Jak na pierwszy model, naprawdę nieźle. Jakbyś zobaczył moje pierwsze modele to byś się uśmiał Musisz chyba pomalować jeszcze owiewkę kabiny, tylko użyj jak najmniejszego pędzla. I nie sugeruj się moją stodziewiątką, ponieważ trochę mi nie wyszło i musiałem cały jej przód zamalować . Życzę dalszych sukcesów
Tyle że właśnie w tym sęk, że to jest juz pomalowane... sprzedawca w sklepie powiedział mi, że to jest "farba do wnętrz", tak samo dał mi farbe pod skrzydła, chyba była bezbarwna więc jej nie użułem.
Ja udzielać się na takowy temat dotyczący komentowania modelu udzielać się nie będę i zostawię to bardziej doświadczonym.Ale jak na pierwszy model to tak jak napisał Nam67 całkiem nieźle.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w budowaniu następnych modeli
Na przyszłość możesz powiedzieć babci, żeby nakładała na model nieco cieńszą warstwę farby. Widać to na pierwszej fotce na krawędzi natarcia lewego płata.
A no właśnie z tym lewym skrzydłem to się trochę męczyłem.
Jak widzisz, jedna jego połowa jest w jednym, ciemnym kamuflażu.
Normlanie był jeszcze jasny, ale ciemny go cały czas zalewał - teraz wiem, że ilość nałożonej farby nic nie poprawi a wręcz zepsuje
. Życzę dalszych sukcesów
Co za babcia, ide coś z tym zrobić 
babcia to u nas od wszytkiego, ale ma na imie Terenia 
