Smaczny język Forumowiczów, czyli nasze wpadki
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Smaczny język Forumowiczów, czyli nasze wpadki
Witajcie
Mam nadzieję, że ten temat nie stanie się zarzewiem ataków na kogokolwiek, ale spróbuję.
Chodzi o to, że czasami autorzy postów - zupełnie nieświadomie i w dobrej wierze - napiszą zdanie, że boki zrywać.
Klasyką stało się już słynne "zdjęcie jest w makro - w rzeczywistości nic nie widać" .
Szkoda, żeby takie wpisy zaginęły - może na koniec roku powstanie plebiscyt typu "Srebrne usta Kartonworku" .
Prosiłbym o wpisywanie w tym temacie takich "perełek", które kogoś ubawiły, albo np. drobna literówka całkowicie zmieniła sens wypowiedzi autora. Myślę także o wpisach z tak kolosalną liczbą błędów ortograficznych, że aż śmieszną. Albo tak zapalczywą, że wygląda jakby autor potknął się o stopień i leciał przed siebie na rękach i nogach. Takie bliżej nie zdefinowane coś.
Ponieważ nie ma tu miejsca na napiętnowanie kogokolwiek, więc proszę o niepodawanie autorów tych wypowiedzi (ale zachowanie ich w swojej głowie) ani linków do nich. Załóżmy, że interesuje nas "sztuka czysta".
Ewentualne także nakreślenie kontekstu sytuacji aby było wiadomo o co chodzi.
Miałem już kilka takich cytatów, ale umknęły mi z pamięci - pozostał jeden.
Autorowi tej wypowiedzi bardzo spodobało się szybkie tempo sklejania modelu przez jednego z kolegów.
Aby to wyrazić, napisał: kibicuję i podziwam tępo
P.S. Jeśli Admin uzna wątek za potencjalnie niebezpieczny, to proszę o usunięcie
Mam nadzieję, że ten temat nie stanie się zarzewiem ataków na kogokolwiek, ale spróbuję.
Chodzi o to, że czasami autorzy postów - zupełnie nieświadomie i w dobrej wierze - napiszą zdanie, że boki zrywać.
Klasyką stało się już słynne "zdjęcie jest w makro - w rzeczywistości nic nie widać" .
Szkoda, żeby takie wpisy zaginęły - może na koniec roku powstanie plebiscyt typu "Srebrne usta Kartonworku" .
Prosiłbym o wpisywanie w tym temacie takich "perełek", które kogoś ubawiły, albo np. drobna literówka całkowicie zmieniła sens wypowiedzi autora. Myślę także o wpisach z tak kolosalną liczbą błędów ortograficznych, że aż śmieszną. Albo tak zapalczywą, że wygląda jakby autor potknął się o stopień i leciał przed siebie na rękach i nogach. Takie bliżej nie zdefinowane coś.
Ponieważ nie ma tu miejsca na napiętnowanie kogokolwiek, więc proszę o niepodawanie autorów tych wypowiedzi (ale zachowanie ich w swojej głowie) ani linków do nich. Załóżmy, że interesuje nas "sztuka czysta".
Ewentualne także nakreślenie kontekstu sytuacji aby było wiadomo o co chodzi.
Miałem już kilka takich cytatów, ale umknęły mi z pamięci - pozostał jeden.
Autorowi tej wypowiedzi bardzo spodobało się szybkie tempo sklejania modelu przez jednego z kolegów.
Aby to wyrazić, napisał: kibicuję i podziwam tępo
P.S. Jeśli Admin uzna wątek za potencjalnie niebezpieczny, to proszę o usunięcie
Moje modele: archiwum
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Kontekstu wypowiedzi nie podam bo nie znam. Kiedy wpisy się pojawiły zawołałem żonę aby mi przetłumaczyła (jest nauczycielką) ale też nie wiedziała o co chodzi. Oto cytat:
"Szamowni PANOWIE
Do porównywania kolorow z jakiej kolwieiek palety barw służy specjalna maszyna zwana spektrofotometrwm. Droga jak jasna ch.....a. Pewnikiem nic odkrychczego, ale patrzenie na fotografię czy nawet na 1000 fotek nic poza "kolorowym zawrotem' głowy nie da nic. I ca potrzebne do prawidłowego pomalowaniw modelu jest potrzbne nit trzeba WAM mówić >pisać<
Na zawodach wyrzszej rani była zaniżana nota za tak zwane ślady eksploatacji. Co do tego nigdy się ztym nie zgadzałem, ale "ktoś" z wysokiej komisji zawsze miał coś ?!.
Przypalone alu do okoła wydechu,osnalenia burty spaiinami, wytarcia na drągach, pedałach, ślady gumy na pokładzie ok ale rdzawy zaciek z kluzy kotwicznej wzdryga mną. Lecz ile pracy to wymaga to wie tylko wykonawca"
Po krytyce niejasności wypowiedzi autor jej zripostował:
"Gdy trafia się pośpieszna e-mail(owa) chińszczyzna to już spieszę z tłumaczeniem, oj potrzebne bardzo oj potrzebne
A co jest potrzebne do poprawnego pomalowania. Nie trzeba WAM mówić >pisać<
Sednem sprawy jest opisywanie obłoków na miebie niewidomemu"
"Szamowni PANOWIE
Do porównywania kolorow z jakiej kolwieiek palety barw służy specjalna maszyna zwana spektrofotometrwm. Droga jak jasna ch.....a. Pewnikiem nic odkrychczego, ale patrzenie na fotografię czy nawet na 1000 fotek nic poza "kolorowym zawrotem' głowy nie da nic. I ca potrzebne do prawidłowego pomalowaniw modelu jest potrzbne nit trzeba WAM mówić >pisać<
Na zawodach wyrzszej rani była zaniżana nota za tak zwane ślady eksploatacji. Co do tego nigdy się ztym nie zgadzałem, ale "ktoś" z wysokiej komisji zawsze miał coś ?!.
Przypalone alu do okoła wydechu,osnalenia burty spaiinami, wytarcia na drągach, pedałach, ślady gumy na pokładzie ok ale rdzawy zaciek z kluzy kotwicznej wzdryga mną. Lecz ile pracy to wymaga to wie tylko wykonawca"
Po krytyce niejasności wypowiedzi autor jej zripostował:
"Gdy trafia się pośpieszna e-mail(owa) chińszczyzna to już spieszę z tłumaczeniem, oj potrzebne bardzo oj potrzebne
A co jest potrzebne do poprawnego pomalowania. Nie trzeba WAM mówić >pisać<
Sednem sprawy jest opisywanie obłoków na miebie niewidomemu"
- zxcvbnm1971
- Posty: 413
- Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31
Był tu taki jeden, którego wypowiedzi skłoniły mnie do zarejestrowania się na forum, gdyż już nie mogłem się biernie przyglądać i musiałem mu coś odpalić
A więc pare jego kwiatków:
"zrobiony prze zemnie trzylata temu areograf"
"przy prubach okazał się praktyczniejszy szybszy w obsłudze i w chwili pruby kresek pobił ten kupny (nabrałem praktyki i rysnołem kreske 0.2 mm mierzoną pod mikroskopem warszatowym z podziałką)"
"odkąd sprubowałem ostrzy do skalperów lekarskich"
"(...) CMYK (cyjan , magneta , yelow , karmin, ) nawet czarny tzw. karmin to nie to samo co czarny tzw. sadza."
"Chyba musze zmienić nick tylko nie mogę się zdecydować czy na Jakyll czy lepiej na Hyde czy może lepiej na Devil bo jako Angel to już dawno mam skrzydła oberwane przez to Forum. (...) PS. Spróbujcie raz nie wieszać na mnie psów."
Może się nie domyślicie o kogo chodzi, zresztą on się nie obrazi
A więc pare jego kwiatków:
"zrobiony prze zemnie trzylata temu areograf"
"przy prubach okazał się praktyczniejszy szybszy w obsłudze i w chwili pruby kresek pobił ten kupny (nabrałem praktyki i rysnołem kreske 0.2 mm mierzoną pod mikroskopem warszatowym z podziałką)"
"odkąd sprubowałem ostrzy do skalperów lekarskich"
"(...) CMYK (cyjan , magneta , yelow , karmin, ) nawet czarny tzw. karmin to nie to samo co czarny tzw. sadza."
"Chyba musze zmienić nick tylko nie mogę się zdecydować czy na Jakyll czy lepiej na Hyde czy może lepiej na Devil bo jako Angel to już dawno mam skrzydła oberwane przez to Forum. (...) PS. Spróbujcie raz nie wieszać na mnie psów."
Może się nie domyślicie o kogo chodzi, zresztą on się nie obrazi
Kiedyś odnośnie retuszu : "Widze że zapomnieliście o jednej rzeczy.Przecież każdy element jakiegoś modelu ma na krawedzi taki cienka czarna linie.W MM jest przewaznie grubsza w innyc(np.GPM)jes bardziej cienka.Kazdy szanujacy się modelarz powinien wycinać model po zewnętrznej czesci tej linii czyli tak aby ona pozostała.Jezeli tak zrobimy to pozostaje do zaretuszowania krawedz "boczna" papieru(że tak to nazwe ) którą własnie retuszuje sie czarna jakąś farbą.Jeżeli użyje sie inny kolor to wtedy zakryje ona czarną linie i efekt jest do niczego."
- Konan Barbarzyńca
- Posty: 618
- Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
- Lokalizacja: Elbląg
Brzydcy jesteście. Jak się można śmiać z innych ? Pomagać trzeba, a nie się śmiać
Wszystkie poniższe "cycaty" pochodzą z jednej relacji.
Witam, jest to moja pierwsza relacja na tym forum. Relacja będzie prowadzona ze zdjęciami
Na początek zdjęcie okładki moja uległa zniszczeniu więc pożyczyłem od GPM-u)
Przyjeżdżam do domu... a tu tragedia...
stępka wygięła się w łuk. Dzisiaj jakoś sobie z tym poradziłem. Przytrzasnąłem środkjową część kilkoma książkami (szkolnymi ). Nie odziałało, Stępka była dalej krzywa. Zdenerwowałem się... (krytyka zaraz będzie-proszę nie spamować).. i usiadłem na nim. 74 kg żywej masy przytrzasnęło okręt na dobre 30 min.
Hosanna! Pokład jest prosty i nie ulega odkształceniu. Jest IDEALNIE prosty.
I oczywiście wymieniony przez Grzegorza, a widniejący w mym podpisie fragment wypowiedzi o szkielecie
Wszystkie poniższe "cycaty" pochodzą z jednej relacji.
Witam, jest to moja pierwsza relacja na tym forum. Relacja będzie prowadzona ze zdjęciami
Na początek zdjęcie okładki moja uległa zniszczeniu więc pożyczyłem od GPM-u)
Przyjeżdżam do domu... a tu tragedia...
stępka wygięła się w łuk. Dzisiaj jakoś sobie z tym poradziłem. Przytrzasnąłem środkjową część kilkoma książkami (szkolnymi ). Nie odziałało, Stępka była dalej krzywa. Zdenerwowałem się... (krytyka zaraz będzie-proszę nie spamować).. i usiadłem na nim. 74 kg żywej masy przytrzasnęło okręt na dobre 30 min.
Hosanna! Pokład jest prosty i nie ulega odkształceniu. Jest IDEALNIE prosty.
I oczywiście wymieniony przez Grzegorza, a widniejący w mym podpisie fragment wypowiedzi o szkielecie
ZŁO SQUAD
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1