[Technika] Napisy na modelach*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
[Technika] Napisy na modelach*
Muszę zrobić napisy na burtach statku i okazało się to sporym problemem (model będzie malowany).
Temat jest ciekawy i mam zamiar go zgłębiać, więc postanowiłem założyć nowy wątek. Mam pierwszy sposób przynoszący niezłe wyniki a przy tym jest tani i łatwy w użyciu.
Chciałbym, żeby ten temat był przydatny, więc jeśli ktoś zna jakieś domowe sposoby, linki itp, to proszę się wpisywać.
Moja metoda została zainspirowana jednym z domowych sposobów wykonywania płytek drukowanych w elektronice. Polega on na wprasowaniu wydruku ścieżek (z drukarki laserowej) na płytkę laminatu. Jest to podobno łatwiejsze niż naświetlanie materiału światłoczułego.
Jak znajdę, to podam link. Cały wic polega na tym, że toner w takich drukarkach jest utrwalany termicznie. Zatem jeśli wydruk na papierze podgrzać, to drobinki tonera znowu się roztopią i będą się kleić.
Reszta na zdjęciach:
Temat jest ciekawy i mam zamiar go zgłębiać, więc postanowiłem założyć nowy wątek. Mam pierwszy sposób przynoszący niezłe wyniki a przy tym jest tani i łatwy w użyciu.
Chciałbym, żeby ten temat był przydatny, więc jeśli ktoś zna jakieś domowe sposoby, linki itp, to proszę się wpisywać.
Moja metoda została zainspirowana jednym z domowych sposobów wykonywania płytek drukowanych w elektronice. Polega on na wprasowaniu wydruku ścieżek (z drukarki laserowej) na płytkę laminatu. Jest to podobno łatwiejsze niż naświetlanie materiału światłoczułego.
Jak znajdę, to podam link. Cały wic polega na tym, że toner w takich drukarkach jest utrwalany termicznie. Zatem jeśli wydruk na papierze podgrzać, to drobinki tonera znowu się roztopią i będą się kleić.
Reszta na zdjęciach:
Ostatnio zmieniony pt lis 24 2006, 15:37 przez Syzyf, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje modele: archiwum
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Ten sam efekt przypadkiem uzyskałem, jak xero stroną druku dotykało czegoś, a od drugiej posmarowane było budexem. Rozpuszczalnik z butaprenu spowodował to samo, co u Syzyfa podgrzewanie.
Mimo wszystko, proponuję najpierw to przetestować, bo było to dość dawno i przypadkowo.
Ciekaw jestem efektów przy kolorze, bo czarny naprawdę nieźle wygląda.
Mimo wszystko, proponuję najpierw to przetestować, bo było to dość dawno i przypadkowo.
Ciekaw jestem efektów przy kolorze, bo czarny naprawdę nieźle wygląda.
Re: [Zrób se sam] Napisy na modelach
Problem jak najbardziej istotny - mnie nurtuje kwestia napisów eksploatacyjnych na lokomotywie. Przyznam, że myślałem o drukowaniu kalkomanii (później miałaby być malowana jakierem półmatowym, aby zlać się z otoczeniem)
może jednak pójść w naprasowanki?
pozdrawiam
P.
może jednak pójść w naprasowanki?
raczej wic .Syzyf pisze:Cały widz polega na tym,
pozdrawiam
P.
powrót do źródeł
- poprawiłem.
Fajnie, że pomysł się podoba, choć ma swoje ograniczenia. Np. model z takim napisem trzeba raczej psiknąć lakierem, bo farba wokół napisu - na skutek podgrzania - robi się bardziej matowa.
Dlatego założyłem ten temat, jako rozwojowy mam nadzieję.
W gruncie rzeczy jest w tym pomyśle ukryta jeszcze jedna metoda robienia napisów - popularna w latach 80 minionego wieku . Próbowałem ją wykorzystać, ale materiały są niedostępne w sprzedaży. Nazywało się to kalkodruk. Na papierze podobnym do kalki technicznej były naniesione czarne literki. Po przyłożeniu jej na docelowy obiekt wystarczyło długopisem "popisać" po literce i przyklejała się ona w danym miejscu. Było to bardzo fajne, ale podobno już nie wytwarzają takich rzeczy.
Jak widać pocieranie grotem lutownicy jest kopią tej metody. Kalkodruk na ciepło .
Fakt pojawienia się coraz tańszych kolorowych drukarek laserowych daje też perspektywy robienia napisów w kolorze. Zresztą nie tylko napisów, bo przecież na wydruku może pojawić się wszystko .
Gdy dopadnę kolorowego lasera, to popróbuję. Albo ksero, bo technika podobna.
Problem jest z kolorem białym, bo tego sobie nie wydrukujemy. Przynajmniej na sprzęcie powszechnego użytku.
Ja ze swojej strony będę próbował jeszcze innych wariacji i metod - jak coś sensownego wyjdzie, to pokażę.
Tym niemniej apel o wstawianie linków albo własnych pomysłów (nawet głupich z pozoru ) jest aktualny.
Po co odkrywać Amerykę ponownie.
Fajnie, że pomysł się podoba, choć ma swoje ograniczenia. Np. model z takim napisem trzeba raczej psiknąć lakierem, bo farba wokół napisu - na skutek podgrzania - robi się bardziej matowa.
Dlatego założyłem ten temat, jako rozwojowy mam nadzieję.
W gruncie rzeczy jest w tym pomyśle ukryta jeszcze jedna metoda robienia napisów - popularna w latach 80 minionego wieku . Próbowałem ją wykorzystać, ale materiały są niedostępne w sprzedaży. Nazywało się to kalkodruk. Na papierze podobnym do kalki technicznej były naniesione czarne literki. Po przyłożeniu jej na docelowy obiekt wystarczyło długopisem "popisać" po literce i przyklejała się ona w danym miejscu. Było to bardzo fajne, ale podobno już nie wytwarzają takich rzeczy.
Jak widać pocieranie grotem lutownicy jest kopią tej metody. Kalkodruk na ciepło .
Fakt pojawienia się coraz tańszych kolorowych drukarek laserowych daje też perspektywy robienia napisów w kolorze. Zresztą nie tylko napisów, bo przecież na wydruku może pojawić się wszystko .
Gdy dopadnę kolorowego lasera, to popróbuję. Albo ksero, bo technika podobna.
Problem jest z kolorem białym, bo tego sobie nie wydrukujemy. Przynajmniej na sprzęcie powszechnego użytku.
Ja ze swojej strony będę próbował jeszcze innych wariacji i metod - jak coś sensownego wyjdzie, to pokażę.
Tym niemniej apel o wstawianie linków albo własnych pomysłów (nawet głupich z pozoru ) jest aktualny.
Po co odkrywać Amerykę ponownie.
Moje modele: archiwum
- Maverick33
- Posty: 420
- Rejestracja: śr cze 22 2005, 14:28
- Lokalizacja: Opole
- x 4
i tak pozostaje problem białych napisów ekspoatacyjnych np ma parowozach czy wagonach - ja na razie nie znalazłem żadnego sensownego pomysłu.
Myśłałem juz naprzykład nad zrobieniem pieczątki i próbą z białą farbą - tylko nie wiem jaie są ograniczenia w wielkości czcionki przy zrobieniu pieczątki. Chyba pozostaje zlecić zrobienie kalkomani
Myśłałem juz naprzykład nad zrobieniem pieczątki i próbą z białą farbą - tylko nie wiem jaie są ograniczenia w wielkości czcionki przy zrobieniu pieczątki. Chyba pozostaje zlecić zrobienie kalkomani
Na warsztacie
Sm48 1:25 - 100-%
Parowóz Ty51 - 60%
Jelcz P662D.43 1:25 - 100%
Sm48 1:25 - 100-%
Parowóz Ty51 - 60%
Jelcz P662D.43 1:25 - 100%
Ja se tak mysle, ze z tom pieczontkom to nie jest najlepszy pomysl. No bo raz, ze pokrycie bedzie do bani, a dwa, ze guma wypchnie farbe na zewnatrz i napisy beda koszmarnie rozmyte.
Tak se przymyslalem ten temat i wychodzi mi, ze najlepiej to by bylo zrobic to tak, jak sie robi takie rzeczy profesjonalnie - sitodrukiem. Zeby sie nie pierdzielic z robieniem siatek, mozna je zamowic w lokalnej drukarni. O ile oczywiscie ktos nie mieszka na takiem zabitym dechami zadupiu, ze nawet drukarni nie maja tam.
No i potem farbke, szpatulke i jechane z koksem
Tak se przymyslalem ten temat i wychodzi mi, ze najlepiej to by bylo zrobic to tak, jak sie robi takie rzeczy profesjonalnie - sitodrukiem. Zeby sie nie pierdzielic z robieniem siatek, mozna je zamowic w lokalnej drukarni. O ile oczywiscie ktos nie mieszka na takiem zabitym dechami zadupiu, ze nawet drukarni nie maja tam.
No i potem farbke, szpatulke i jechane z koksem