Kamienica w stylu przemysłowym. Skala"O".

Rutek63 · Post autor: **Rutek63** » śr lut 08 2006, 3:18

Herbaciany, czekam z zapartym tchem.

Jestem pewien, że uradujesz serca wielu forumowiczom.

Pozdrawiam!
Piotr

Rutek63 · Post autor: **Rutek63** » śr lut 08 2006, 3:53

Kolejnym i zarazem ostatnim elementem arkad jest wewnętrzne wykończenie łuków. Detal, którego trudności wykonania obawiałem się najbardziej. Moje obawy wynikały z konieczności wyginania listewek w pełen łuk. Jednak dzięki właściwościom drewna lipowego, zadanie okazało się dziecinnie łatwe.
Cały proces polegał na uformowaniu i sklejeniu ze sobą trzech cienkich listewek. Zbudowałem w tym celu kartonową formę zaimpregnowaną super glue . Zdjęcia ilustrują dokładnie cały proces. Dla wyjaśnienia dodam tylko, że formowanie każdego łuku wykonałem dwukrotnie. Pierwszy raz - na mokro - w celu nadania drewnu odpowiedniego kształtu i ponownie, w celu sklejenia listewek w formę jednolitego łuku.

Dodatkową czynnością było sklejenie razem dwóch łuków, tak aby ich boki stanowiły nieco lżejszy filar, umieszczony centralnie w rzędzie arkad.

Ostatnie cztery zdjęcia to wygląd otworu w bocznej fasadzie, oraz proces wklejania łuków za pomocą zacisków.

Pozdrawiam!
Piotr

Syzyf · Post autor: **Syzyf** » śr lut 08 2006, 12:27

Na uzupełnienie zdjęć przez herbacianego przyjdzie więc nieco poczekać, ale Twoja relacja Piotrze znakomicie tą lipną

lukę wypełnia i przynosi kolejne przyjemne doznania estetyczne

.
Pomysł

, aby łuki sklejać z 3 warstw cienkich listewek stanowczo zasługuje na to, żeby mózgowi wydać komendę save.

Rutek63 · Post autor: **Rutek63** » pt lut 10 2006, 4:31

Syzyf, cieszę się, że wciąż masz dobre zdanie na temat tej monotonnej relacji ... Dzięki!

Syzyf pisze: Pomysł , aby łuki sklejać z 3 warstw cienkich listewek ...

Czasami uda się samemu coś pożytecznego wymyślać

.
Radość trwa jednak krótko

, ponieważ zazwyczaj się okazuje, że ktoś już to kiedyś wcześniej wymyślił.

Pozdrawiam!
Piotr

Rutek63 · Post autor: **Rutek63** » sob lut 11 2006, 9:32

Elementem wykończeniowym frontowej fasady w modelu, jest listwa naśladująca swoim kształtem widoczny z góry zarys gzymsu koronującego. Po przez mniejszy rozmiar niż płaszczyzna na której spoczywa, nadaje projektowi lekkiego wyglądu. W modelu stanowi jeszcze dodatkową funkcję. Mianowicie zakrywa skutecznie “mozaikę” układu drewnianych części z których została zbudowana arkadowa część fasady.

Aby ten bardzo widoczny element wykonać w miarę dokładnie, posłużyłem się wcześniej przygotowanym szablonem. W między czasie zostały pogrubione boczne ściany tarasu i podobnie jak w przypadku fasady, przykryte poziomo ułożonymi listewkami (na razie bez kleju).

To tymczasem tyle na temat frontu budynku. W następnym odcinku przeniesiemy się na tyły.

Pozdrawiam!
Piotr

Rutek63 · Post autor: **Rutek63** » śr lut 15 2006, 7:27

Jak to zwykle bywa, na tyłach budynków nie należy spodziewać się wielkich atrakcji. To samo dotyczy mojego modelu. Tak czy inaczej, trzeba wykonać zaplanowane prace. Jak wspominałem już wcześniej - zdecydowano aby tylna fasada była elementem mocowanym za pomocą magnesów i w razie potrzeby usuwana w celu ekspozycji wnętrza budynku. Właśnie to wnętrze będzie tematem kilku kolejnych odcinków relacji.
Proszę się jednak nie spodziewać pełnego modelu wszystkich kondygnacji. Pomimo ośmiu pięter, tylko dwie kondygnacje zaplanowano jako wysuwane na zewnątrz, z pełnym modelem wnętrz. Jedną z nich jest poziom pierwszego piętra, które razem z tarasem będzie stanowić największą powierzchnię mieszkalną kamienicy. Od tego właśnie poziomu rozpocząłem pracę na tyłach.
Wykonanie modelu zaplanowałem tak aby obie wspomniane kondygnacje po wysunięciu na zewnątrz stanowiły niezależne modele. Zanim jednak na zaplanowanych płaszczyznach powstanie model wnętrz, do wykonania pozostało wiele prac pierwszej kolejności.

Pierwsze dwa zdjęcia to kolejno: wygląd modelu od tyłu, przed rozpoczęciem prac i następnie wycinek wewnętrznych ścian górnego tarasu po usunięciu fasady nadbudówki i podłogi szóstego piętra. Oba te elementy modelu są jak dotychczas montowane tylko tymczasowo, w celu utrzymania odpowiedniej geometrii bryły modelu - potrzebnej w czasie kolejnych etapów budowy.

Sześć kolejnych zdjęć prezentuje sposób w jaki zamocowałem ruchomą podłogę pierwszego piętra. Oraz prostą metodę na równe wklejenie pozostałych nieruchomych poziomów.

Sześć ostatnich zdjęć obrazuje proces instalowania tylnej ściany parteru. Metoda zamocowania tego elementu pozwala na całkowite wysunięcie podłogi pierwszego piętra. Bardzo cienki rozmiar sklejki z której jest zbudowana nie pozwolił na wkręcenie śrubek mocujących zawiasy. Na ratunek przyszedł jednak super glue, który te śrubki doskonale zastępuje. Na górnej krawędzi ściany zamocowałem magnesy, które służą ... wiadomo do czego.

Pozdrawiam!
Piotr

Wujek Andrzej · Post autor: **Wujek Andrzej** » śr lut 15 2006, 9:27

... Rutku .

Moja podpowiedź w kwestii wykorzystywania magnesów lub magnesików będzie jak musztarda .

Zza oceanu prawdopodobnie pochodzi praktyczny sposób wykorzystywania drzwi np. lodówki w kuchni jako ... tablicy informacyjnej . Na kartkach , karteczkach , karteluszkach zapisuje się w ten sposób "dyrektywy" dla Rodzinki bądź sprawy do zapamietania .
Na karteczkach samoprzylepnych lub mocowanych magnesikami .
Interesujące wersje magnesów płaskich / ok. 0,4 mm grubości / znajdują się w opakowaniach przeróżnych produktów żywnościowych : serków , chrupek , herbat itp. ... jak na zdjęciu .

Rozmiary plastikowych magnesów-"przykładów" widocznych powyżej , potrafią być całkiem spore . Największy , jaki spotkałem , to 85 x 55 mm . Można z nich wycinać najwymyślniejsze kształty i byle czym , dopasowując do mających z nimi współpracować detali żelaznych . Jak nam się podoba . Swobodnie kleją się klejami cyjanoakrylowymi .

Sposób tymczasowego mocowania z ich wykorzystaniem daje się stosować w wielu przypadkach . Jako pocięte na listwy , prostokąty , krążki itd. , wedle własnej inicjatywy i pomysłowości .

Wujkowe pozdrowienia zza oceanu .

P.s. Napisałem na wstępie : podpowiedź jak musztarda . W rozumieniu "musztardy po obiedzie" . Chyba że ....

VEGETATHEPUPPET · Post autor: **VEGETATHEPUPPET** » czw lut 16 2006, 10:13

swietne zdjecia...
caly temat jest bardzo interesujacy - mam nadzieje ze niedlugo zobaczymy kolejne etapy pracy - pozdrawiam

Rutek63 · Post autor: **Rutek63** » pt lut 17 2006, 9:32

Wujek Andrzej pisze:Zza oceanu prawdopodobnie pochodzi praktyczny sposób wykorzystywania drzwi np. lodówki w kuchni jako ...

To ja zamiast zakosić żonie magnesy z lodówki, podbieram z własnej pracowni ogołacając pewne modelarskie narzędzie.

Faktycznie ... magnesy o których piszesz Wujku, będą nadawały się idealnie jako trzecia pomocna ręka. Że też wcześniej o tym nie pomyślałem, jest przecież cała masa takich sytuacji kiedy trzeba coś podeprzeć, podtrzymać, przycisnąć. Mam co prawda i używam magnetyczne narzędzie jako pomoc przy sklejaniu równych płaszczyzn (pacz foto). Nigdy jednak nie wpadłem na pomysł zastosowania tych płaskich wygodnych magnesów, że o wycinaniu w nich nie wspomnę.

Porównanie tej podpowiedzi do musztardy, wybrałeś Wujku idealnie. bowiem z kulinarnego punktu widzenia musztarda nigdy się nie psuje i zawsze można ja wykorzystać podczas następnej uczty.

Pozdrawiam!
Piotr

Rutek63 · Post autor: **Rutek63** » pt lut 17 2006, 9:40

VEGTATHEPUPPET, Co do zdjęć to mam mieszane uczucia

, niemniej jednak ...Dzięki!

Pozdrawiam!
Piotr