HMS Nelson z 1943 roku skala 1:200

[Piterski]

Vivicie, a może uchylisz rąbka tajemnicy, z jakiej to sukni wyprułeś nitki

[Vivit]

-= Kawiarenka =-

Piterski na szczęście nie byłem na tyle zdesperowany aby pruć żony suknie. No ona z nauczania to taka krawcowa co tam w domu ma to i owo. Ja czasami zaglądam do jej szpargałów w celu połowu nowych możliwości. Toteż i tym razem zajrzałem....i znowu coś znalazłem.....

[Vivit]

-= Relacja z budowy =-

Przyszedł czas na wykonanie pontonów. Co prawda jeszcze nie ma pagai, ale jak widać na fotografiach, pontony w liczbie sztuk dwóch już są i to przytwierdzone na swoim miejscu. W dziobowej części okrętu nie było więcej pontonów, tylko te dwa. Środkowa część /to ta z artylerią główną/jest za to naszpikowana nimi ale o tym przy innej okazji.
Foto nr 62 : Ponton w dziobowej części.


Foto nr 63 : Widok na dziób z miejsca pierwszej wieży.


-= Kawiarenka =-

Ponieważ na długi weekend wybieram się do kraju Nelsona to zdaje się, że roboty staną, choć może jakieś zdjęcia jeszcze będą przed tym okresem. Nie mniej tym którzy kibicują moim zmaganiom życzę udanego odpoczywania.

[Vivit]

Errata do wpisu powyżej

-= Relacja z budowy =-

Na pancernikach klasy Nelson były dwa rodzaje pontonów. W skali odpowiednio : większy (20 x 13 mm) i mniejszy ( 15 x 9 mm). W części dziobowej okrętu były zamontowane te mniejsze.

[Tempest]

Ten pokład jakoś odróżnia się zbyt od reszty elementów. Czy będziesz go jakoś jeszcze "waloryzował" ?

-= Kawiarenka =-

Ponieważ na długi weekend również wybieram się do kraju Nelsona być może spotkamy się przypadkiem pod kolumną tego jegomościa

[Vivit]

-= Relacja z budowy =-

No i otworzyłem warsztat ślusarki. To taki modelarski "real" [Ci co mnie znają to wiedzą co robię ]. Do wykonania jest pełno szafek, włazów, wywietrzników ect. Po próbie przedstawiam przykładowe wypociny. Tym bardziej cieszące oczy, bo wymiary takiego czegoś to 10x5 mm w podstawie i 2 mm wysokości.

Foto 64 : Włazy zespolone /niekompletne/


Reasumując jest tego całkiem sporo, aż się zdziwiłem gdy po kolei je odnajdywałem na zdjęciach i planach. Kilka istotnych uwag co do rozmieszczenia. Bardzo ciężko jest z planów odczytać co może kryć sie pod różnego rodzaju prostokącikami lub kwadratami. Część z tych lokalizacji udało mi się potwierdzić na fotkach. Te których nie byłem pewny stanowią moją inspirację i pewną dowolność modelarską, wszak coś tam było więc lepiej zrobić coś podobnego jak w ogóle tego nie umieszczać. Zatem jakaś niezgodność w stosunku do realnej jednostki, w tej kwestii, może się pojawić.

[Vivit]

-= Relacja z budowy =-

Pierwszym miejscem, któremu chciałbym poświęcić ten post jest miejsce zaczynające się od falochronu dużego poprzez sekcję karabinów p.lot do pierwszego stanowiska altylerii głównej. Rozległe i zajmujące 13 cm pokładu na całej szerokości. Zamontowałem szafki, włazy i wywietrzniki. W zasadzie brakuje tu tylko wspomnianych karabinów p.lot i wysięgników...ale te elementy powstaną na końcu ze względu na swoją delikatność i możliwość łatwego uszkodzenia.

Foto nr 65 : Miejsce koło falochronu dużego


Foto nr 66 : Miejsce przed altylerią główną - widok na część lewą


Foto nr 67 : Miejsce przed altylerią główną - widok na część prawą

[Vivit]

-= Relacja z budowy =-

Miejsce pomiędzy wieżami pierwszą i drugą nie jest tak naszpikowane tymi elementami ale i miejsca tam za specjalnie nie ma. Zlokalizowany wywietrznik i włazy znalazły swoje miejsce na pokładzie.

Foto nr 68 : Miejsce pomiędzy wieżą pierwszą i drugą.

[Vivit]

-= Relacja z budowy =-

Pomiędzy drugą, a trzecią wieżą altylerii głównej jest trochę więcej miejsca, toteż i więcej elementów znalazło tu swoje miejsce. Głównie wywietrzniki, w których ze względu na moje niedopatrzenie nieopatrznie powiększyłem siatki. Normalnie powinny stanowić połowę tego i być zlokalizowane w części górnej. Ale nie będę tego poprawiał gdyż i tak w zasadzie zakrywają to lufy działa.

Foto nr 69 : Miejsce pomiędzy drugą i trzecią wieżą


Foto nr 70 : Miejsce pomiędzy drugą i trzecią wieżą - ściągnięta wieża

[Highlander]

Wreszcie Vivicie ruszyłeś do przodu Choc podejrzewam, że detale te powstały w okresie kiedy się nie odzywałeś to i tak cieszą oko.

PS Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg Twoich Prac, Bosmanie, oraz życzę miłego weekendu za Małą Wodą, ja spędzę go w Tatrach