[Relacja] Lokomotywa elektryczna uniwersalna EU07-353
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Wszyscy czekamy na 1:25!!!
Super!!! Aż strach pomyśleć co będzie jak pomalujesz
wózki! Ja też proszę, żebyś postarał się o wydanie swojego modelu w skali 1:25! Myślę że twoje projekty CAD nie powinny zmarnować się dla jednego egzemplarza pszczoły. Siódemki 303E ,,same by się kleiły'' w rękach wielu modelarzy, bo są one cudowne, ponadto byłoby to kontynuacja wycinanek elektrowozów po EP09 ANGRAF-u. Dziękuję, że podjąłeś się budowy tej wspaniałej lokomotywy,gorąco ci kibicuję i trzymam za ciebie kciuki!!!
wózki! Ja też proszę, żebyś postarał się o wydanie swojego modelu w skali 1:25! Myślę że twoje projekty CAD nie powinny zmarnować się dla jednego egzemplarza pszczoły. Siódemki 303E ,,same by się kleiły'' w rękach wielu modelarzy, bo są one cudowne, ponadto byłoby to kontynuacja wycinanek elektrowozów po EP09 ANGRAF-u. Dziękuję, że podjąłeś się budowy tej wspaniałej lokomotywy,gorąco ci kibicuję i trzymam za ciebie kciuki!!!
Pawle, naprawde extra ci to wychodzi!! Nie wiedzialalem ze ta belka jest tak skomplikowana.
Ja niestety ciagle poszukuje materialow na temat mojej kolejki. Chyba jeszcze raz przejde sie na odolany i poprostu wejde pod ta kolejke.
Jak dluga bedzie twoja ciuchcia w 1:20? moja mialaby ponad 70cm to troche duuuzo.
Pozdrawiam
Ja niestety ciagle poszukuje materialow na temat mojej kolejki. Chyba jeszcze raz przejde sie na odolany i poprostu wejde pod ta kolejke.
Jak dluga bedzie twoja ciuchcia w 1:20? moja mialaby ponad 70cm to troche duuuzo.
Pozdrawiam
Witam!
Po obejrzeniu tych fotek zbierałem swoją szczęke z podłogi i nie mogłem się jej doszukac! Niesamowita dokładnośc! Ja też bardzo liczę ze model sie ukaże w skali 1:25. Mam pare modeli kolejowych w tej skali i bardzo mi przypadła do gustu ta skala
Aktualnie jestem na etapie projektowania wózka do lokomotywy ET21 także w skali 1:25. Już zebrałem pewne materiały co do modelu ET41, więc przyglądam sie pracy kolegi Adamowicza bardzo uważnie. Model ET41 w skali 1:25 będzie miał 127,5 cm długości.
Pozdrawiam.
Po obejrzeniu tych fotek zbierałem swoją szczęke z podłogi i nie mogłem się jej doszukac! Niesamowita dokładnośc! Ja też bardzo liczę ze model sie ukaże w skali 1:25. Mam pare modeli kolejowych w tej skali i bardzo mi przypadła do gustu ta skala
Aktualnie jestem na etapie projektowania wózka do lokomotywy ET21 także w skali 1:25. Już zebrałem pewne materiały co do modelu ET41, więc przyglądam sie pracy kolegi Adamowicza bardzo uważnie. Model ET41 w skali 1:25 będzie miał 127,5 cm długości.
Pozdrawiam.
Ponownie witam.
Dzisiejszy post ma raczej charakter suplementu do poprzedniego, no ale zacznijmy od odpowiedzi:
metio: Ja też dziękuję za zainteresowanie. Bardzo bym chciał, żeby model trafił pod strzechy, ale przy moim tempie pracy może to nastąpić za bliżej nieokreślony, dłuższy okres czasu . Ponadto paranie się wycinanką zaprojektowaną przeze mnie groziło by kalectwem lub utratą wzroku. Ale niech żywi nie tracą nadziei...
-ukash-: No, no! Ino nie ciufcia, a lokomotywa . Według moich obecnych szacunków lokomotywa wraz ze zderzakami i rozłożonymi pantografami będzie miała 812mm długości, 152mm szerokości i ~250mm wysokości. Wejść do niej nie można, ale może stanowić dość oryginalną deskorolkę .
Driver24: ET41=2xEU07 . Może być ciekawie, zwłaszcza, że przyjemność się powtarza... się powtarza.
Dobra, a teraz właściwy suplement. Powstały sprężyny, czyli jak zamienić 3 mb najprzedniejszego drutu nawojowego na funkcjonalny balast (są dość ciężkie):
Doszły także brakujące sworznie i cięgła:
Elementy te były zaledwie przerwą w innej wesołej produkcji:
ale to juz z zupełnie inszej beczki...
Gadka historyczna:
Protoplastą lokomotyw EU06 i późniejszych EU07 były brytyjskie elektrowozy klasy 83 także produkcji English Electric:
zdjęcie pochodzi z http://en.wikipedia.org
Ostatni egzemplarz (na zdjęciu) stacjonuje w muzeum w Doncaster i nosi numer E3035.
Starczy na dziś. Przydługawy ten suplement! Do zobaczenia...
Dzisiejszy post ma raczej charakter suplementu do poprzedniego, no ale zacznijmy od odpowiedzi:
metio: Ja też dziękuję za zainteresowanie. Bardzo bym chciał, żeby model trafił pod strzechy, ale przy moim tempie pracy może to nastąpić za bliżej nieokreślony, dłuższy okres czasu . Ponadto paranie się wycinanką zaprojektowaną przeze mnie groziło by kalectwem lub utratą wzroku. Ale niech żywi nie tracą nadziei...
-ukash-: No, no! Ino nie ciufcia, a lokomotywa . Według moich obecnych szacunków lokomotywa wraz ze zderzakami i rozłożonymi pantografami będzie miała 812mm długości, 152mm szerokości i ~250mm wysokości. Wejść do niej nie można, ale może stanowić dość oryginalną deskorolkę .
Driver24: ET41=2xEU07 . Może być ciekawie, zwłaszcza, że przyjemność się powtarza... się powtarza.
Dobra, a teraz właściwy suplement. Powstały sprężyny, czyli jak zamienić 3 mb najprzedniejszego drutu nawojowego na funkcjonalny balast (są dość ciężkie):
Doszły także brakujące sworznie i cięgła:
Elementy te były zaledwie przerwą w innej wesołej produkcji:
ale to juz z zupełnie inszej beczki...
Gadka historyczna:
Protoplastą lokomotyw EU06 i późniejszych EU07 były brytyjskie elektrowozy klasy 83 także produkcji English Electric:
zdjęcie pochodzi z http://en.wikipedia.org
Ostatni egzemplarz (na zdjęciu) stacjonuje w muzeum w Doncaster i nosi numer E3035.
Starczy na dziś. Przydługawy ten suplement! Do zobaczenia...
Witam,
w kolejnym odcinku będzie opiumowo - zrobiłem układ hamulcowy! A właściwie należałoby powiedzieć 8 układów, bo każde koło ma niezależny układ hamujący z jednym napędzającym cylindrem.
Ale przejdźmy do rzeczy. Pamiętacie rozsypkę z poprzedniego postu. Powstały z tego szczęki hamulcowe:
Potem powstało wszystko to, co nie musi być przed malowaniem przyczepione do wózka:
Cylindry hamulcowe już były, ale doszły dźwignie hamulcowe, drążki pośredniczące ze śrubą rzymską, przekładnia hamulcowa itd.
Potem można było zabrać się za elementy przyczepione do wózka:
czyli po kolei: łoża dźwigni hamulcowych, przekładni hamulcowej i dźwigni pośredniczącej hamulca ręcznego, jako i wieszaki szczęk hamulcowych.
Ostatecznie spasowałem na sucho, ot tak, dla pocieszenia zmęczonego oka:
Uff, chyba najgorsze za mną. W najbliższym czasie wszystko co jest kompletne idzie do lakierni
Pozdrawiam, do zobaczenia.
w kolejnym odcinku będzie opiumowo - zrobiłem układ hamulcowy! A właściwie należałoby powiedzieć 8 układów, bo każde koło ma niezależny układ hamujący z jednym napędzającym cylindrem.
Ale przejdźmy do rzeczy. Pamiętacie rozsypkę z poprzedniego postu. Powstały z tego szczęki hamulcowe:
Potem powstało wszystko to, co nie musi być przed malowaniem przyczepione do wózka:
Cylindry hamulcowe już były, ale doszły dźwignie hamulcowe, drążki pośredniczące ze śrubą rzymską, przekładnia hamulcowa itd.
Potem można było zabrać się za elementy przyczepione do wózka:
czyli po kolei: łoża dźwigni hamulcowych, przekładni hamulcowej i dźwigni pośredniczącej hamulca ręcznego, jako i wieszaki szczęk hamulcowych.
Ostatecznie spasowałem na sucho, ot tak, dla pocieszenia zmęczonego oka:
Uff, chyba najgorsze za mną. W najbliższym czasie wszystko co jest kompletne idzie do lakierni
Pozdrawiam, do zobaczenia.
Witam,
Aby relacja nie stała pochwalę się pierwszymi efektami malowania. Dla mnie jest to o tyle ważne, że są to moje pierwsze podrygi w używaniu aerografu. Niestety, czarny, błyszczący kolor elementów nie ułatwia robienia zdjęć
Wszystkie sworznie, aby pozostały ruchome, zostaną delikatnie "maźnięte" pędzelkiem retuszerskim dopiero po sklejeniu wózków do kupy.
Pora zabrać sie za nieszczęsne silniki. Brrr!
Pozdrawiam, do kolejnego odcinka!
Aby relacja nie stała pochwalę się pierwszymi efektami malowania. Dla mnie jest to o tyle ważne, że są to moje pierwsze podrygi w używaniu aerografu. Niestety, czarny, błyszczący kolor elementów nie ułatwia robienia zdjęć
Wszystkie sworznie, aby pozostały ruchome, zostaną delikatnie "maźnięte" pędzelkiem retuszerskim dopiero po sklejeniu wózków do kupy.
Pora zabrać sie za nieszczęsne silniki. Brrr!
Pozdrawiam, do kolejnego odcinka!
Witam po raz kolejny,
Relacja spadła na druga stronę, znaczy się pora opisać postępy. Na początek, żeby nie było, że silniki znowu zeszły na plan dalszy, powstał prototyp:
Na razie bez wodotrysków, na surowo (czyt. niewyszpachlowany), ot żeby zaspokoić ciekawość, czy się zmieści do wózka. Jak widać, nie ma jeszcze klap, mocowań łożysk, kołnierza wału drążonego i całej masy innych drobiazgów.
Tymczasem wózki sie najeżyły:
czyli od lewej: wózki ogółem, wspornik ślizgacza dźwigni hamulcowej, wskaźnik maźnicy, wsporniki dyszy piasecznicy oraz zgarniacze.
Na koniec jeszcze trochę drucianek:
niestety układ hamulcowy ciągnie się za mną jak klej marki Butapren... Tak więc ukręciłem z drutu zaległą hydraulikę, dysze piasecznic oraz dźwignie hamulca ręcznego (to pośrodku pierwszego zdjęcia w niewidocznej białej ramce ).
Skoro ramy wózków gotowe, to maski włóż, okno otwórz i maaaaluj!!
Pozdrawiam.
Relacja spadła na druga stronę, znaczy się pora opisać postępy. Na początek, żeby nie było, że silniki znowu zeszły na plan dalszy, powstał prototyp:
Na razie bez wodotrysków, na surowo (czyt. niewyszpachlowany), ot żeby zaspokoić ciekawość, czy się zmieści do wózka. Jak widać, nie ma jeszcze klap, mocowań łożysk, kołnierza wału drążonego i całej masy innych drobiazgów.
Tymczasem wózki sie najeżyły:
czyli od lewej: wózki ogółem, wspornik ślizgacza dźwigni hamulcowej, wskaźnik maźnicy, wsporniki dyszy piasecznicy oraz zgarniacze.
Na koniec jeszcze trochę drucianek:
niestety układ hamulcowy ciągnie się za mną jak klej marki Butapren... Tak więc ukręciłem z drutu zaległą hydraulikę, dysze piasecznic oraz dźwignie hamulca ręcznego (to pośrodku pierwszego zdjęcia w niewidocznej białej ramce ).
Skoro ramy wózków gotowe, to maski włóż, okno otwórz i maaaaluj!!
Pozdrawiam.
Witam,
Dzisiaj dość krótko. Na początek efekty malowania wózków. Niestety baterie mają to do siebie, że wyczerpują się zawsze w sobotę wieczorem i zamiast wykorzystać nowo odkrytą lampę błyskową musiałem zadowolić się równoważeniem histogramu:
Ot i tyle, lepszej jakości zdjęcia będą dopiero po zmontowaniu całości.
Niestety, wakacje szybko minęły, pora wracać do nauki. Dlatego też z przykrością zawiadamiam o tymczasowym zawieszeniu relacji.
Serdecznie przepraszam wszystkich oglądających. Nie oznacza to jednak, że relacja będzie całkowicie martwa. Wpisy będą się pojawiać jednak w znacznie mniejszej częstotliwości niż dotychczas. Oznacza to, że przy odrobinie szczęścia końca budowy wózków doczekamy się jeszcze przed nowym rokiem.
Moderatorów proszę o nie usuwanie relacji.
Dziękuję wszystkim, którzy śledzili dotychczasowe postępy i zapraszam na ciąg dalszy, który co zrobi?
...oczywiście, nastąpi!
Pozdrawiam
Dzisiaj dość krótko. Na początek efekty malowania wózków. Niestety baterie mają to do siebie, że wyczerpują się zawsze w sobotę wieczorem i zamiast wykorzystać nowo odkrytą lampę błyskową musiałem zadowolić się równoważeniem histogramu:
Ot i tyle, lepszej jakości zdjęcia będą dopiero po zmontowaniu całości.
Niestety, wakacje szybko minęły, pora wracać do nauki. Dlatego też z przykrością zawiadamiam o tymczasowym zawieszeniu relacji.
Serdecznie przepraszam wszystkich oglądających. Nie oznacza to jednak, że relacja będzie całkowicie martwa. Wpisy będą się pojawiać jednak w znacznie mniejszej częstotliwości niż dotychczas. Oznacza to, że przy odrobinie szczęścia końca budowy wózków doczekamy się jeszcze przed nowym rokiem.
Moderatorów proszę o nie usuwanie relacji.
Dziękuję wszystkim, którzy śledzili dotychczasowe postępy i zapraszam na ciąg dalszy, który co zrobi?
...oczywiście, nastąpi!
Pozdrawiam