[relacja] Tiger (P) - WAK Extra 1/2006
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Konan Barbarzyńca
- Posty: 618
- Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
- Lokalizacja: Elbląg
Teraz już wiem dokładnie o jakich białych plamach mówiłeś. Nie będzie z nimi problemu - przy następnych pędzel, farba i po krzyku.
A co do poprawności projektu - dokonałem widać nadinterpetacji tekstu i wyszło mi semantyczne nadużycie, a wszystko przez zastosowanie skrótu myślowego Wybacz. Przyznaję się do błędu
A co do poprawności projektu - dokonałem widać nadinterpetacji tekstu i wyszło mi semantyczne nadużycie, a wszystko przez zastosowanie skrótu myślowego Wybacz. Przyznaję się do błędu
ZŁO SQUAD
Chcialem dzisiaj zamiescic zdjecia gotowych wozkow, niestety trafily sie
problemy.
Ale moze najpierw co sie udalo zrobic.
Tak zaczelo sie wycinanie czesci kol jezdnych
A tak sie skonczylo
Zajelo mi to prawie 4 dni. Gdybym nie mial cyrkla tnacego, to bym chyba
nie podolal (a i tak byl pomocny tylko przy 3 rodzajach czesci).
Wycinalem tez czesci gasiennic. Podklejane kartonem zrobione sa wszystkie,
z kolorowym "poszyciem" ogniw jeszcze daleka droga.
Sklejanie wozkow szlo dobrze
i zblizalo sie do szczesliwego konca (wszystkie czesci skladowe sa sklejone,
wyretuszowane i gotowe do ostatecznego montazu), az tu nagle...
Tak wyglada wg instrukcji mocowanie wozkow:
dwa wozki w jedna strone, jeden odwrotnie. No i fajnie, tyle ze
moje wozki wygladaja tak
Jeden z nich jest "nie w ta strone" :|
Roznica polaga na stronie mocowania polokraglego wzmocnienia
(czesc 72). Bede musial od jednego wozka ta czesc odciac, przykleic
ja po drugiej stronie, a puste miejsce zamalowac. Dziwny blad
w opracowaniu, ehhh.
Kolejnym problemem jest mocowanie tylnego wozka. Na rysunku jest
zamocowany poziomo i ma jeszcze kawalek luzu wobec tego "zrywacza
blota", czy co to tam jest. W rzeczywistosci wozek zderza sie z nim duzo
wczesniej i poziomo ustawic sie nie da.
I rzecz ostatnia. Kol jezdnych sa dwa typy, wg instrukcji roznia sie obecnoscia
czesci 83d (taki wystajacy na srodku kola walec). Cala reszta jest identyczna,
rowniez obecnosc czesci 82c
czyli powinno byc jej 12 sztuk, jedna dla kazdego kola. A ja mam ich
tylko 6. Czyzbym zgubil polowe? Sa to calkiem spore czesci, nie wiem
w jaki sposob moglem je zgubic. Prosilbym kogos dysponujacego
ta wycinanka o podanie mi ilosci tej czesci.
No to tyle. Wracam do kombinowania z wozkami.
P.S.
@Enzo:
PiterATS wlasciwie juz odpowiedzial. Czesci wycinam (staram sie) na srodku
linii.
problemy.
Ale moze najpierw co sie udalo zrobic.
Tak zaczelo sie wycinanie czesci kol jezdnych
A tak sie skonczylo
Zajelo mi to prawie 4 dni. Gdybym nie mial cyrkla tnacego, to bym chyba
nie podolal (a i tak byl pomocny tylko przy 3 rodzajach czesci).
Wycinalem tez czesci gasiennic. Podklejane kartonem zrobione sa wszystkie,
z kolorowym "poszyciem" ogniw jeszcze daleka droga.
Sklejanie wozkow szlo dobrze
i zblizalo sie do szczesliwego konca (wszystkie czesci skladowe sa sklejone,
wyretuszowane i gotowe do ostatecznego montazu), az tu nagle...
Tak wyglada wg instrukcji mocowanie wozkow:
dwa wozki w jedna strone, jeden odwrotnie. No i fajnie, tyle ze
moje wozki wygladaja tak
Jeden z nich jest "nie w ta strone" :|
Roznica polaga na stronie mocowania polokraglego wzmocnienia
(czesc 72). Bede musial od jednego wozka ta czesc odciac, przykleic
ja po drugiej stronie, a puste miejsce zamalowac. Dziwny blad
w opracowaniu, ehhh.
Kolejnym problemem jest mocowanie tylnego wozka. Na rysunku jest
zamocowany poziomo i ma jeszcze kawalek luzu wobec tego "zrywacza
blota", czy co to tam jest. W rzeczywistosci wozek zderza sie z nim duzo
wczesniej i poziomo ustawic sie nie da.
I rzecz ostatnia. Kol jezdnych sa dwa typy, wg instrukcji roznia sie obecnoscia
czesci 83d (taki wystajacy na srodku kola walec). Cala reszta jest identyczna,
rowniez obecnosc czesci 82c
czyli powinno byc jej 12 sztuk, jedna dla kazdego kola. A ja mam ich
tylko 6. Czyzbym zgubil polowe? Sa to calkiem spore czesci, nie wiem
w jaki sposob moglem je zgubic. Prosilbym kogos dysponujacego
ta wycinanka o podanie mi ilosci tej czesci.
No to tyle. Wracam do kombinowania z wozkami.
P.S.
@Enzo:
PiterATS wlasciwie juz odpowiedzial. Czesci wycinam (staram sie) na srodku
linii.
Tiger (P) - gasiennice. Powoli, ale do przodu.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.
MrL odpowiem prawdopodobnie także na twój e-mail - rzeczywiście brakuje 6 sztuk tych elementów waloryzujących. Zauważyłeś to pierwszy, my robiąc w sumie 4 surówki przeoczylismy.
Na szczęscie jest sporo zapasu koloru , a element nie jest za bardzo skomplikowany.
Odpowiem jeszcze co do grubości linii - w nowych modelach (od Junaka) wprowadziliśmy cieńsze.
Na szczęscie jest sporo zapasu koloru , a element nie jest za bardzo skomplikowany.
Odpowiem jeszcze co do grubości linii - w nowych modelach (od Junaka) wprowadziliśmy cieńsze.
Dzieki. Milo miJaCkyL pisze: Podoba mi sie sposób prowadzenia relacji, wszystko ładnie po kolei pokazujesz
Tak, ten kartonik sluzy do wyznaczania srodkow okregow. KupilemCzy dobrze sie domyślam, że karteczka z narysowanymi okręgami służy do wyznaczania środków kolistych części?
go na allegro za 2zl. Bardzo przydatna rzecz.
Sa. Wyznaczalem srodki zaokraglonych czesci tworzacych kawalkiW modelu nie są zaznaczone?
stozkow. Ich obrys nie trzyma sie jednak okregu (oczywiscie ), wiec
niz z tego nie wyszlo.
Tak, email byl ode mnie. Dzieki za odpowiedz.Homik pisze:MrL odpowiem prawdopodobnie także na twój e-mail
Uff. Juz myslalem ze balagan w moim warsztacie osiagnal rozmiaryrzeczywiście brakuje 6 sztuk tych elementów waloryzujących. Zauważyłeś to pierwszy, my robiąc w sumie 4 surówki przeoczylismy.
zagrazajace pracy
Pomyslalem ze nie bede dorabial tych szesciu brakujacych obreczy.Na szczęscie jest sporo zapasu koloru , a element nie jest za bardzo skomplikowany.
Te ktore sa wkleje do kol "z bebnem" (obecna czesc 83d), beda sie
dodatkowo odrozniac.
Tiger (P) - gasiennice. Powoli, ale do przodu.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.
Relacja stoi od dawna, ale nia ma to tamto, prace tocza sie swoim zolwim
tempem za kulisami
Podwozie ukonczone.
Wszystkie 12 kol:
Kolo "z bebnem" z bliska:
W tych kolach wykorzystalem waloryzujaca czesc 82c.
Kolo "plaskie" z bliska:
Tyl kola:
Jest to zdjecie wyjatkowo nieudanej sztuki, na szczescie ponad polowa
tylnej czesci kazdego kola jest zupelnie niewidoczna. Wystarczy dobrze
je poustawiac i bedzie wygladalo ok.
Z kol jezdnych jestem umiarkowanie zadowolony. Po pomalowaniu
"plaszczyzny jezdnej" wygladaja znacznie lepiej (wycinankowy kolor
jakos mi nie pasowal).
Jak wszystkie to wszystkie, napinajace/napedowe tez sa ukonczone:
I z bliska:
Kola napinajace/napedowe sa bardzo trudnymi alementami. Wycinanie
azurowych tarcz i polokraglych zebow to koszmar. Nie wyszlo mi to tak
dobrze jak chcialem, zeby musialem szpachlowac i malowac.
Ogolny efekt jest chyba jednak calkiem calkiem.
Do ustawienie wzgledem siebie zebow w tychze kolach uzylem niezmiernie
dokladnego przyrzadu wlasnej konstrukcji:
Podstawka od plastikowego pojemnika po gumach do zucia wypelniona
szpachlowka, na to kawalek papieru i wykalaczki. Zadziwiajace, ale nawet dziala (troche).
Sklejony wozek juz pokazywalem, wiec zamieszcze tylko jedno zdjecie
dowodzace ze mam zlozone juz wszystkie:
Wobec powyzszych osiagniec stalo sie mozliwe zlozenie calego podwozia.
Wszystkie kola dotykaja ziemi, da sie je rowno ustawic, wozki trzymaja sie
pionowo, kadlub stoi prawie idealnie poziomo. Sukces, ha!
Oczywiscie kola byly zakladane tylko na sucho, ostateczny montaz bedzie
kiedy caly kadlub bedzie na ukonczeniu.
Teraz czas sie wziac za gasiennice.
tempem za kulisami
Podwozie ukonczone.
Wszystkie 12 kol:
Kolo "z bebnem" z bliska:
W tych kolach wykorzystalem waloryzujaca czesc 82c.
Kolo "plaskie" z bliska:
Tyl kola:
Jest to zdjecie wyjatkowo nieudanej sztuki, na szczescie ponad polowa
tylnej czesci kazdego kola jest zupelnie niewidoczna. Wystarczy dobrze
je poustawiac i bedzie wygladalo ok.
Z kol jezdnych jestem umiarkowanie zadowolony. Po pomalowaniu
"plaszczyzny jezdnej" wygladaja znacznie lepiej (wycinankowy kolor
jakos mi nie pasowal).
Jak wszystkie to wszystkie, napinajace/napedowe tez sa ukonczone:
I z bliska:
Kola napinajace/napedowe sa bardzo trudnymi alementami. Wycinanie
azurowych tarcz i polokraglych zebow to koszmar. Nie wyszlo mi to tak
dobrze jak chcialem, zeby musialem szpachlowac i malowac.
Ogolny efekt jest chyba jednak calkiem calkiem.
Do ustawienie wzgledem siebie zebow w tychze kolach uzylem niezmiernie
dokladnego przyrzadu wlasnej konstrukcji:
Podstawka od plastikowego pojemnika po gumach do zucia wypelniona
szpachlowka, na to kawalek papieru i wykalaczki. Zadziwiajace, ale nawet dziala (troche).
Sklejony wozek juz pokazywalem, wiec zamieszcze tylko jedno zdjecie
dowodzace ze mam zlozone juz wszystkie:
Wobec powyzszych osiagniec stalo sie mozliwe zlozenie calego podwozia.
Wszystkie kola dotykaja ziemi, da sie je rowno ustawic, wozki trzymaja sie
pionowo, kadlub stoi prawie idealnie poziomo. Sukces, ha!
Oczywiscie kola byly zakladane tylko na sucho, ostateczny montaz bedzie
kiedy caly kadlub bedzie na ukonczeniu.
Teraz czas sie wziac za gasiennice.
Tiger (P) - gasiennice. Powoli, ale do przodu.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.
Witam po cokolwiek dlugiej przerwie. Ponad rok minal od poprzedniego
wpisu. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie
Mimo tak dlugiej bezczynnosci model nie zostal porzucony. Co jakis czas
dorabiam do niego jakas czesc, ale na ogol jest to zbyt malo zeby robic
nowy wpis w relacji.
Kilka dni temu budowa ruszyla na nowo, wiec moge zaczac o niej pisac,
z nadzieja ze dobiegnie wreszcie do szczesliwego konca.
Ok, dosc gadania o niczym.
W dzisiejszym odcinku przedstawie proces powstawania ogniw gasiennic.
Na poczatek nalezy wyciac czesci:
Same katy proste, rowno ulozone na arkuszu - z linijka i skalpelem mozna
sie z tym bardzo szybko uporac hurtowo.
Odrobine trudniej wycina sie "szkielet" ogniwa i grzebien, dlatego
ze sa podklejane 1mm kartonem:
Nadal jest to jednak bardzo proste.
Po wycieciu wszystkich czesci skladowych mozna przystapic do wlasciwego
sklejania.
Krok 1: "szkielet" naklejamy na czesc glowna ogniwa.
Krok 2: retuszujemy krawedz czesci glownej:
Jesli nie zrobi sie tego teraz, na gotowym ogniwie bedzie widoczna
nieestetyczna biala kreska.
Krok 3: zaginamy czesc glowna i przyklejamy do "szkieletu:
Spinacz pomaga uzyskac okragle konce ogniwa.
Krok 4: wycinamy otwory na zeby kol napedowych:
Krok 5: retuszujemy ogniwo:
Bardzo trudno jest to zrobic poprawnie, nie brudzac zadrukowanej
czesci ogniwa. Niestety.
Krok 6: retuszujemy grzebien:
Rowniez nie jest to latwa sprawa.
Krok 7: naklejamy grzebien na ogniwo:
Gotowe. Oto kilka ukonczonych ogniw:
Jest to proces bardzo pracochlonny i nie ukrywam ze bardzo nudny. Najgorsze
jest retuszowanie. Zastanawiam sie czy ciagnac to dalej w ten sam sposob,
czy malowac cale ogniwa, albo zamowic sobie ciete laserem.
Jutro pokaze zdjecia innych podzespolow, ktore dotychczas skleilem.
wpisu. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie
Mimo tak dlugiej bezczynnosci model nie zostal porzucony. Co jakis czas
dorabiam do niego jakas czesc, ale na ogol jest to zbyt malo zeby robic
nowy wpis w relacji.
Kilka dni temu budowa ruszyla na nowo, wiec moge zaczac o niej pisac,
z nadzieja ze dobiegnie wreszcie do szczesliwego konca.
Ok, dosc gadania o niczym.
W dzisiejszym odcinku przedstawie proces powstawania ogniw gasiennic.
Na poczatek nalezy wyciac czesci:
Same katy proste, rowno ulozone na arkuszu - z linijka i skalpelem mozna
sie z tym bardzo szybko uporac hurtowo.
Odrobine trudniej wycina sie "szkielet" ogniwa i grzebien, dlatego
ze sa podklejane 1mm kartonem:
Nadal jest to jednak bardzo proste.
Po wycieciu wszystkich czesci skladowych mozna przystapic do wlasciwego
sklejania.
Krok 1: "szkielet" naklejamy na czesc glowna ogniwa.
Krok 2: retuszujemy krawedz czesci glownej:
Jesli nie zrobi sie tego teraz, na gotowym ogniwie bedzie widoczna
nieestetyczna biala kreska.
Krok 3: zaginamy czesc glowna i przyklejamy do "szkieletu:
Spinacz pomaga uzyskac okragle konce ogniwa.
Krok 4: wycinamy otwory na zeby kol napedowych:
Krok 5: retuszujemy ogniwo:
Bardzo trudno jest to zrobic poprawnie, nie brudzac zadrukowanej
czesci ogniwa. Niestety.
Krok 6: retuszujemy grzebien:
Rowniez nie jest to latwa sprawa.
Krok 7: naklejamy grzebien na ogniwo:
Gotowe. Oto kilka ukonczonych ogniw:
Jest to proces bardzo pracochlonny i nie ukrywam ze bardzo nudny. Najgorsze
jest retuszowanie. Zastanawiam sie czy ciagnac to dalej w ten sam sposob,
czy malowac cale ogniwa, albo zamowic sobie ciete laserem.
Jutro pokaze zdjecia innych podzespolow, ktore dotychczas skleilem.
Tiger (P) - gasiennice. Powoli, ale do przodu.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.
PzKpfw I Ausf. B - wstrzymany.
SdKfz 234/2 Puma - ukonczony.