Trawienie w domu
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Trawienie w domu
Ostatnio zbierałem różne artykuły i pomoce dotyczące trawienia będąc w potrzebie wytrawienia czegoś dla siebie... Jest sporo postów na ten temat, ale nie znalazłem informacji zebranych na stronie... więc sam to zrobiłem
po kilku testach, wrzuciłem parę zdjęć i małe jak-to-zrobić tutaj:
http://www.jerzybin.com/index.php?id=model_etching&L=1
Mam nadzieję, że komuś się przyda.
Pozdrawiam
Jurek
po kilku testach, wrzuciłem parę zdjęć i małe jak-to-zrobić tutaj:
http://www.jerzybin.com/index.php?id=model_etching&L=1
Mam nadzieję, że komuś się przyda.
Pozdrawiam
Jurek
Re: Trawienie w domu
Jurek, jasne że się przyda.jurek pisze:Mam nadzieję, że komuś się przyda.
Trawione części do któregoś z kolejnych modeli zrobię właśnie tą techniką. Chociażby dlatego żeby porównać obie metody, poznać ich zalety i wady. Opis który przedstawiłeś jest bardzo czytelny, między innymi dzięki zamieszczonym zdjęciom. Na razie pytań w temacie brak. Pojawią sie pewnie podczas samego trawienia.
Przy okazji pozwolę sobie pogratulować Ci doskonałej strony www. Przeglądam ją z dużym zainteresowaniem już od jakiegoś czasu.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Trawienie w domu
Dla wszystkich zainteresowanych podaje te oto strone http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... tiv#214698 na ktorej jest opisana ta wlasnie metoda stosowana do trawienia plytek.
Na tym zdjęciu dokładnie widać, dlaczego NIE NALEŻY stosować folii. Jeśli próbuje się oderwać folię od blachy "na sucho", to NIE MA SIŁY, żeby coś się przy tym nie wykruszyło. Poza tym, przy tej operacji cieńszą blaszkę można po prostu pogiąć!
Przy zastosowaniu papieru kredowego te problemy odpadają.
Przy zastosowaniu papieru kredowego te problemy odpadają.
Nie pamientam na jakim forum to było ale gość pokazywał swoją metodę trawienia przy pomocy prasowania z wykorzystaniem faktur somokopiujących.
Tzn drukował po stronie "lewej" tej z kalką a potem naprasowywał.
Stosował to do robienia płytek drukowanych do układów SMD
ZTCP myk z drukowaniem na drukach somokopiujących polega na tym że toner bardzo łątwo się od nich odkleja i można uniknąć "rozpływania" się toneru na miedzi i odprysków podczas odrywania.
Zaznaczam że sam tego nie stosowałem
Tzn drukował po stronie "lewej" tej z kalką a potem naprasowywał.
Stosował to do robienia płytek drukowanych do układów SMD
ZTCP myk z drukowaniem na drukach somokopiujących polega na tym że toner bardzo łątwo się od nich odkleja i można uniknąć "rozpływania" się toneru na miedzi i odprysków podczas odrywania.
Zaznaczam że sam tego nie stosowałem
Wszyscy chcą Twego dobra, nie daj go sobie odebrać,
Na tym zdjęciu dokładnie widać, dlaczego NIE NALEŻY stosować folii. Jeśli próbuje się oderwać folię od blachy "na sucho", to NIE MA SIŁY, żeby coś się przy tym nie wykruszyło.
W pewnym sensie się zgadzam
To co opisałem to wyniki moich testów tylko i zachęta dla innych do prób. Jak się przypatrzycie dokładnie na pozostałe zdjęcia to zobaczycie wiele jeszcze innych błędów W samym tekscie również wspomniałem o papierze, ale nie rozwinąłem tego wątku. Na razie pod ręką miałem stertę folii i ją użyłem. Papier kredowy, też spróbuję i wrzucę zdjęcia
Dla wszystkich zainteresowanych podaje te oto strone http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... tiv#214698 na ktorej jest opisana ta wlasnie metoda stosowana do trawienia plytek.
Mnie się podoba sam fakt, że zdecydowałem się na te testy i coś mi wyszło z tego. Sam dużo czytałem i szukałem i jest sporo, ale nie wszędzie pokazane są efekty. A ja coś sam zrobiłem i pokazuje że można Inni mogą teraz ćwiczyć i osiągać jeszcze lepsze efekty. I tak wspólnie się uczymy a nasze modele są coraz piękniejsze
Pozdrawiam
Jurek
Plessar niebęde zaśmiecał watku rutka na opowiadaniem Ci wszystkiego o moich doświadczeniach z folią i papierem kredowym bo powstał właśnie ten temat. Papier kredowy daje znacznie mniejszą dokładność (efekt rozmycia) co przy szerokości elementu 0,2 mm spawia że skutki są fatalne. Jednak o tym co jest lepsze można rozmawiać dopiero wtedy gdy osiągnie się wprawe na poziomie takim iż można mówić o wyeliminowaniu czynnika ludzkiego. Zdjecie Jurka jest raczej świadectwem tego iż są to testy a nie tego że na kawałku gazety można osiagnąć lepszy efekt. Natomiast z moich testów wynika że folia TS200 jest znacznie lepsza od metody z papierem kredowym. Upierać się będe dlatego że sam to sprawdziłem. Aparatu niestety obecnie nie posiadam więc i fotek zrobić niemogę.
Kwestie pogięcia blaszki można zniwelować poprzez przyklejenie jej jedną stroną do laminatu.
Wszystko to wprawa
Pozdrawiam
P.S. Jurku faktycznie świetna robota
Kwestie pogięcia blaszki można zniwelować poprzez przyklejenie jej jedną stroną do laminatu.
Wszystko to wprawa
Pozdrawiam
P.S. Jurku faktycznie świetna robota