*[Relacja/Okręt] IJN Yamato ( Kartonowy Arsenał 3-4/99 )
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
280 samolotow w pierwszej fali ataku
160 samolotow w drugiej fali ataku
Atakowany bombami, torpedami, rakietami i bronia pokladowa.
Trafiony 11 (lub 13 - zalezy kto podaje) torpedami i 8 bombami w przeciagu godziny i 15 min.
Zaloga robila wszystko co bylo w jej w mocy by uratowac okret i spelnic swoja misje.
Zaden okret eskorty nie probowal ucieczki w obliczu ataku. Yahagi i 4 niszczyciele (z 8 ktore wyruszyly) tona. Yahagi otzymal trafienia 7 torpedami i 12 bombami.
160 samolotow w drugiej fali ataku
Atakowany bombami, torpedami, rakietami i bronia pokladowa.
Trafiony 11 (lub 13 - zalezy kto podaje) torpedami i 8 bombami w przeciagu godziny i 15 min.
Zaloga robila wszystko co bylo w jej w mocy by uratowac okret i spelnic swoja misje.
Zaden okret eskorty nie probowal ucieczki w obliczu ataku. Yahagi i 4 niszczyciele (z 8 ktore wyruszyly) tona. Yahagi otzymal trafienia 7 torpedami i 12 bombami.
Mirek aka shoki2000
Japonia II wojna swiatowa
Japonia II wojna swiatowa
Myślałem, że dzisiaj uda mi się skończyć wieżę główną okrętu ale tu pan Haliński przygotował niemiłą niespodziankę.
Końcowy element tj górna część wieży z radarem a w zasadzie ramiona radaru, w/g mojej oceny jest skopany konstrukcyjnie brakuje kilku detali które by to jakoś pozwoliły skleić.
Niestety przyjdzie improwizować i dorabiać drobiazgi aby to jakoś wyglądało. Nie będę pisał, że rysunki dużo zostawiają do życzenia bo o tym juz był mowa.
Końcowy element tj górna część wieży z radarem a w zasadzie ramiona radaru, w/g mojej oceny jest skopany konstrukcyjnie brakuje kilku detali które by to jakoś pozwoliły skleić.
Niestety przyjdzie improwizować i dorabiać drobiazgi aby to jakoś wyglądało. Nie będę pisał, że rysunki dużo zostawiają do życzenia bo o tym juz był mowa.
Ktoś kiedyś powiedział, że tylko prostota jest genialna !!!
Tak jest i w tym przypadku. Potrzebna była kawa i pół godzinki analizy co i jak. Ale w końcu się udało.
Dla tych co będą robili model informuje jak to powinno wyglądać :
1. powycinać wszystkie elementy ramienia.
2. Uformować w/g schematu części 73cP i 73 cL a następnie dokleić je do wieży radarowej. Troche to kłopotliwe ale da się zrobić.
3. Następnie część 73d x2 zwinąć w rulonik ale tak aby wszedł do środka w/w części do przerywanych kreseczek narysowanych na części. Część zwinąć w rulon ale łączyć krawędziami, bo inaczej jest za mała średnica.
4. Zwinąć części 73 eL i 73eP ale tu też trzeba uważać na średnicę i znowu wcisnąć do poprzedniej.
5. Resztę detali doklejać zgodnie z rysunkiem.
Ot i trzeba było 2,5 godziny zamiast godzinki w morde.
Tak jest i w tym przypadku. Potrzebna była kawa i pół godzinki analizy co i jak. Ale w końcu się udało.
Dla tych co będą robili model informuje jak to powinno wyglądać :
1. powycinać wszystkie elementy ramienia.
2. Uformować w/g schematu części 73cP i 73 cL a następnie dokleić je do wieży radarowej. Troche to kłopotliwe ale da się zrobić.
3. Następnie część 73d x2 zwinąć w rulonik ale tak aby wszedł do środka w/w części do przerywanych kreseczek narysowanych na części. Część zwinąć w rulon ale łączyć krawędziami, bo inaczej jest za mała średnica.
4. Zwinąć części 73 eL i 73eP ale tu też trzeba uważać na średnicę i znowu wcisnąć do poprzedniej.
5. Resztę detali doklejać zgodnie z rysunkiem.
Ot i trzeba było 2,5 godziny zamiast godzinki w morde.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: czw lis 06 2003, 10:43
- Lokalizacja: Radzyń Podl. (Kresy Wschodnie Rzeczpospolitej)
Vivit napisał: "też mi się zdaje, że takiego pancerza to torpedy by nie dały rady rozwalić".
Chyba bomby (200 mm pokładu ) ? Jaki pancerz miały przed sobą torpedy? Tą jedną gródź?
Torpedy miały z Yamato "mały" problem. 1 trafienie torpedą powodowało wlanie się do środka 3.000 ton wody (wynik fatalny - pancerniki amerykańskie po 1 trafieniu zabierały najwyżej 1.000 ton wody) 10 trafień to 30.000 ton (mniejsza o ścisłość), czyli POŁOWA wyporności. No i mamy okręt ledwo wystający z wody. Inna rzecz, że po takim laniu całe wnętrze było nie do użytku.
System p-torped. "Yamato" był beznadziejny. Trzy razy mniejsze francuskie "Dunkierka" i "Strasburg" miały o niebo lepszy. Systemy awaryjne, utrzymywania pływalności itp. na zwykłym japońskim standardzie, czyli nędzne.
Wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji na "Yamato" był pożar komór amunicyjnych dział 155 mm (zupełnie nędznie zabezpieczonych - jak na krażowniku). Przeniesienie się pożaru do głównych komór dział 460 mm, byłoby już tylko kwestią czasu.
Chyba bomby (200 mm pokładu ) ? Jaki pancerz miały przed sobą torpedy? Tą jedną gródź?
Torpedy miały z Yamato "mały" problem. 1 trafienie torpedą powodowało wlanie się do środka 3.000 ton wody (wynik fatalny - pancerniki amerykańskie po 1 trafieniu zabierały najwyżej 1.000 ton wody) 10 trafień to 30.000 ton (mniejsza o ścisłość), czyli POŁOWA wyporności. No i mamy okręt ledwo wystający z wody. Inna rzecz, że po takim laniu całe wnętrze było nie do użytku.
System p-torped. "Yamato" był beznadziejny. Trzy razy mniejsze francuskie "Dunkierka" i "Strasburg" miały o niebo lepszy. Systemy awaryjne, utrzymywania pływalności itp. na zwykłym japońskim standardzie, czyli nędzne.
Wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji na "Yamato" był pożar komór amunicyjnych dział 155 mm (zupełnie nędznie zabezpieczonych - jak na krażowniku). Przeniesienie się pożaru do głównych komór dział 460 mm, byłoby już tylko kwestią czasu.
No i niestety pojawił się drobny błąd.
W głównej nadbudowie należało wyciąć część nadbudowy na platformę tylko że nie było to oznaczone jako do wycięcia dopiero po pasowaniu części 93 zorientowałem się że coś nie tak. Po analizie rysunków widać że platformy są na różnych poziomach. No i trzeba było dziargać nożykiem tak aby nie po uszkadzać przyklejonych elementów.
PS: To już ostatnie zdjęcia tak kiepskiej jakości. Nowy aparacik właśnie jedzie do mnie.
W głównej nadbudowie należało wyciąć część nadbudowy na platformę tylko że nie było to oznaczone jako do wycięcia dopiero po pasowaniu części 93 zorientowałem się że coś nie tak. Po analizie rysunków widać że platformy są na różnych poziomach. No i trzeba było dziargać nożykiem tak aby nie po uszkadzać przyklejonych elementów.
PS: To już ostatnie zdjęcia tak kiepskiej jakości. Nowy aparacik właśnie jedzie do mnie.
Ostatnio zmieniony wt gru 23 2003, 11:42 przez Vivit, łącznie zmieniany 1 raz.