Krab II (relacja z wymyślania)
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Hmmm , silnik 400 napewno wystarczy , nie jestem znawcą tematu , ale myślę , że jednak przekładnia by się zdała , przy tej wielkości śruby. Przykładowo moje Calypso ma dwie czterysetki z przekładniami przy długości kadłuba 94cm i przy średnicy śrub około 35mm . Mimo to chce pływać w ślizgu , co wygląda trochę nienaturalnie. Będzię pewność że silnik się nie spali nawet po długim pływaniu. Najalepiej by wypowiedział się Artur N, on tłucze modele pływające dość długo . Tomkowy Snowberry też śmiga na czterysetce z przekładnią "aeronauta" albo "graupnera"-nie pamiętam i chyba jest w sam raz !
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
Budowa kadłuba zakończona, więc króciutkie podsumowanie.
Budowanie drewnianego kadłuba jest męczące, ale po osiągnięciu celu jest on bardzo wytrzymały. Całość kleiłem klejem PATTEX w wersji wodoodpornej, jak wcześniej wspomniałem materiał to zwykła sklejka o grubości 3 mm. Na rufie zastosowałem wklejenie lipowych klocków w miejscach gdzie wygięcie sklejki stało się niemożliwe. Niektóre mniejsze otwory wypełniłem szpachlą do drewna BONDEX. Po oklejeniu zabrałem się za szlifowanie wstępne papierem nr 60. Papier był owinięty na drewnianym klocku, szlifowanie ręką bez klocka powoduje powstawanie wgłębień. Po szlifie szpachlą do drewna o konsystencji kremu wypełniłem drobne ubytki i przeszlifowałem papierem nr 100. Przyszedł czas na kilka warstw CAPONU (ok. 6 warstw). Po tym zabiegu szlif i farba podkładowa samochodowa, a następnie szary podkład akrylowy i szlifowano. Po wszystkich tych zabiegach okazało się, że kadłub i tak ma nierówności z tąd wniosek,że szlifowanka, powinno być znacznie więcej i dokładniej przed nałożeniem lakieru. Zwarzywszy na to,że to mój pierwszy model drewniany stwierdziłem,że jest OK i „poleciałem” dalej. Okleiłem burty odbojnicami, przykleiłem kluzy i bulaje (materiał to polistyren). Całość pomalowałem dwoma warstwami farby końcowej (PACTRA). Niestety malowanie pędzlem tak dużych powierzchni wychodzi średnio, (więc przydałby się aerograf).
Budowanie drewnianego kadłuba jest męczące, ale po osiągnięciu celu jest on bardzo wytrzymały. Całość kleiłem klejem PATTEX w wersji wodoodpornej, jak wcześniej wspomniałem materiał to zwykła sklejka o grubości 3 mm. Na rufie zastosowałem wklejenie lipowych klocków w miejscach gdzie wygięcie sklejki stało się niemożliwe. Niektóre mniejsze otwory wypełniłem szpachlą do drewna BONDEX. Po oklejeniu zabrałem się za szlifowanie wstępne papierem nr 60. Papier był owinięty na drewnianym klocku, szlifowanie ręką bez klocka powoduje powstawanie wgłębień. Po szlifie szpachlą do drewna o konsystencji kremu wypełniłem drobne ubytki i przeszlifowałem papierem nr 100. Przyszedł czas na kilka warstw CAPONU (ok. 6 warstw). Po tym zabiegu szlif i farba podkładowa samochodowa, a następnie szary podkład akrylowy i szlifowano. Po wszystkich tych zabiegach okazało się, że kadłub i tak ma nierówności z tąd wniosek,że szlifowanka, powinno być znacznie więcej i dokładniej przed nałożeniem lakieru. Zwarzywszy na to,że to mój pierwszy model drewniany stwierdziłem,że jest OK i „poleciałem” dalej. Okleiłem burty odbojnicami, przykleiłem kluzy i bulaje (materiał to polistyren). Całość pomalowałem dwoma warstwami farby końcowej (PACTRA). Niestety malowanie pędzlem tak dużych powierzchni wychodzi średnio, (więc przydałby się aerograf).
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
Ostatnimi czasy zabrałem się za pokład-oczywiście drewniany.
Materiał to okleina o grubości 1 mm.Ułożenie desek na pokładzie jak zwykle na klej.
Deski były układane z niewielkimi szparami, w to miejsce powędrowała szpachla akrylowa do drewna.
Po zaschnięciu szpachli szlifowanie drobnym papierem a następnie malowanie ciemną bejcą, po bejcy jedna warstwa lakieru akrylowego.
Na próbę wykonałem tak pokład dziobowy,jutro wykończę resztę i delikatnie przeszlifuję po lakierze żeby go lekko zmatowić.
Co wyszło ostatecznie pokażę na pewno
Materiał to okleina o grubości 1 mm.Ułożenie desek na pokładzie jak zwykle na klej.
Deski były układane z niewielkimi szparami, w to miejsce powędrowała szpachla akrylowa do drewna.
Po zaschnięciu szpachli szlifowanie drobnym papierem a następnie malowanie ciemną bejcą, po bejcy jedna warstwa lakieru akrylowego.
Na próbę wykonałem tak pokład dziobowy,jutro wykończę resztę i delikatnie przeszlifuję po lakierze żeby go lekko zmatowić.
Co wyszło ostatecznie pokażę na pewno
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom