Wiem wiem... "dokonałem" lub jak Tu przyjęto mówić "popełniłem" dawno, dawno temu w bardzo odległej galaktyce kilka kartonówek (notabene właśnie 1:33) były to w kolejnosci chronologicznej: MC 200 (doskonałe spasowanie elementów w wycinance!),Spitfire Mk XI C, Hawk 75, PZL P-24 w czego ten ostatni dość znacznie różnił się od "serii" wnętrze, silnik podwozie i...wbudowany silniczek elektryczny obracający smigło. Rzecz jasna daleko, bardzo daleko mi było do mistrzostwa prezentowanego tutaj przez pewnych wirtuozów tej materii.Chrisss pisze:Ja proponuję kartonowe samoloty w skali 1:33 tam szczegóły są większe jest ich więcej.
Natomiast w dziale "modele pastikowe" jestem (jak dało się to zauważyć) całkowitym laikiem, szczególnie jeśli chodzi o technikę i umiejetności malarskie..bo z częściami to trochę podłubac mogę.
Dlatego jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.
Pozdrawiam!