Gdy rano przeglądałem forum nikomu się nawet nie śniło że zostanie popełniony dzisiaj przeze mnie jakiś prosty modelik.
Tak wie przeglądam po kolei wszystkie temat, ale znajduje w nich tylko kłótnie i wzajemne zjadliwe komentarze. Już mam zamiar zamknąć stronę, ale widzę jakiś nowy wpis w dziale „linki” otwieram... i znowu tylko jakaś uwaga do osoby która dala linka do badziewnch skanów MM, kursor myszki od razu kieruje na ikonke X, jednak coś mnie skusiło do przeglądnięcia kilka poprzednich linkow. Sprawdzam jeden, drugi, trzeci aż tu trafiam na stronkę
http://www.d1.dion.ne.jp/~hamanaga/Thum ... umb55.html
W tym momencie postanowiłem wydrukować i skleić jakiś prosty modelik, po zapoznaniu się z zawartością tego linku wybrałem ten domek:
http://paperforge.homestead.com/files/upland.PDF
Dorwałem pierwsza lepszą kartkę z bloku technicznego i ciach ją do drukarki, po kilku chwilach dostaje jedna stronę z elementami modelu, aby zabezpieczyć druk pryskam kartkę lakierem do włosów (ta metoda ma dwa plusy druk się nie rozmywa i w dodatku klejony model ładnie pachnie
)Model wycinałem wyłącznie skalpelem, do sklejania stosowałem klej UHU i supergluta, a do retuszu posłużyły pastele olejne. Gdy wszystko było przygotowane zabrałem się do pracy...
Dochodziła godzina 10, biorę się za wycinanie i retuszowanie części w ciągu następnej godzinki tą czynność mam już za sobą
Pierwsza powstała główna cześć budynku niestety nie przewidziano tutaj żadnego szkieletu, ja postanowiłem rozciąć cześć imitująca strop na dwa elementy, dociąć jeden w odpowiedni sposób i na nim okleić mur, od góry zamknąłem bryle drugą częścią stropu
Następnie powstała górna cześć budynku oraz dwa pierwsze elementy dachu
Poddasze i główny dach
Balustrada, komin oraz schody do głównych drzwi.
Po kilku godzinach można było ustawić gotowy domek na skromnej podstawce
Muszę przyznać że te darmowe modele wcale nie są opracowane na takim niskim poziomie. Nadają się idealnie na pierwsze modele dla osób które chciały by się pobawić w modelarstwo, kleją się szybko i łatwo, a ukończone potrafią cieszyć oko.
Zawsze troche stroniłem od takich modelików ale Bartosz przekonałeś mnie swoim dziełem 