Witam po dłuuugiej przerwie.
Nic się w domowym światku nie dzieje, oprócz "małego wypadku". Była w domu "awaria" regału, półek i spadających obciążeń w postaci m.in. ksiązek i oberwał START66. Chyba nie nadaje się do blacharza :-| . Zresztą... i tak już go wywaliłem, ale zrobiłem zdjęcia pamiątkowe dla potomnych ;) z miejsca śmierci owego. Cóż... koleje losu...
Dokładniej widać to na fotkach; jeden model mniej
Szkoda, ze go wywaliłeś. Trzeba by oddać do naszych blacharzy. Oni by z pewnością go naprawili, a następnie sprzedali jako "używany Panie, ale całkiem sprawny, nigdy nie był nawet draśnięty"
Pozdrawiam
pulpetto pisze:Szkoda, ze go wywaliłeś. Trzeba by oddać do naszych blacharzy. Oni by z pewnością go naprawili, a następnie sprzedali jako "używany Panie, ale całkiem sprawny, nigdy nie był nawet draśnięty"
Pozdrawiam