Dość dziwne uszkodzenie, bo wgniecenie cysterny od jednej taśmy mocującej do drugiej taśmy, tj. prawie przez cały wagon, a drabinka cała i nie pognieciona. Jakby coś blachy zassało do środka. To się nazywa implozja, czy jakoś tak?
Dobra, wyjaśniam:
Cysterna ta służy do przewozu różnego badziewia, w tym pyłów z elektrowni kierowanych aż na dół kopalni. Za- i rozładunek odbywają się pneumatycznie. Pyły maja te właściwości, że oprócz powodowania korozji skutecznie szlifują wnętrze powodując pocienianie ścianek cysterny.
Wystarczy lekkie podciśnienie żeby cysternę zassało. Oczywiście Szelmek ma rację - nawet nowa cysterna z której wypuszcza sie ciecze metodą grawitacyjną potrafi stracić 40% objętości - jeżeli ktoś zapomni o zaworze napowietrzającym !