Modelarski sens - sentymentalne rozważania.
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Modelarski sens - sentymentalne rozważania.
Godzina 00:17... Przeglądam forum kworka i rozmyślam... Napisac czy nie napisać tego postu, ale jednak pisze. Mam 17 lat i chyba uzależniłem sie od nałogu jakim jest modelarstwo. Pewnie ten post zostanie usuniety choć mam nadzije ze narodzi sie z tego ciekawa dyskusja. Jeśli tak bedzie to mam nadzije ze ten post pomoże początkującym modelarzom uwierzyć we wlasne siły i nie załamywac rąk...
Początkujacy modelarz... klei model, czasem nawet taśmą klejąca nie wiedząc nawet ze gdzieś są ludzie którzy z tego samego modelu tworzą prawdziwe dzieło. Na tym forum nie brakuje takich - Vivit. Tomasz D - to pierwsi którzy przychodzą mi na myśl. Prosze w tym poście - szczególnie te autorytety - aby napisali jak zaczeła sie wasza przygoda z modelarstwem, jak przebiegała i jak doszliście na sam szczty umiejętności. Co radzicie początkującym modelarzom? Jak znaleźliście ten modelarski sens....
Początkujacy modelarz... klei model, czasem nawet taśmą klejąca nie wiedząc nawet ze gdzieś są ludzie którzy z tego samego modelu tworzą prawdziwe dzieło. Na tym forum nie brakuje takich - Vivit. Tomasz D - to pierwsi którzy przychodzą mi na myśl. Prosze w tym poście - szczególnie te autorytety - aby napisali jak zaczeła sie wasza przygoda z modelarstwem, jak przebiegała i jak doszliście na sam szczty umiejętności. Co radzicie początkującym modelarzom? Jak znaleźliście ten modelarski sens....
- Sebastian B.
- Posty: 288
- Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
- Lokalizacja: Tichau
- Ślimak
- Posty: 62
- Rejestracja: czw lip 29 2004, 7:23
- Lokalizacja: Borne Sulinowo (wcześniej Szczecinek i Toruń :) )
Tu chyba nie chodzi o wskazówki techniczne. Myślę , że chodzi tu bardziej o wsparcie psychiki „ Małego Modelarza”. Ja sam jak patrzę na relację takich ludzi jak Vivit, Wujek czy Qń mam wrażenie , ze oni to tak od zawsze i od razu. I dopiero po chwili łapię się na tym , ze oni też zaczynali, też się uczyli i popełniali błędy.
A takie coś robię w realu ;)
Majówka z ASG http://pl.youtube.com/watch?v=ti2nEMwScwc
Majówka z ASG http://pl.youtube.com/watch?v=ti2nEMwScwc
Ja myślę, że tu nie chodzi o żadne wspieranie psychiczne itd. Ja pierwszy model skleiłem 11 lat temu. Nie miałem kompletnie pojęcia co i jak, ale miałem ogromny zapał i to starczyło żeby temat drążyć i poznawać nowe techniki. Wtedy nie było ogólnie dostępnego internetu i nikt za ręke mnie też nie prowadził. Trzeba chcieć, mieć ku temu jakieś predyspozycje i czas.
Żadnego wsparcia psychicznego i prowadzenia za rękę nie potrzeba
Żadnego wsparcia psychicznego i prowadzenia za rękę nie potrzeba
Re: Modelarski sens - sentymentalne rozwarzania.
Pierwsze: korzystać z modułu sprawdzania pisowni - "rozważania"sirbobson pisze: Co radzicie początkującym modelarzom?
Drugie: kleić, kleić, kleić ...
Trzecie: eksperymentować, nie bać się prób. Nic nie zastąpi własnego doświadczenia.
Kierownik ma racje - podstawa - nie bac sie, duzo kleic, kombinowac, jak cos nie wyjdzie to sie nie poddawac, szukac jakiegos wyjscia z sytuacji, obejscia problemow jakie mozna spotkac, na jakie mozna sie natknac, podchodzic do modelarstwa nie na zasadzie, ze trzeba skleic i tyle, tylko jak do ciekawej formy relaksu i wypoczynku, czerpac z tego przyjemnosc, bo osoba ktora robi cos na sile niestety szybko podda sie i nie osiagnie niczego. Podstawa jest cierpliwosc, nic na sile, jak sie nie ma ochoty na klejenie, to nie dotykac niczego bo tylko mozna cos skopac i sie zrazic.
ah wybaczcie moje błędy ale mam zaświadczenie o dyslekcji wiec czuje się usprawiedliwiony.sirbobson napisał:
Co radzicie początkującym modelarzom?
Pierwsze: korzystać z modułu sprawdzania pisowni - "rozważania"
- tak cierpliwośc to podstawa ale ja mam nie raz tak a prawie zawsze ze widze ze coś nie wychodzi i po prostu mi sie nie chce robić i kleić, ale z drugiej strony ciągle coś mi każe do tego wracać. Wydaje mi sie że czasem trzeba sie chyba zmusiść aby wyszły jakieś efekty.jak sie nie ma ochoty na klejenie, to nie dotykac niczego bo tylko mozna cos skopac i sie zrazic.
- pisząc ten post wsparcie po części też miałem na uwadze. Myśle, że w dzisiejszych czasach, dzięki dobrodziejstwu jakim jest internet początkującym modelarzom jest o wiele łatwiej i dzięki temu miejscu mogą szukać wsparcia w trudnych chwilach budowy modelu.Ja myślę, że tu nie chodzi o żadne wspieranie psychiczne
Chciałem też aby dośwadczeni modelarze podzielili sie pokrótce jak zaczynali, jakie były to modele i jakie efekty...
Poczułem się niejako wezwany do odpowiedzi, choć nie wiem czy słusznie, bo autorytet ze mnie kiepski.
Obecnie już nie ma znaczenia jak się zaczynało, bo technologia tak poszła do przodu, że trzeba wszysko zaczynać od nowa i dochodzić do tego na własnych błędach. W zasadzie Janek vel Kierownik w 3 punktach powiedział wszsystko.
Ja może tylko uzupełnię lub należało by powiedzieć uściśle pewne zapytania z waszej strony.
Po pierwsze - To jest forum modelarskie, więc jak sama nazwa wskazuje zajmujemy się sklejaniem modeli i pokazywaniem ich, a nie jak co niektórzy dyskutowaniem.
Po drugie - Tylko trening czyni mistrza jak to ktoś powiedział lub powiedzenie mojej mamy "bez pracy nie ma kołaczy". Wszyscy uczymy sie na swoich błędach i eliminując je podnosimy swoje umiejętności. Nie da się kleić ładnie jak się nie klei w ogóle. Szybko zauważycie, że z modelu na model robicie to lepiej, sprawniej i bardziej elegancko.
Po trzecie - sposób podzielenia się (pochwalenia) przed innymi. Moja mam a od zawsze mi wmawiała pewną kwestię. "Możesz wiedzieć/umieć dużo ale jak nie będziesz umiał się "sprzedać" to to wszysko jest nic nie warte."
Po czwarte - To tyczy się prowadzenia relacji. Każda relacja to wizytówka człowieka. Z całą pewnością przyjemnie się czyta relacje napisane "po polskiemu", w których zawarty jest sens myślowy i to co najcenniejsze walka modelarza z materią. Na forum było wiele o robieniu zdjęć, więc nie będę się powtarzał. Lepiej zrobić 2-3 obrazujace to o czym chcemy powiedzieć, niż całą serię przedstawiających nicość. Przyjemnie się czyta relację w której widać jak modelarz dostrzega problem, potem myśli jak to poprawić i wkońcu przedstawia rozwiązanie i wykonanie.
Mam nadzieję, że choć trochę odpowiedziałem na pytania.
Obecnie już nie ma znaczenia jak się zaczynało, bo technologia tak poszła do przodu, że trzeba wszysko zaczynać od nowa i dochodzić do tego na własnych błędach. W zasadzie Janek vel Kierownik w 3 punktach powiedział wszsystko.
Ja może tylko uzupełnię lub należało by powiedzieć uściśle pewne zapytania z waszej strony.
Po pierwsze - To jest forum modelarskie, więc jak sama nazwa wskazuje zajmujemy się sklejaniem modeli i pokazywaniem ich, a nie jak co niektórzy dyskutowaniem.
Po drugie - Tylko trening czyni mistrza jak to ktoś powiedział lub powiedzenie mojej mamy "bez pracy nie ma kołaczy". Wszyscy uczymy sie na swoich błędach i eliminując je podnosimy swoje umiejętności. Nie da się kleić ładnie jak się nie klei w ogóle. Szybko zauważycie, że z modelu na model robicie to lepiej, sprawniej i bardziej elegancko.
Po trzecie - sposób podzielenia się (pochwalenia) przed innymi. Moja mam a od zawsze mi wmawiała pewną kwestię. "Możesz wiedzieć/umieć dużo ale jak nie będziesz umiał się "sprzedać" to to wszysko jest nic nie warte."
Po czwarte - To tyczy się prowadzenia relacji. Każda relacja to wizytówka człowieka. Z całą pewnością przyjemnie się czyta relacje napisane "po polskiemu", w których zawarty jest sens myślowy i to co najcenniejsze walka modelarza z materią. Na forum było wiele o robieniu zdjęć, więc nie będę się powtarzał. Lepiej zrobić 2-3 obrazujace to o czym chcemy powiedzieć, niż całą serię przedstawiających nicość. Przyjemnie się czyta relację w której widać jak modelarz dostrzega problem, potem myśli jak to poprawić i wkońcu przedstawia rozwiązanie i wykonanie.
Mam nadzieję, że choć trochę odpowiedziałem na pytania.
Tak sobie myślę, że w powyższym tkwi sedno problemu. Modelarstwo jest bardzo podobne do dysleksji, to znaczy że wszystkim nam sprawia ogromne trudności a tylko nieliczni, dzięki nieustającemu praktykowaniu i treningowi dochodzą do sukcesów. Nie można zasłaniać się stwierdzeniami o dwóch lewych rękach tylko trzeba ciężko trenować. To jest wg mnie jedyna droga do sukcesu w każdej dziedzinie życia, nie tylko w modelarstwie. Dobitnym przykładem tego w życiu społecznym są paraolimpiady, gdzie medale zdobywają osoby posiadające wszelkie dane ku temu by nic nie robić i tylko rozczulać się nad swoim nieszczęściem. Jednak dzięki tytanicznej pracy, przełamując swoje ułomności i słabości dochodzą do światowej rangi sukcesów. To tylko tyle do przemyślenia dla tych, którzy zaświadczenia o niemożności przedkładają nad satysfakcję z przełamania samego siebie.sirbobson pisze:ah wybaczcie moje błędy ale mam zaświadczenie o dyslekcji wiec czuje się usprawiedliwiony.sirbobson napisał:
Co radzicie początkującym modelarzom?
Pierwsze: korzystać z modułu sprawdzania pisowni - "rozważania"