Jak wszyscy z telewizji i radia wiecie, w tym roku przypada 50 rocznica powstania na WĘGRZECH przeciwko "jedynej słusznej" władzy.
Ale nie będzie tu mowy o żadnej lekcji historii....no może małej.
Ostatnio wyczytałem w gazecie... dosyc poczytnej, że w czasie obchodów rocznicy tego gorącego wydarzenia miało nie mniej emocjonujące zdarzenie. Otóż:
Dwaj emeryci, przygotowali śmiały plan urozmaicenia obchodów.
Na jednym z głównych placów Budapesztu stał do tej pory T-34/85. Ci dwaj pomysłowi panowie przygotowali ten "eksponat" do jazdy. NIe było napisane ile im czasu zajęły nocne podchody pod pomnik, ale już na samą demonstrację przyszli już jedynie z akumulatorami i kablami do czołgu. Mieli zamiar staranowac czołgiem gmach urzędu i kordon policji. Czołg odpalił za PIERWSZYM RAZEM bez wcześniejszych prób.
Pojeździli sobie troszkę i oddali się w ręce policji. Ale mieli zabawę. TEż bym tak chciał
CIEKAWOSTKA.....z Budapesztu 2006
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 63
- Rejestracja: wt sie 22 2006, 22:57
- Lokalizacja: Opole
CIEKAWOSTKA.....z Budapesztu 2006
UBOOT U96 w 1:35!!!! + przekrój. PAre lat pracy przede mną
I to kolejny dowód na to, że radzieckie czołgi były tak proste w obsłudze i niezawodne, że nawet dało się je uruchomić bez większych problemów nawet po jakichś 50 latach .
A w Gdańsku przy Grunwaldzkiej pomiędzy Centrum a Operą Bałtycką także stoi jakiś radziecki czołg. Spróbujemy i my ? To jak, kto przynosi akumulator od Poloneza ? (ciekawe czy ten czołg ma w ogóle silnik)
A w Gdańsku przy Grunwaldzkiej pomiędzy Centrum a Operą Bałtycką także stoi jakiś radziecki czołg. Spróbujemy i my ? To jak, kto przynosi akumulator od Poloneza ? (ciekawe czy ten czołg ma w ogóle silnik)
A kto umarł, ten nie żyje... a czy mogą być wyjątki?