Ponieważ samoloty się mu już pokończyły, więc zaczął szukać czegoś nowego dla rozrywki. Padło na długonosą Dorę z GPM.
Model w opracowaniu pana Tadeusza Grzelczaka. Spasowanie jak na razie niezłe, pomimo ręcznej kreski. Kolorystyka mogłaby być co prawda lepsza, ale to jedyna tak dobrze opracowana wersja tego samolotu.
Na oko rzucił mi się tylko jeden mankament. Wnęki podwozia są od wersji 190A. W wersji D9 powinno być widać przez nie sprężarkę. Ale to jest do poprawienia bez większego wysiłku.
Na razie mam za sobą lekko zwaloryzowaną kabinkę.
Więcej zdjęć po sklejeniu kadłuba, bo wcześniej nie ma czego pokazywać. Nie będę przecież robił sesji po każdym segmencie ;))))
Ps. Proszę się nie obrażać, że na dwóch forach pokazuję to samo.
Nie wszyscy udzielają się na obu, a ja lubię się chwalić
Bardzo podoba mi się konstrukcja tego samolotu. Mówisz, że kabina lekko zwaloryzowana 
Zajefajne pasy, kiedy mi takie wyjdą 
Strasznie ciemno w kabinie miał pilot 
