*[Relacja/Samolot] Me-109 K-4 ModelArt 2-3/2005
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Hej
Oglądam sobie meczyki i sklejam samolociki. Jest miło
Detale skrzydeł
Przyznaje się bez bicia, że nie wiem czemu miały służyć wypukłości na skrzydłach tego samolotu. Może ktoś wie co się pod nimi kryło?
Przykleiłem te "buły" w oznaczonych miejscach na skrzydłach. Wstępnie uformowane na gumce końcówka pędzla, z delikatna pomocą magicznego BCG. Potem przykleiłem je wykorzystując spora ilość budaprenu i minimalną supergluta. Wyszło przyzwoicie.
Detale kadłuba
Dokleiłem takie malutkie mini wlociki na osłonie silnika. Kształtowane na gumce z pomocą BCG. Tym samym klejem umieszczone na właściwym miejscu. Widać je na poprzednich zdjęciach, teraz pora na dwa zbliżenia.
Mocowanie zbiornika paliwa
Pod kadłubem znalazło się miejsce na zamocowanie dodatkowego , pokazywanego wcześniej zbiornika paliwa. Kształtowane jak wszystkie pokazywane dzisiaj elementy na gumce końcówka pędzla. Wymiętoliło się Samo. Prawie
Wielkimi krokami zbliżam się do robienia podwozia, ale to już temat na kolejna część relacji.
Pozdrawiam
Oglądam sobie meczyki i sklejam samolociki. Jest miło
Detale skrzydeł
Przyznaje się bez bicia, że nie wiem czemu miały służyć wypukłości na skrzydłach tego samolotu. Może ktoś wie co się pod nimi kryło?
Przykleiłem te "buły" w oznaczonych miejscach na skrzydłach. Wstępnie uformowane na gumce końcówka pędzla, z delikatna pomocą magicznego BCG. Potem przykleiłem je wykorzystując spora ilość budaprenu i minimalną supergluta. Wyszło przyzwoicie.
Detale kadłuba
Dokleiłem takie malutkie mini wlociki na osłonie silnika. Kształtowane na gumce z pomocą BCG. Tym samym klejem umieszczone na właściwym miejscu. Widać je na poprzednich zdjęciach, teraz pora na dwa zbliżenia.
Mocowanie zbiornika paliwa
Pod kadłubem znalazło się miejsce na zamocowanie dodatkowego , pokazywanego wcześniej zbiornika paliwa. Kształtowane jak wszystkie pokazywane dzisiaj elementy na gumce końcówka pędzla. Wymiętoliło się Samo. Prawie
Wielkimi krokami zbliżam się do robienia podwozia, ale to już temat na kolejna część relacji.
Pozdrawiam
Hej
Ciągle buduje mój model Me-109
Golenie podwozia
Na drucik o grubości ok 0.8 mm nawinąłem części przewidziane przez projektanta. W ten sposób powstały dosyć biedne golenie podwozia. Postanowiłem uatrakcyjnić ich wygląd poprzez dodanie kilku elementów z drucików i kartonu. Pierwsza robocza wersja wyglądała tak:
Następnie pomalowałem całość szara farbka. Zdjęcia takie sobie bo robione na szybko na placu boju
Nadal wyglądało to tak sobie. Dołożyłem wiec przewody instalacji hydraulicznej. Następnie wybrudziłem golenie bardzo rozcieńczonymi farbkami czarna i w minimalnej ilości brązową. Nadmiar wycierałem paluchem Obejmy przewodów zrobiłem z folii aluminiowej. Tak się prezentują golenie na dzień dzisiejszy:
Zrobiłem też koła ale wylądowały w koszu Będą nowe ale to już w kolejnym odcinku.
Pozdrawiam
Ciągle buduje mój model Me-109
Golenie podwozia
Na drucik o grubości ok 0.8 mm nawinąłem części przewidziane przez projektanta. W ten sposób powstały dosyć biedne golenie podwozia. Postanowiłem uatrakcyjnić ich wygląd poprzez dodanie kilku elementów z drucików i kartonu. Pierwsza robocza wersja wyglądała tak:
Następnie pomalowałem całość szara farbka. Zdjęcia takie sobie bo robione na szybko na placu boju
Nadal wyglądało to tak sobie. Dołożyłem wiec przewody instalacji hydraulicznej. Następnie wybrudziłem golenie bardzo rozcieńczonymi farbkami czarna i w minimalnej ilości brązową. Nadmiar wycierałem paluchem Obejmy przewodów zrobiłem z folii aluminiowej. Tak się prezentują golenie na dzień dzisiejszy:
Zrobiłem też koła ale wylądowały w koszu Będą nowe ale to już w kolejnym odcinku.
Pozdrawiam
Hej
Czy wszystkie Marzeny to takie plotkary? Jak już wygadałeś to pokaże to co zrobiłem.
Koła
Koła standardowo skleiłem z krążków tektury. Wyszlifowałem na mini-szlifierce, podróbka Dremela. Przy okazji brzęczenia i kurzenia dostałem nakaz eksmisji na balkon Popsułem 2 kołeczka za bardzo je szlifując, jedno poleciało gdzieś niewiadomo gdzie z balkonu. W sumie zrobiłem 5 sztuk kół. Zapasowe
Bieżnik wygniotłem stalowym szpikulcem, wcześniej ołówkiem zaznaczając miejsca wygniatania.
Osłony goleni podwozia
Prawie standardowe, dodałem tylko drucik z uproszczonym mocowaniem. Na zdjęciach wypatrzyłem bardziej skomplikowane ale już mi sie nie chciało Delikatnie przybrudzone suchymi pastelami.
Mechanizm zamykania osłon podwozia
W wycinance niby coś takiego było. Nie wiele przypominało jednak oryginał. Według rysunku z jeden z monografii Me-109 wydziubałem takie coś:
Części składowe to druciki, kartoniki i superglut. Przyklejony we właściwym miejscu mechanizm tak sie prezentuje:
Podwozie
Wreszcie zamontowałem podwozie do Karla. Początkowo złapałem tylko na wikol i po ustawieniu odpowiedniego rozstawu całość mocowania usztywniłem superglutem.
Zbiornik paliwa cześć ostatnia
Namalowałem na zbiorniku, który pokazywałem już wcześniej, napis "Kaine Bombe!". Być może jakiś błąd popełniłem w pisowni, ale jakby co to będzie na jakiegoś pomagiera mechanika
Zbiornik przykleiłem w odpowiednim miejscu.
Na koniec dzisiejszego odcinka rzut oka na całość:
Pozdrawiam
Czy wszystkie Marzeny to takie plotkary? Jak już wygadałeś to pokaże to co zrobiłem.
Koła
Koła standardowo skleiłem z krążków tektury. Wyszlifowałem na mini-szlifierce, podróbka Dremela. Przy okazji brzęczenia i kurzenia dostałem nakaz eksmisji na balkon Popsułem 2 kołeczka za bardzo je szlifując, jedno poleciało gdzieś niewiadomo gdzie z balkonu. W sumie zrobiłem 5 sztuk kół. Zapasowe
Bieżnik wygniotłem stalowym szpikulcem, wcześniej ołówkiem zaznaczając miejsca wygniatania.
Osłony goleni podwozia
Prawie standardowe, dodałem tylko drucik z uproszczonym mocowaniem. Na zdjęciach wypatrzyłem bardziej skomplikowane ale już mi sie nie chciało Delikatnie przybrudzone suchymi pastelami.
Mechanizm zamykania osłon podwozia
W wycinance niby coś takiego było. Nie wiele przypominało jednak oryginał. Według rysunku z jeden z monografii Me-109 wydziubałem takie coś:
Części składowe to druciki, kartoniki i superglut. Przyklejony we właściwym miejscu mechanizm tak sie prezentuje:
Podwozie
Wreszcie zamontowałem podwozie do Karla. Początkowo złapałem tylko na wikol i po ustawieniu odpowiedniego rozstawu całość mocowania usztywniłem superglutem.
Zbiornik paliwa cześć ostatnia
Namalowałem na zbiorniku, który pokazywałem już wcześniej, napis "Kaine Bombe!". Być może jakiś błąd popełniłem w pisowni, ale jakby co to będzie na jakiegoś pomagiera mechanika
Zbiornik przykleiłem w odpowiednim miejscu.
Na koniec dzisiejszego odcinka rzut oka na całość:
Pozdrawiam
Podwozie wyszło fajnie. Już bardzo niedaleko do końca
Pokazałbyś jeszcze zdjęcie, na którym się wzorowałeś bieżnikując swoje opony - obaj z Rowinem uwielbiacie robić je "głęboko żłobione"
Aha - co do kół to jeszcze mała uwaga - wydaje mi się, że Messery miały koła w płaszczyźnie goleni - tzn koła w stosunku do gruntu nie były pod kątem prostym.
Pokazałbyś jeszcze zdjęcie, na którym się wzorowałeś bieżnikując swoje opony - obaj z Rowinem uwielbiacie robić je "głęboko żłobione"
Aha - co do kół to jeszcze mała uwaga - wydaje mi się, że Messery miały koła w płaszczyźnie goleni - tzn koła w stosunku do gruntu nie były pod kątem prostym.
Z bieżnikiem w kołach Me-109 jest bardzo różnie. Na 99% zdjęć robionych egzemplarzom muzealnym opony głównego podwozia nie mają bieżnika lub maja bieżnik taki pokazał Rafał N. na ostatnim wstawionym przez niego zdjęciu.Marzen pisze:Pokazałbyś jeszcze zdjęcie, na którym się wzorowałeś bieżnikując swoje opony - obaj z Rowinem uwielbiacie robić je "głęboko żłobione"
Archiwalne zdjęcia pokazują jednak całkiem odwrotny stosunek - 99% samolotów ma żebrowane opony. Niezależnie od wersji samolotu.
Modele plastikowe które widziałem czy to "na żywo" czy w internecie również przedstawiają samoloty z żebrowanymi oponami np.:
Wybrałem rozwiązanie pośrednie, w moim modelu opony owszem są żebrowane, ale nie mają wewnętrznego zagłębienia dobrze widocznego na plastikowym modelu, który pokazałem powyżej. Równe wykonanie takiego dołka było ponad moje siły i umiejętności.
podwozie główne część ostatnia
Poprawiłem ustawienie kół, nie było problemów. Wystarczyło delikatnie paluszkami nagiąć drucik.
Kólko ogonowe
Wymyśliłem sobie, że zrobię mechanizm zamykania osłon kołka ogonowego i mechanizm służący chowaniu kółka do środka samolotu.
Bardzo uproszczony mechanizm zamykania osłon w kawałkach wygląda tak:
Mechanizm chowania goleni zdobiłem z drucika i papieru Jak większość dodatków w tym modelu.
Pomalowana goleń wraz z mechanizmem
Musiałem nieźle kombinować aby całość umieścić we wnęce na podwozie Udało się i całkiem fajnie to wygląda, bo wcale tego mechanizmu nie widać Nie ma możliwości zajrzeć nawet
]
Samo kółeczko nie sprawiło żadnych problemów, jeszcze będzie brudzone. Narazie dosyć mocno odróżnia się od reszty modelu, takie czyściutkie
c.d.n.
Pozdrawiam
Co prawda to współcześnie odrestaurowany Bf, ale chyba można sądzić, że kółko ogonowe mogło mieć bieżnik:
http://www.airliners.net/open.file/0925182/L/
Podobnie i tutaj ...
http://www.airliners.net/open.file/0683352/L/
Nie mam niestety literatury, żeby sprawdzić jak to kiedyś było ...
Ale znalazłem w necie coś takiego:
Na nówkę nie wygląda
http://www.germanmilitaria.com/Luftwaff ... 02751.html
http://www.airliners.net/open.file/0925182/L/
Podobnie i tutaj ...
http://www.airliners.net/open.file/0683352/L/
Nie mam niestety literatury, żeby sprawdzić jak to kiedyś było ...
Ale znalazłem w necie coś takiego:
Na nówkę nie wygląda
http://www.germanmilitaria.com/Luftwaff ... 02751.html
hahahahaha Tad mistrzu wszelakich karykaturalnych interpretacji zdjęciowych.....
primo
To na co sie powołujesz na pierwszym zdjęciu to nie jest bieżnik, tylko funkiel nówka, nie śmigana, gładka guma prosto z fabryki, w dodatku w egz. muzealnym. A to co bierzesz za bieżnik to zwykle nadlewki.....
secundo
nie wiesz na ile sa zużyte opony na drugim zdjęciu i na ile zapchane błotem więc skąd do cholery wiesz jak głęboki na nich jest bieżnik?! Dasz sobie jajeczka obciąć za to, ze w 100% on tak wyglądał.... a może JaCkyL zrobił nówki oponki... z głębokim fabrycznym bieżnikiem - hę?
Co do grubosci samych opon... faktycznie mogly by byc odrobinke grubsze. Na zdjeciach samolotu widac zdecydowaną różnice w stosunku grubości "balona" opony do goleni podwozia.... w modelu ta proporcja nie jest tak oddana jak mogła by byc...
tertio
o kółku ogonowym juz Ci nie wspomne nic bo koledzy to uczynili przede mną....
btw. Marzen - ja mam literature i sprawdzałem - było jak piszesz, aczkolwiek były i 'slicki' ;)
primo
To na co sie powołujesz na pierwszym zdjęciu to nie jest bieżnik, tylko funkiel nówka, nie śmigana, gładka guma prosto z fabryki, w dodatku w egz. muzealnym. A to co bierzesz za bieżnik to zwykle nadlewki.....
secundo
nie wiesz na ile sa zużyte opony na drugim zdjęciu i na ile zapchane błotem więc skąd do cholery wiesz jak głęboki na nich jest bieżnik?! Dasz sobie jajeczka obciąć za to, ze w 100% on tak wyglądał.... a może JaCkyL zrobił nówki oponki... z głębokim fabrycznym bieżnikiem - hę?
Co do grubosci samych opon... faktycznie mogly by byc odrobinke grubsze. Na zdjeciach samolotu widac zdecydowaną różnice w stosunku grubości "balona" opony do goleni podwozia.... w modelu ta proporcja nie jest tak oddana jak mogła by byc...
tertio
o kółku ogonowym juz Ci nie wspomne nic bo koledzy to uczynili przede mną....
btw. Marzen - ja mam literature i sprawdzałem - było jak piszesz, aczkolwiek były i 'slicki' ;)
--