montowane jest podwozie i klapy, to on przeniesie ciężar całego modelu i do niego na zawiasie dźwigara zamontowane będą skrzydła. Jednocześnie muszę wykonać imitacje poszycia i nitowania.
Dlatego, aby poszycie nie zapadało się i aby uzyskać odpowiednią sztywność przestrzenie pomiędzy żebrami i dźwigarami wypełniam impregnowanym kartonem.
Tak to wygląda bezpośrednio przed oklejeniem:
Łukasz – przykro mi BARDZO z powodu nieobecności i bardzo żałuję – nie deklarowałem się bo podejrzewałem, że przeziębienie mi uniemożliwi spotkanie .
No i wielki problem . Zawiasy wykonane z mosiężnej blaszki nie wytrzymują ciężaru skrzydła – po paru złożeniach blacha „rozciąga się powiększając i zmieniając średnicę otworu na oś i skrzydło opada. Najgorsze, że nie mam żadnej koncepcji .
Ktoś coś podpowie czy Hellcat będzie miał na zawsze złożone skrzydła (bo z 2 pozycji zdecydowanie wolę tą ze złożonymi).
No i wielki problem . Zawiasy wykonane z mosiężnej blaszki nie wytrzymują ciężaru skrzydła – po paru złożeniach blacha „rozciąga się powiększając i zmieniając średnicę otworu na oś i skrzydło opada. Najgorsze, że nie mam żadnej koncepcji .
Ktoś coś podpowie czy Hellcat będzie miał na zawsze złożone skrzydła (bo z 2 pozycji zdecydowanie wolę tą ze złożonymi).
Szkoda, aby skrzydła się nie składały. Skoro mosiądz okazał się za słyby pozostaje Ci zrobić zawiasy z blaszki stalowej. Pewnie trzeba będzie użyć miniszlifierki (typu Dremel lub Proxxon), bo ręczne piłowanie byłoby cośkolwiek uciążliwe no i kupić dobre wiertełko. Jak nie masz pogadaj z Łukaszem, bo chyba ma. A przy okazji obejrzy sobie Hellcata (przyjemne z pożytecznym ).
Akwarium:tak - ale:
· pokazanie ruchomych skrzydeł pozwoli na zrobienie sekwencji zdjęć pokazujących w szczegółach tą trudną technicznie (dokładne kąty) ale świetną koncepcję Grummana. Przy wielkich jak na tamte czasy rozmiarach samolotu można było po złożeniu skrzydeł zająć naprawdę mało miejsca. Mechanizm ten powodował, że nie wzrastała wysokość samolotu (tak jak ma to miejsce w składanych skrzydłach do góry i co powodowało np. na małych lotniskowcach brytyjskich konieczność ucięcia końcówek skrzydeł w Corsairach) a szerokość po złożeniu skrzydeł była mniejsza niż rozpiętość stateczników poziomych !!!
To na pewno zainteresuje wielu modelarzy i miłosników lotnictwa morskiego.
Cały numer z kątami zawiasów:
a ponad to:
· nudzi mnie ciągła ta sama pozycja modeli – wszystkie moje modele, z reguły przy porządkach zmieniają pozycję (co powoduje, że w ciągu roku wykonują na półce obrót, o co najmniej 360 st.
· rozkładając skrzydła czasem można będzie zajrzeć tu i tam ....
Z drugiej jednak strony czekałoby mnie wyrzucenie skrzydeł i centropłatów do śmietnika i rozpocząć wszystko od nowa.
No już sam nie wiem. Przeraża mnie koncepcja piłowania stali. Nawet nie wiem skąd wziąć blaszkę stalową – obleciałem już szafkę kuchenną z puszkowanymi rzeczami – ale wszędzie jest blaszka pofałdowana...
· pokazanie ruchomych skrzydeł pozwoli na zrobienie sekwencji zdjęć pokazujących w szczegółach tą trudną technicznie (dokładne kąty) ale świetną koncepcję Grummana. Przy wielkich jak na tamte czasy rozmiarach samolotu można było po złożeniu skrzydeł zająć naprawdę mało miejsca. Mechanizm ten powodował, że nie wzrastała wysokość samolotu (tak jak ma to miejsce w składanych skrzydłach do góry i co powodowało np. na małych lotniskowcach brytyjskich konieczność ucięcia końcówek skrzydeł w Corsairach) a szerokość po złożeniu skrzydeł była mniejsza niż rozpiętość stateczników poziomych !!!
To na pewno zainteresuje wielu modelarzy i miłosników lotnictwa morskiego.
Cały numer z kątami zawiasów:
a ponad to:
· nudzi mnie ciągła ta sama pozycja modeli – wszystkie moje modele, z reguły przy porządkach zmieniają pozycję (co powoduje, że w ciągu roku wykonują na półce obrót, o co najmniej 360 st.
· rozkładając skrzydła czasem można będzie zajrzeć tu i tam ....
Z drugiej jednak strony czekałoby mnie wyrzucenie skrzydeł i centropłatów do śmietnika i rozpocząć wszystko od nowa.
No już sam nie wiem. Przeraża mnie koncepcja piłowania stali. Nawet nie wiem skąd wziąć blaszkę stalową – obleciałem już szafkę kuchenną z puszkowanymi rzeczami – ale wszędzie jest blaszka pofałdowana...