HMS King George V 1:200, Military Model
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Czolem
gratuluje wytrwalosci i konsekwencji przy budowie tak obszernego modelu
ladnie to wychodzi.
Piter piszesz ze przy duzych plywadlach czesci ,,przybywa,, i model ''rosnie,, w blyskawicznym tempie. Jakos tego nie widac w twojej relacji z ,, Bismarcka''. Chocby sie modlic to roboty nie ubywa, a nawiasem mowiac to wydanie MM zawiera ponad 1500 czesci nie wspominajac o waloryzacji (co dopowiada conajmniej 3 samolotom, nie wsominajac o roznicy skali i wielosci czesci)
P.s
Masz racje taki model sam sie skleja a czesci przybywaja same jak trzej krolowie do stajenki.
gratuluje wytrwalosci i konsekwencji przy budowie tak obszernego modelu
ladnie to wychodzi.
Piter piszesz ze przy duzych plywadlach czesci ,,przybywa,, i model ''rosnie,, w blyskawicznym tempie. Jakos tego nie widac w twojej relacji z ,, Bismarcka''. Chocby sie modlic to roboty nie ubywa, a nawiasem mowiac to wydanie MM zawiera ponad 1500 czesci nie wspominajac o waloryzacji (co dopowiada conajmniej 3 samolotom, nie wsominajac o roznicy skali i wielosci czesci)
P.s
Masz racje taki model sam sie skleja a czesci przybywaja same jak trzej krolowie do stajenki.
Raz przebyta droga staje sie krotsza
Fantastyczna robota!
Przekopiowałem właśnie większość zdjęć bo jest co oglądać - efektownie to wygląda. Zaczynam coraz poważniej myśleć nad budową KGV, i Twoja relacja będzie wtedy bardzo pomocna.
Bardzo chciałem Prinz Eugena do towarzystwa Bismarckowi ale teraz myślę, że jego przeciwnik jest nawet ciekawszą opcją.
Twoja relacja to lektura obowiązkowa.
Przekopiowałem właśnie większość zdjęć bo jest co oglądać - efektownie to wygląda. Zaczynam coraz poważniej myśleć nad budową KGV, i Twoja relacja będzie wtedy bardzo pomocna.
Bardzo chciałem Prinz Eugena do towarzystwa Bismarckowi ale teraz myślę, że jego przeciwnik jest nawet ciekawszą opcją.
Twoja relacja to lektura obowiązkowa.
Battleship Bismarck - rebirth of the legend
Witam.
Dźwigi niemal ukończonej (pozostaje problem naciągu lin pomiędzy ramionami; albo nasączę je klejem cyjano lub po zamocowaniu na nadbudówce koniec liny z hakiem przytwierdzę do pokładu). Trochę je wymęczyłem, jak dla mnie są zbyt delikatne i wyszły jak wyszły do tego całą kratownicę kleiłem klejem cyjanowym i niestety łączenia się nieco świecą, nić na liny też mogłaby być lepsza ... ale co sam sobie będę relacje brudził.
Kisiel, wyciągaj swojego KGV to będzie wzajemna mobilizacja.
Dźwigi niemal ukończonej (pozostaje problem naciągu lin pomiędzy ramionami; albo nasączę je klejem cyjano lub po zamocowaniu na nadbudówce koniec liny z hakiem przytwierdzę do pokładu). Trochę je wymęczyłem, jak dla mnie są zbyt delikatne i wyszły jak wyszły do tego całą kratownicę kleiłem klejem cyjanowym i niestety łączenia się nieco świecą, nić na liny też mogłaby być lepsza ... ale co sam sobie będę relacje brudził.
Kisiel, wyciągaj swojego KGV to będzie wzajemna mobilizacja.
Trzy palce wody pod kilem.
Niektorzy to przesadzaja z samokrytyka swoich dokonan.
Dla mnie robota wyglada super i nie widze, zeby cos w tych zurawiach blyskalo na polaczeniach....
Relacja, ktora zacheca do sklejania modeli...wszystko wydaje sie takie ladne i proste w teorii. Moze i ja kiedys sie pokusze o KGV
Gratuluje czystego wykonania
Dla mnie robota wyglada super i nie widze, zeby cos w tych zurawiach blyskalo na polaczeniach....
Relacja, ktora zacheca do sklejania modeli...wszystko wydaje sie takie ladne i proste w teorii. Moze i ja kiedys sie pokusze o KGV
Gratuluje czystego wykonania
Pozdrawiam
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni
Paweł
-------------------------------------
Ponowny rozruch czyli zamieszanie w stoczni