[Relacja] Korweta pancerna SMS Oldenburg (Pro-Model 3/2002)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[Relacja] Korweta pancerna SMS Oldenburg (Pro-Model 3/2002)
Witam serdecznie w mojej kolejnej relacji.
Tym razem obiektem mojego zainteresowania stał się ten oto okręt z końca XIX wieku:
Skąd pomysł na taką akurat "pchłę" ? "Pietropawłowsk" pokazał mi, że umiem grubo za mało. Postanowiłem więc się skoncentrować na jednostce mniejszej, gdzie wszystkiego jest mniej (wręg, masztów, kominów, szalup, relingów itd.) - to pozwoli efektywniej skupić się na poszczególnych elementach. Najbardziej odpowiedni byłby mały kuter torpedowy, ale... to nie moje zainteresowania - ja lubię stare okręty! A ten jest bardzo oryginalny, ciekawy i jednak na forach modelarskich nieobecny - klei się kilka Bismarcków, a takich fajnych okrętów jakoś ni ma...
Model jest starannie wydany - opracowanie komputerowe, doskonała grafika, żadnych przesunięć czy niejednorodności kolorów. Niestety, nie mogę się doszukać nazwiska autora, a szkoda, bo jak narazie sklejalność jest tak samo doskonała, jak wygląd w 2D, więc warto by było to nazwisko promować.
No dobrze, pora na prezentację prac.
Okręt jest mały, więc po otwarciu zeszytu szczęka mi opadła, jak zobaczyłem szkielet: 18 (!!!!) wręg. Spodziewałem się góra 10! Na domiar złego - szkielet trzeba budować z tektury 2 mm, a takiej jeszcze nie ciąłem. A cięcie nie jest wcale takie proste, bo jak sie popatrzy na takie np. wąsy...:
... to trochę się robi słabo, bo narysować na komputerze jest łatwo, ale wyciąć to później w 2mm tekturze - niekoniecznie. Ale się postarałem - oto rufa i dziób:
A to wręga nr 18... była z nią jazda... :
Wszystkie te delikatne elementy natychmiast po wycięciu smarowałem klejem BCG, żeby tektura się nie rozwarstwiała.
Tutaj widać, jakiej wielkości będzie kadłub (linijka ma 30 cm):
I gotowy szkielet:
A tutaj jeszcze porównanie z "Pietropawłowskiem":
Poszycie zaprojektowane zostało dość ciekawie, bo tylko jeden element nie jest rozciety wzdłuż stępki:
Takie podejście powinno ułatwić budowę, bo łatwiej jest przyklejać elementy mniejsze. Zastanawiałem się, od której strony zacząć - od dziobu, rufy, czy od środka. Numeracja części sugeruje pracę od środka w kierunku dziobu, a potem w kierunku rufy. Ostatecznie tak też zrobiłem, ponieważ uznałem, że jeśli najpierw przykleję element nr 1 , to wykorzystam go jako bazę dla pozostałych elementów (linię prostą, do której będę mógł przysuwać pozostałe fragmenty). Aha, nie przewidziano oklejek dla wręg - kleimy wporost na wręgi (spoina szerokości 1 mm); myślałem, że to będzie trudne, ale przy tym opracowaniu klei się wprost bajkowo:
A, i jeszcze jedna ciekawostka: poszycie kleję BUTAPRENEM . Ale nie dajcie się zmylić - nie zrezygnowałem z BCG, to tylko eksperyment . Przy Super Hornecie stwierdziłem, że choć się bardzo staram, to łączenia poszycia na wręgach wychodzą tak sobie. Postanowiłem przekonać się, czy to wina kleju, czy jednak ja coś robię nie tak. Wyeliminowałem więc ryzykowny klej na rzecz "pewniaka", by zobaczyć, czy problemy również znikną. O wynikach eksperymentu przekonamy się niebawem. Teraz mogę jednak jedną rzecz powiedzieć na pewno: "butaprenowcy" - jednak Wam trochę zazdroszczę...
Tym razem obiektem mojego zainteresowania stał się ten oto okręt z końca XIX wieku:
Skąd pomysł na taką akurat "pchłę" ? "Pietropawłowsk" pokazał mi, że umiem grubo za mało. Postanowiłem więc się skoncentrować na jednostce mniejszej, gdzie wszystkiego jest mniej (wręg, masztów, kominów, szalup, relingów itd.) - to pozwoli efektywniej skupić się na poszczególnych elementach. Najbardziej odpowiedni byłby mały kuter torpedowy, ale... to nie moje zainteresowania - ja lubię stare okręty! A ten jest bardzo oryginalny, ciekawy i jednak na forach modelarskich nieobecny - klei się kilka Bismarcków, a takich fajnych okrętów jakoś ni ma...
Model jest starannie wydany - opracowanie komputerowe, doskonała grafika, żadnych przesunięć czy niejednorodności kolorów. Niestety, nie mogę się doszukać nazwiska autora, a szkoda, bo jak narazie sklejalność jest tak samo doskonała, jak wygląd w 2D, więc warto by było to nazwisko promować.
No dobrze, pora na prezentację prac.
Okręt jest mały, więc po otwarciu zeszytu szczęka mi opadła, jak zobaczyłem szkielet: 18 (!!!!) wręg. Spodziewałem się góra 10! Na domiar złego - szkielet trzeba budować z tektury 2 mm, a takiej jeszcze nie ciąłem. A cięcie nie jest wcale takie proste, bo jak sie popatrzy na takie np. wąsy...:
... to trochę się robi słabo, bo narysować na komputerze jest łatwo, ale wyciąć to później w 2mm tekturze - niekoniecznie. Ale się postarałem - oto rufa i dziób:
A to wręga nr 18... była z nią jazda... :
Wszystkie te delikatne elementy natychmiast po wycięciu smarowałem klejem BCG, żeby tektura się nie rozwarstwiała.
Tutaj widać, jakiej wielkości będzie kadłub (linijka ma 30 cm):
I gotowy szkielet:
A tutaj jeszcze porównanie z "Pietropawłowskiem":
Poszycie zaprojektowane zostało dość ciekawie, bo tylko jeden element nie jest rozciety wzdłuż stępki:
Takie podejście powinno ułatwić budowę, bo łatwiej jest przyklejać elementy mniejsze. Zastanawiałem się, od której strony zacząć - od dziobu, rufy, czy od środka. Numeracja części sugeruje pracę od środka w kierunku dziobu, a potem w kierunku rufy. Ostatecznie tak też zrobiłem, ponieważ uznałem, że jeśli najpierw przykleję element nr 1 , to wykorzystam go jako bazę dla pozostałych elementów (linię prostą, do której będę mógł przysuwać pozostałe fragmenty). Aha, nie przewidziano oklejek dla wręg - kleimy wporost na wręgi (spoina szerokości 1 mm); myślałem, że to będzie trudne, ale przy tym opracowaniu klei się wprost bajkowo:
A, i jeszcze jedna ciekawostka: poszycie kleję BUTAPRENEM . Ale nie dajcie się zmylić - nie zrezygnowałem z BCG, to tylko eksperyment . Przy Super Hornecie stwierdziłem, że choć się bardzo staram, to łączenia poszycia na wręgach wychodzą tak sobie. Postanowiłem przekonać się, czy to wina kleju, czy jednak ja coś robię nie tak. Wyeliminowałem więc ryzykowny klej na rzecz "pewniaka", by zobaczyć, czy problemy również znikną. O wynikach eksperymentu przekonamy się niebawem. Teraz mogę jednak jedną rzecz powiedzieć na pewno: "butaprenowcy" - jednak Wam trochę zazdroszczę...
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Re: [Relacja] Korweta pancerna SMS Oldenburg (Pro-Model 3/20
Jak patrzę na tę ostatnią fotkę to rzeczywiście bajkowo. Nigdy przenigdy żaden model mi tak nie wyszedł. Może dlatego od X czasu buduję modele, przy których nieodzownym akcentem jest malowanie .ZbyszekS pisze:Witam serdecznie w mojej kolejnej relacji. ............myślałem, że to będzie trudne, ale przy tym opracowaniu klei się wprost bajkowo
- Sebastian B.
- Posty: 288
- Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
- Lokalizacja: Tichau
Cześć
Zbyszek czekałem, czekałem i doczekałem się tego butaprenu …… prawie wszystkich wciąga i uzależnia :-) możesz być pewny nie zaobserwujesz z nim i twoimi umiejętnościami problemów takich jak przy F-18 :-). Musiałeś ostro się namachać tym skalpelikiem żeby wyciąć taką pchłę w tekturce 2 mm, wyszło miodowo. Uzbrajam się w cierpliwość i „niucham” wątek z zaciekawieniem :-)
Pozdrawiam
Zbyszek czekałem, czekałem i doczekałem się tego butaprenu …… prawie wszystkich wciąga i uzależnia :-) możesz być pewny nie zaobserwujesz z nim i twoimi umiejętnościami problemów takich jak przy F-18 :-). Musiałeś ostro się namachać tym skalpelikiem żeby wyciąć taką pchłę w tekturce 2 mm, wyszło miodowo. Uzbrajam się w cierpliwość i „niucham” wątek z zaciekawieniem :-)
Pozdrawiam
Re: [Relacja] Korweta pancerna SMS Oldenburg (Pro-Model 3/20
Twojego "Pietropawłowska" niejeden (np. ja) Ci zazdrościZbyszekS pisze: "Pietropawłowsk" pokazał mi, że umiem grubo za mało.
Cieszę się że robisz właśnie "Oldenburga". Podoba mi się ten model i mam go w planach na przyszłość. Twoją relacje więc potarktuje jako Vademecum
Pozdrawiam
no to uzbierałeś już wielkie grono, które trzyma kciuki za Twój kolejny model.... ja również się dołączam.
widze że znowu zabrałeś się za pancernika...... tobie to wychodzą one świetnie a ja sie nadal męcze z moim Andriejem choć wcale źle nie wychodzi.
jak będziesz robił relingi to daj znać mam wspaniały pomysł na ich wykonanie.
oto zdjęcie jak wyglądają:
(model jest narazie złożony "do kupy"(bo dalej szpachluje burty) więc nie patrz na szczeliny i dziwne wykonanie
pozdrawiam
widze że znowu zabrałeś się za pancernika...... tobie to wychodzą one świetnie a ja sie nadal męcze z moim Andriejem choć wcale źle nie wychodzi.
jak będziesz robił relingi to daj znać mam wspaniały pomysł na ich wykonanie.
oto zdjęcie jak wyglądają:
(model jest narazie złożony "do kupy"(bo dalej szpachluje burty) więc nie patrz na szczeliny i dziwne wykonanie
pozdrawiam
praca w stoczni wstrzymana do wiosny (brak czasu)
HMS Cleopatra - rozpoczynam budowę poszycia...
HMS Cleopatra - rozpoczynam budowę poszycia...