[Technika] Napisy na modelach*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Prace badawczo-rozwojowe nad nanoszeniem "białych" napisów trwają. Piszę "białych" w cudzysłowie, bo jeśli uda się z białymi to inne kolory już nie mają szans .
Długo to trwa, ale też farba długo schnie.
Aktualne zawansowanie technologiczne :
Tekst nadruku nie niesie w sobie żadnego przesłania .
Długo to trwa, ale też farba długo schnie.
Aktualne zawansowanie technologiczne :
Tekst nadruku nie niesie w sobie żadnego przesłania .
Moje modele: archiwum
Syzyfie, proponuję użyć zamiast talku tzw. bieli cynkowej (tlenku cynku) używanej właśnie jako składnik białych farb. Kiedyś kupiłem sobie takie pudełeczko proszku za kilka złotych w hurtowni chemicznej.
Też będzie mnie czekał problem białych napisów na czołgu Cromwell, który to robię powolutku od jakiegoś czasu, przy okazji malując wszystko od zera.
Pozdrawiam
Też będzie mnie czekał problem białych napisów na czołgu Cromwell, który to robię powolutku od jakiegoś czasu, przy okazji malując wszystko od zera.
Pozdrawiam
Lemagrag - dziękuję za podpowiedź. Oczywiście zbadam dostępność bieli .
Chyba natrafiłem na ścieżkę, która doprowadzi mnie na szczyt. Choć jak wiadomo Syzyfom kilka metrów przed ...
Najlepszy napis, który udało mi się uzyskać:
Technikę wykonania oczywiście zdradzę, gdy będzie już opanowana (chyba, że wcześniej pojawią się Chińczycy z grubą walizą - wtedy sorry ).
Jeśli ktoś lubi łamigłówki, to pomysł oscyluje wokół tego
Chyba natrafiłem na ścieżkę, która doprowadzi mnie na szczyt. Choć jak wiadomo Syzyfom kilka metrów przed ...
Najlepszy napis, który udało mi się uzyskać:
Technikę wykonania oczywiście zdradzę, gdy będzie już opanowana (chyba, że wcześniej pojawią się Chińczycy z grubą walizą - wtedy sorry ).
Jeśli ktoś lubi łamigłówki, to pomysł oscyluje wokół tego
Moje modele: archiwum
Witam,
z uwagą śledę ten wątek Drogi Syzyfie i Twój ostatni post szczerze mnie raduje
Sam jestem z moim - także malowanym - pływadłem na takim etapie, że przydałoby się na ciemnych burtach stworzyć jakoś białe napisy.
...także, kierowany osobistymi uwarunkowaniami szczerze niecierpliwie wyczekuję dalszych postępów w pracach badawczo-eksperymentalnych.
Swoją drogą, nieustannie pokazujesz, że pomysłowy i pracowity z Ciebie modelarz. Podziwiam Twoje umiejętności
Pozdrawiam serdecznie
Glutation
z uwagą śledę ten wątek Drogi Syzyfie i Twój ostatni post szczerze mnie raduje
Sam jestem z moim - także malowanym - pływadłem na takim etapie, że przydałoby się na ciemnych burtach stworzyć jakoś białe napisy.
...także, kierowany osobistymi uwarunkowaniami szczerze niecierpliwie wyczekuję dalszych postępów w pracach badawczo-eksperymentalnych.
Swoją drogą, nieustannie pokazujesz, że pomysłowy i pracowity z Ciebie modelarz. Podziwiam Twoje umiejętności
Pozdrawiam serdecznie
Glutation
"No, kończ Władziu i robimy"
Dzięki Glutation, ale przeceniasz mnie .
Tym niemniej eksperymety trwały i doszedłem do wniosku, że wystarczy tych prób.
Tym razem celem było robienie napisów głównie białych, choć okazało się, że sposobem tym można zrobić je w kolorze dowolnym.
Metoda nie jest opracowana do końca i taki stan bardzo mi odpowiada, bo pozostawia innym szerokie pole do popisu.
Tak więc proszę o wyrozumiałość i traktowanie tego wszystkiego jako punktu wyjścia do własnych prób.
Sposób bazuje także na wydruku z drukarki laserowej, lecz tym razem wykonanym na specjalnej folii do drukowania przeźroczy (80 gr za arkusz A-4). Sedno sprawy polega na tym, że toner nie wtapia się w tą folię, lecz tworzy na jej powierzchni cienką warstewkę. Miejsca, na których nie ma nadruku są więc "wklęsłe".
Dalszy ciąg opowieści - na zdjęciach:
Jak widać kluczową sprawą jest transfer napisów z folii na podłoże. Jest tutaj jeszcze wiele niewiadomych. Można wykorzystać papier do kalkomanii i zrobić napis na nim a potem to nakleić np. na model plastikowy itp, itd.
Mam nadzieję, że ktoś to wykorzysta :-)
Tym niemniej eksperymety trwały i doszedłem do wniosku, że wystarczy tych prób.
Tym razem celem było robienie napisów głównie białych, choć okazało się, że sposobem tym można zrobić je w kolorze dowolnym.
Metoda nie jest opracowana do końca i taki stan bardzo mi odpowiada, bo pozostawia innym szerokie pole do popisu.
Tak więc proszę o wyrozumiałość i traktowanie tego wszystkiego jako punktu wyjścia do własnych prób.
Sposób bazuje także na wydruku z drukarki laserowej, lecz tym razem wykonanym na specjalnej folii do drukowania przeźroczy (80 gr za arkusz A-4). Sedno sprawy polega na tym, że toner nie wtapia się w tą folię, lecz tworzy na jej powierzchni cienką warstewkę. Miejsca, na których nie ma nadruku są więc "wklęsłe".
Dalszy ciąg opowieści - na zdjęciach:
Jak widać kluczową sprawą jest transfer napisów z folii na podłoże. Jest tutaj jeszcze wiele niewiadomych. Można wykorzystać papier do kalkomanii i zrobić napis na nim a potem to nakleić np. na model plastikowy itp, itd.
Mam nadzieję, że ktoś to wykorzysta :-)
Moje modele: archiwum
Śmiem twierdzić, że nie tylko oliwa którą użyłeś do swojej metody, ale i sam pomysł można zakwalifikować do kategorii "Extra Vergine". Nie przypuszczam bowiem aby można było ten pomysł zobaczyć gdzie indziej. Dla mnie bomba – rewelacja.
Myślę, że można by zrobić próbę z BCG zamiast wikolu. Być może transfer byłby jeszcze lepszy. BCG poddany wilgoci reaktywuje sie chyba lepiej niż Wikol.
Pozdrawiam!
Piotr
Myślę, że można by zrobić próbę z BCG zamiast wikolu. Być może transfer byłby jeszcze lepszy. BCG poddany wilgoci reaktywuje sie chyba lepiej niż Wikol.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Dzięki Piotrze za podpowiedź - oczywiście wypróbuję BCG nie tylko jako podłoże, ale też jako dodatek do farbek.
Czynników decydujących o tym, czy napis wyjdzie czy nie, jest tu sporo. Nie jest to metoda mechaniczna. Samo nakładanie farbki na folię jest sporym wyzwaniem manualnym.
Jeśli jednak kogoś to interesuje i ma dostęp do drukarki laserowej albo ksero, to zachęcam do zrobienia takich prób. Jest to niezwykle fascynujące, gdy farbka przyjmuje kształt wydrukowanych liter.
Poprzednio zapomniałem dodać, że farbka+klej muszą być rozrzedzone wodą do konsystencji słodkiej śmietanki. Także nakładanie farbki lepiej jest powtórzyć 2-3 krotnie.
Generalnie jest to sposób "modelarski": jeśli ktoś się bardziej stara, to wyjdzie mu to lepiej. A jak komuś nie wyjdzie, to nie znaczy że się nie starał
Czynników decydujących o tym, czy napis wyjdzie czy nie, jest tu sporo. Nie jest to metoda mechaniczna. Samo nakładanie farbki na folię jest sporym wyzwaniem manualnym.
Jeśli jednak kogoś to interesuje i ma dostęp do drukarki laserowej albo ksero, to zachęcam do zrobienia takich prób. Jest to niezwykle fascynujące, gdy farbka przyjmuje kształt wydrukowanych liter.
Poprzednio zapomniałem dodać, że farbka+klej muszą być rozrzedzone wodą do konsystencji słodkiej śmietanki. Także nakładanie farbki lepiej jest powtórzyć 2-3 krotnie.
Generalnie jest to sposób "modelarski": jeśli ktoś się bardziej stara, to wyjdzie mu to lepiej. A jak komuś nie wyjdzie, to nie znaczy że się nie starał
Moje modele: archiwum
McGyver może się schować. Widzę, że to działa, ale męczy mnie jedna sprawa. Co się dzieje z klejem, którym posmarowałeś podłoże? Po kilku(nastu) godzinach stężeje pod tą folią tak samo jak mikstura kleju z farbą. Czyli zasycha na kartonie tworząc warstwę. Czy ta warstwa jest po prostu niezauważalna/niewyczuwalna??? Mam wrażenie, że na niektórych zdjęciach ją widzę. Co z tym zrobisz?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
To jest bardzo dobre pytanie, bo o tym też nie napisałem.
Z założenia sposób ten ma być przeznaczony do modeli malowanych. Niekoniecznie farbą. Może to także być model kartonowy z wycinanki pomalowany lakierem bezbarwnym. Czytając relacje Wujka oraz innych modelarzy spostrzegłem, że często nie przejmują się tym czy farbka jest matowa czy błyszcząca. Na końcu model zostanie pokryty np. matowym lakierem.
Tutaj jest podobnie - finalnym "wykończeniem" modelu będzie matowy albo błyszczący lakier, który zamaskuje warstwę kleju.
Warstwy te są bardzo cienkie. Niczym cienka kalkomania. Na zdjęciach z moich prób widać klej ale to jest efekt ...prób (niekoniecznie wszystko musi być na 100%). Poza tym zdjęcia są w makro...
Z założenia sposób ten ma być przeznaczony do modeli malowanych. Niekoniecznie farbą. Może to także być model kartonowy z wycinanki pomalowany lakierem bezbarwnym. Czytając relacje Wujka oraz innych modelarzy spostrzegłem, że często nie przejmują się tym czy farbka jest matowa czy błyszcząca. Na końcu model zostanie pokryty np. matowym lakierem.
Tutaj jest podobnie - finalnym "wykończeniem" modelu będzie matowy albo błyszczący lakier, który zamaskuje warstwę kleju.
Warstwy te są bardzo cienkie. Niczym cienka kalkomania. Na zdjęciach z moich prób widać klej ale to jest efekt ...prób (niekoniecznie wszystko musi być na 100%). Poza tym zdjęcia są w makro...
Moje modele: archiwum
Odświeżę trochę temat!!! Znalazłem coś takiego co mnie zainteresowało i od razu znalazłem w tym zastosowanie w modelarstwie.
A gdyby tak sposób na napisy Syzyfa połączyć z metodą, (i tu uwaga!!!) Malowania paznokci gumką Konad ? Gumka ta służy do malowania przeróżnych malowideł nawet takich mini na paznokciach. Obejrzyjcie filmik z linka.
http://www.youtube.com/watch?v=_8hXX_AO ... re=related
Gdyby tak zamiast tej blaszki użyć Syzyfowej foli z nadrukiem i tą gumką nanieść napis na model? Gumka jest zaokrąglona i fajnie nakłada warstwy na zaokrąglone powierzchnie. I z tego co widać nawet w miare dokładnie to wychodzi.
Co myślicie o tym?
PS. Damska torebka skrywa wiele tajemnic:-)
A gdyby tak sposób na napisy Syzyfa połączyć z metodą, (i tu uwaga!!!) Malowania paznokci gumką Konad ? Gumka ta służy do malowania przeróżnych malowideł nawet takich mini na paznokciach. Obejrzyjcie filmik z linka.
http://www.youtube.com/watch?v=_8hXX_AO ... re=related
Gdyby tak zamiast tej blaszki użyć Syzyfowej foli z nadrukiem i tą gumką nanieść napis na model? Gumka jest zaokrąglona i fajnie nakłada warstwy na zaokrąglone powierzchnie. I z tego co widać nawet w miare dokładnie to wychodzi.
Co myślicie o tym?
PS. Damska torebka skrywa wiele tajemnic:-)
POZDRAWIAM
Martinez
Martinez