Graf Zeppelin odnaleziony na dnie Bałtyku?
Moderator: kartonwork
Graf Zeppelin odnaleziony na dnie Bałtyku?
Okręt hydrograficzny Marynarki Wojennej ORP Arctowski kończy badania wraku odnalezionego na dnie Bałtyku. Są podejrzenia, że w czasie badań dna prowadzonych przez firmę poszukującą złóż ropy i gazu, natrafiono na niemiecki lotniskowiec Graf Zeppelin.
Historycznie ujmując:
Lotniskowiec nie zdążył rozpocząć służby, ale bombowce Ju 87B, które dla niego zbudowano, zbombardowały m.in. Hel, Gdynię. Graf Zeppelin zatonął w 1947 roku; Rosjanie wieźli w nim zrabowane w Niemczech dobra; okręt przewróciła fala, a dobiły radzieckie miny i torpedy. Rosjanie zdecydowali się bowiem zatopić okręt.
Modelarsko patrząc.
Ten 260 metrowy kolos był wydany przez firmę GPM kilka lat temu....
Historycznie ujmując:
Lotniskowiec nie zdążył rozpocząć służby, ale bombowce Ju 87B, które dla niego zbudowano, zbombardowały m.in. Hel, Gdynię. Graf Zeppelin zatonął w 1947 roku; Rosjanie wieźli w nim zrabowane w Niemczech dobra; okręt przewróciła fala, a dobiły radzieckie miny i torpedy. Rosjanie zdecydowali się bowiem zatopić okręt.
Modelarsko patrząc.
Ten 260 metrowy kolos był wydany przez firmę GPM kilka lat temu....
Według kilku relacji lotniskowiec był dobrze przygotowany do transportu, ale przeładowano go za bardzo kontrabandą: kradzione samochody, meble, sztuka itd. Obok lokomotyw niemieckich superekspresów i wagonów motorowych berlińskiego metra wielu wysokich radzieckich urzędników i oficerów chciało w ten sposób dostarczyć swoje zdobycze wojenne. W 1947 roku Graf Zeppelin wychodząc z portu szczecińskiego już wykazywał dość spory przechył i jeśli zatonął blisko wybrzeża to może stać się obiektem dla poszukiwaczy skarbów
Tomek! Dzięki za linki, niespodziewałem się, że to dzisiaj podano tą wiadomość!
Skoro wrak leży na 80 metrach, to z tym zacieraniem rąk dla "amatorów" w dosłownym znaczeniu nie będzie prosto, to jest poważna głębokość i pomijając otrzymanie ewentualnej zgody, naprawdę niewielu diverów będzie mogło tam zejść i będą to raczej zawodowcy. No i sprawa kasy, do takiego nurkowania trzeba mieć naprawdę dobry(drogi) sprzęt, a ze względu na wielkość, okręt nie da się chyba nawet opłynąć dookoła przy jednym zejściu (o eksploracji nie wspominając), trzeba by używać skuterka podwodnego lub kilka razy schodzić a zatem wynająć czy też wynajmować łódź.
Skoro wrak leży na 80 metrach, to z tym zacieraniem rąk dla "amatorów" w dosłownym znaczeniu nie będzie prosto, to jest poważna głębokość i pomijając otrzymanie ewentualnej zgody, naprawdę niewielu diverów będzie mogło tam zejść i będą to raczej zawodowcy. No i sprawa kasy, do takiego nurkowania trzeba mieć naprawdę dobry(drogi) sprzęt, a ze względu na wielkość, okręt nie da się chyba nawet opłynąć dookoła przy jednym zejściu (o eksploracji nie wspominając), trzeba by używać skuterka podwodnego lub kilka razy schodzić a zatem wynająć czy też wynajmować łódź.