[Relacja] A6M2 Zero Model 21
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Koledzy spieszę z informacją że prace postępują naprzód. Niedługo pokażę kolejny etap. Jest nim silnik którego nie ma w opracowaniu.
Dziękuje Tomaszu za zdjęcia. Pozwoliły mi one stwierdzić że nie wszystkie niedociągnięcia są tylko moją zasługą i że model najlepiej opracowany jednak nie jest.
PS. Rowin dziękuje za zwrócenie uwagi, nie powiem bym się nie wstydził takich wpadek.
Dziękuje Tomaszu za zdjęcia. Pozwoliły mi one stwierdzić że nie wszystkie niedociągnięcia są tylko moją zasługą i że model najlepiej opracowany jednak nie jest.
PS. Rowin dziękuje za zwrócenie uwagi, nie powiem bym się nie wstydził takich wpadek.
Ostatnio zmieniony śr mar 15 2006, 22:43 przez Piterski, łącznie zmieniany 1 raz.
W budowie: Halny;
POKAŻ się pisze przez Ż...a słownik tego nie wyłapuje...proszę o poprawę w słowniku...oraz po usunięciu usterki o wykasowanie tego wpisu żeby nie zaśmiecał relacji... przepraszam Piterski
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
POGADUCHY
Tak jak obiecałem relacja ma swój ciąg dalszy. Dziękuje za okazanie zainteresowania losami tego modelu kilku kolegom z forum. Jak to już tłumaczyłem kilku osobą pewne przyczyny natury osobistej bardzo ograniczają czas jaki mogę poświęcić obu wykonywanym modelom. No ale przejdźmy do konkretów zanim zostanę okrzyknięty sklejaczem teoretykiem bez praktyki
BUDOWA
Model ma bardzo symbolicznie potraktowana kabinę i silnik, a właściwie to silnika nie ma wcale. Postanowiłem że daje to pole do eksperymentów tak jak cały mój model .
Tak prezentuje się kadłub na dzień dzisiejszy
Jak już wspomniałem postanowiłem podjąć się waloryzowania kabiny pilota w oparciu o drugi model Zero z wydawnictwa Kartonowy Arsenał. Żeby nie być posądzonym o piractwo jestem w posiadaniu tego modelu. Dzięki uprzejmości kolegi Kocurka dostałem zeskanowane części które mnie interesują. Wystarczyło je już tylko wydrukować.
Tu taka uwaga/spostrzeżenie dla tych co sklejają z wydruków. Jakość jaką uzyskacie nigdy nie będzie porównywalna z tym co daje wycinanka. Tak więc jako ostateczność na zagubioną czy zniszczona część to jest to metoda, ale nie na sklejanie fajnych modeli z pominięciem oryginalnej wycinanki. Mówię to z autopsji.
Jako że na wydruku nie widać kompletnie efektów optycznych w postaci trzeciego wymiaru nakleiłem pewne elementy płyt podłogi ponownie by uzyskać odpowiedni efekt po pomalowaniu kabiny. Podłoga jak i wykończenie wewnętrzne poszycia musiało zostać przycięte. Nie będzie to wierna replika kabiny bo wymagała by daleko idących przeróbek i nie taki jest cel autora tej relacji.
Drugim elementem jest silnik który w oryginale stanowi pomalowana na srebrno wręga. Dorobiłem więc silnik, lub raczej zacząłem dorabiać z wspomnianego już wydania K.A. Troszkę go uplastyczniłem by po pomalowaniu nie wyglądał tragicznie. Cylindry stopniowo oklejam drutem by uzyskać efekt użebrowania cylindrów. Aż się boje jak poradzę sobie z głowicami.
W miedzy czasie skleiłem szkielet i uformowałem statecznik poziomy. Tulejki są elementem dodatkowym, niestety nie zrobiłem zdjęcia pierwszego statecznika przed jego sklejeniem by pokazać ich zastosowanie. Postaram się to zobrazować przy drugim stateczniku.
UWAGI I WSKAZÓWKI
Po takim suchym schemacie zdjęciowym wypadało by dodać kilka słów na temat co i jak. Zacznę może od cylindrów. Paski wycinałem na wymiar bez zachowania naddatku następnie smarowałem niezadrukowaną stronę klejem BCG, odczekałem aż wsiąknie w papier i na miękkiej podkładce wałkowałem prętem z uciętej szprychy rowerowej.
Zapobiega to rozwarstwianiu się kartonu i ułatwia jego formowaniem. Następnie smarowałem krawędź klejem i zawijałem w pierścień na uciętym gwoździu o odpowiedniej średnicy.
Efekt jak widać jest całkiem przyzwoity i metoda nadaje się do modeli nie traktowanych farbami. Po prostu kleju nie widać.
Segment pierwszy poszycia, czyli obudowa silnika. Z wręgi z namalowaną marną imitacją silnik wyciąłem środek pozostawiając tylko pierścień. Pierścień ustawiłem w stosunku do pierwszej wręgi na wspornikach. Błędem było rozcięcie poszycia na części, należało je zostawić w całości i dodatkowo z małym naddatkiem by nie powstała szpara jak u mnie. Białe pola pod rynienki zaś wyciąć po sklejeniu. No cóż jakoś sobie z tym musiałem poradzić.
Wracając do cylindrów postanowiłem spróbować na nich zabawę z drutem. Okazuje się że nie tak łatwo jest nakleić taką spiralę. Przede wszystkim zakładam cylinder na wspomniany gwóźdź. Drut lekko przeciągam, jak wstążkę by się trochę zwijał i mocuje koniec klejem Super Glue i stopniowo lekko smaruje drucik i owijam.
Statecznik poziomy, wstępnie trasowałem po czarnej linii, a powinienem był to zrobić od środka. Zagiąłem i uformowałem górna i delikatnie dolna powierzchnię. Dopiero teraz poszła w ruch modelarska ślina i pędzelek oraz kawałek szprychy by wyoblić krawędź natarcia. Udało się to całkiem nieźle.
Sam statecznik nie jest najlepiej spasowany, co widać na fotkach, ale to już wina ręcznego opracowania. Jeżeli złożyć go starannie na sucho bez szkieletu to wychodzi zwichrowany. Dopiero szkielet pomaga go wyprowadzić na prostą. Krawędzie szkieletu jak i statecznika były szlifowane. Kolejna niespodzianka to pasowanie jego do kadłuba, na zdjęciach widać doskonale co się dzieje. Nic z tym nie robię aż do czasu jak przygotuje listwy przejściowe.
Na zakończenie jeszcze informacja o klejach. Poczyniłem pewne odstępstwa od BCG. Przy stateczniku na rzecz UHU power. Ze względu na to iż trzeba go formować na szkielecie i sklejać, a czuje się za cieńki by zrobić to BCG i nie zdeformować powierzchni. Klejem posmarowana została tylko krawędź natarcia statecznika i profil wręgi nadającej kształt w przekroju pionowym.
Dla porównania jeszcze zdjęcie pomalowanego wstępnie korpusu silnika.
Tak jak obiecałem relacja ma swój ciąg dalszy. Dziękuje za okazanie zainteresowania losami tego modelu kilku kolegom z forum. Jak to już tłumaczyłem kilku osobą pewne przyczyny natury osobistej bardzo ograniczają czas jaki mogę poświęcić obu wykonywanym modelom. No ale przejdźmy do konkretów zanim zostanę okrzyknięty sklejaczem teoretykiem bez praktyki
BUDOWA
Model ma bardzo symbolicznie potraktowana kabinę i silnik, a właściwie to silnika nie ma wcale. Postanowiłem że daje to pole do eksperymentów tak jak cały mój model .
Tak prezentuje się kadłub na dzień dzisiejszy
Jak już wspomniałem postanowiłem podjąć się waloryzowania kabiny pilota w oparciu o drugi model Zero z wydawnictwa Kartonowy Arsenał. Żeby nie być posądzonym o piractwo jestem w posiadaniu tego modelu. Dzięki uprzejmości kolegi Kocurka dostałem zeskanowane części które mnie interesują. Wystarczyło je już tylko wydrukować.
Tu taka uwaga/spostrzeżenie dla tych co sklejają z wydruków. Jakość jaką uzyskacie nigdy nie będzie porównywalna z tym co daje wycinanka. Tak więc jako ostateczność na zagubioną czy zniszczona część to jest to metoda, ale nie na sklejanie fajnych modeli z pominięciem oryginalnej wycinanki. Mówię to z autopsji.
Jako że na wydruku nie widać kompletnie efektów optycznych w postaci trzeciego wymiaru nakleiłem pewne elementy płyt podłogi ponownie by uzyskać odpowiedni efekt po pomalowaniu kabiny. Podłoga jak i wykończenie wewnętrzne poszycia musiało zostać przycięte. Nie będzie to wierna replika kabiny bo wymagała by daleko idących przeróbek i nie taki jest cel autora tej relacji.
Drugim elementem jest silnik który w oryginale stanowi pomalowana na srebrno wręga. Dorobiłem więc silnik, lub raczej zacząłem dorabiać z wspomnianego już wydania K.A. Troszkę go uplastyczniłem by po pomalowaniu nie wyglądał tragicznie. Cylindry stopniowo oklejam drutem by uzyskać efekt użebrowania cylindrów. Aż się boje jak poradzę sobie z głowicami.
W miedzy czasie skleiłem szkielet i uformowałem statecznik poziomy. Tulejki są elementem dodatkowym, niestety nie zrobiłem zdjęcia pierwszego statecznika przed jego sklejeniem by pokazać ich zastosowanie. Postaram się to zobrazować przy drugim stateczniku.
UWAGI I WSKAZÓWKI
Po takim suchym schemacie zdjęciowym wypadało by dodać kilka słów na temat co i jak. Zacznę może od cylindrów. Paski wycinałem na wymiar bez zachowania naddatku następnie smarowałem niezadrukowaną stronę klejem BCG, odczekałem aż wsiąknie w papier i na miękkiej podkładce wałkowałem prętem z uciętej szprychy rowerowej.
Zapobiega to rozwarstwianiu się kartonu i ułatwia jego formowaniem. Następnie smarowałem krawędź klejem i zawijałem w pierścień na uciętym gwoździu o odpowiedniej średnicy.
Efekt jak widać jest całkiem przyzwoity i metoda nadaje się do modeli nie traktowanych farbami. Po prostu kleju nie widać.
Segment pierwszy poszycia, czyli obudowa silnika. Z wręgi z namalowaną marną imitacją silnik wyciąłem środek pozostawiając tylko pierścień. Pierścień ustawiłem w stosunku do pierwszej wręgi na wspornikach. Błędem było rozcięcie poszycia na części, należało je zostawić w całości i dodatkowo z małym naddatkiem by nie powstała szpara jak u mnie. Białe pola pod rynienki zaś wyciąć po sklejeniu. No cóż jakoś sobie z tym musiałem poradzić.
Wracając do cylindrów postanowiłem spróbować na nich zabawę z drutem. Okazuje się że nie tak łatwo jest nakleić taką spiralę. Przede wszystkim zakładam cylinder na wspomniany gwóźdź. Drut lekko przeciągam, jak wstążkę by się trochę zwijał i mocuje koniec klejem Super Glue i stopniowo lekko smaruje drucik i owijam.
Statecznik poziomy, wstępnie trasowałem po czarnej linii, a powinienem był to zrobić od środka. Zagiąłem i uformowałem górna i delikatnie dolna powierzchnię. Dopiero teraz poszła w ruch modelarska ślina i pędzelek oraz kawałek szprychy by wyoblić krawędź natarcia. Udało się to całkiem nieźle.
Sam statecznik nie jest najlepiej spasowany, co widać na fotkach, ale to już wina ręcznego opracowania. Jeżeli złożyć go starannie na sucho bez szkieletu to wychodzi zwichrowany. Dopiero szkielet pomaga go wyprowadzić na prostą. Krawędzie szkieletu jak i statecznika były szlifowane. Kolejna niespodzianka to pasowanie jego do kadłuba, na zdjęciach widać doskonale co się dzieje. Nic z tym nie robię aż do czasu jak przygotuje listwy przejściowe.
Na zakończenie jeszcze informacja o klejach. Poczyniłem pewne odstępstwa od BCG. Przy stateczniku na rzecz UHU power. Ze względu na to iż trzeba go formować na szkielecie i sklejać, a czuje się za cieńki by zrobić to BCG i nie zdeformować powierzchni. Klejem posmarowana została tylko krawędź natarcia statecznika i profil wręgi nadającej kształt w przekroju pionowym.
Dla porównania jeszcze zdjęcie pomalowanego wstępnie korpusu silnika.
Ostatnio zmieniony śr kwie 19 2006, 23:04 przez Piterski, łącznie zmieniany 1 raz.
W budowie: Halny;
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Tad już się uodporniłem
Szyderczy coś Ci zacytuje "Jezusie człowieku wyluzuj bo Ci żyłka pęknie " ... poznajesz? .... no stosuj dobre rady do siebie.
PanPanku miły jesteś, dziękuje, ale co do wykonania to jestem realistą Jedynie co ma tu ręce i nogi to chyba ta relacja i zdjęcia, a nie jakieś tam boskie skany .
Szyderczy coś Ci zacytuje "Jezusie człowieku wyluzuj bo Ci żyłka pęknie " ... poznajesz? .... no stosuj dobre rady do siebie.
PanPanku miły jesteś, dziękuje, ale co do wykonania to jestem realistą Jedynie co ma tu ręce i nogi to chyba ta relacja i zdjęcia, a nie jakieś tam boskie skany .
W budowie: Halny;
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Piterski jesteś nie na bieżąco, BOSKICH SCANÓW już nie ma
A co do cytatu ze mnie to masz rację , ten tekst lepiej oddawałby to co miałem na myśli czytając tekst PanPanka niż zwykłe .
Bo ten komentarz odnosił się do tego postu, czego jak zwykle nie pojąłeś.
A swoją drogą, wolę oglądać scany czegoś co "wygląda" niż super makro samolotów po 5 kapotażach i 4 starciach z naszymi kibicami
Z leśnym pozdrowieniem . Jak masz coś do dodania to napisz na priv i nie zaśmiecaj sobie swojej wspaniałej relacji....
A co do cytatu ze mnie to masz rację , ten tekst lepiej oddawałby to co miałem na myśli czytając tekst PanPanka niż zwykłe .
Bo ten komentarz odnosił się do tego postu, czego jak zwykle nie pojąłeś.
A swoją drogą, wolę oglądać scany czegoś co "wygląda" niż super makro samolotów po 5 kapotażach i 4 starciach z naszymi kibicami
Z leśnym pozdrowieniem . Jak masz coś do dodania to napisz na priv i nie zaśmiecaj sobie swojej wspaniałej relacji....
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!