[Relacja] USS Missouri GPM 13/2005
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[Relacja] USS Missouri GPM 13/2005
Witam serdecznie Jako że Ark Royal na pewien czas mnie zniechęcił , przyszedł czas na debiut w 1: 200 . Myślę że nie porywam sie z motyką na ... Missouri
Autorem opracowania zawierającego 11 arkuszy offsetu oraz 24 arkusze kartonu A3 jest Marcin Kuźniar , wymiary wykonanego modelu – 135 cm długości , 17 cm szerokości , 33 cm wysokości . Przy wykonaniu będzie pomocne aż 210 rysunków montażowych .
Wydanie bardzo szczegółowe , kolorystyka z 1944 roku aż kusi do wykonania .
Szkoda tylko że moja wycinanka posiada małą waloryzację , braki w pokryciu farbą drukarską w lewych dolnych rogach arkuszy.
Zgodnie z zaleceniami autora elementy szkieletu nakleiłem na tekturę 0,8 mm (2 arkusze A0), po wycięciu i złożeniu powstał taki oto szkielet . Bez dodatkowych wzmocnień chyba się nie obejdzie ( nie przewiduje piankowania) .
Pozdrawiam Piotr T.
Autorem opracowania zawierającego 11 arkuszy offsetu oraz 24 arkusze kartonu A3 jest Marcin Kuźniar , wymiary wykonanego modelu – 135 cm długości , 17 cm szerokości , 33 cm wysokości . Przy wykonaniu będzie pomocne aż 210 rysunków montażowych .
Wydanie bardzo szczegółowe , kolorystyka z 1944 roku aż kusi do wykonania .
Szkoda tylko że moja wycinanka posiada małą waloryzację , braki w pokryciu farbą drukarską w lewych dolnych rogach arkuszy.
Zgodnie z zaleceniami autora elementy szkieletu nakleiłem na tekturę 0,8 mm (2 arkusze A0), po wycięciu i złożeniu powstał taki oto szkielet . Bez dodatkowych wzmocnień chyba się nie obejdzie ( nie przewiduje piankowania) .
Pozdrawiam Piotr T.
-
- Posty: 156
- Rejestracja: śr sty 25 2006, 12:21
- Lokalizacja: Zakopane/Bxl
Witam .
Leszku masz rację wzmocnić i usztywnić trzeba koniecznie , mam już plan jak to wykonać .
Przybył „waloryzowany” pokład , widać różnicę w odcieniach .
Łączyłem go w całość na etapie naklejania na tekturę , z pięciu odcinków powstały dwa ( jeżeli ktoś planuje budowę to potrzeba co najmniej trzech arkuszy A0 tektury - dwa na kadłub i jeden na szkielety nadbudówek ) . Szkielet klejony jest kropelką , w podobny sposób przykleiłem pokład – niewielkie ilości kleju na tym etapie pozwoliły mi jeszcze skorygować zwichrowania i niedokładności montażu . Dopiero po upewnieniu się że wszystko jest jak należy wszystkie łączenia wzmocniłem klejem poliuretanowym .
Teraz kadłub jest w miarę „sztywny„ ale nadal daleko mu do doskonałości , już widzę jak oklejając część podwodną powstają „krowie żebra” a poszycie zapada się przy byle dotknięciu . Czas na plan B – czyli wklejenie pasków tektury między wręgi części podwodnej .
Będąc latem przejazdem w Żywcu , odwiedziłem tamtejszy sklepik modelarski nabywając drogą kupna Humbrole do retuszu .
Po pierwszych próbach wygląda na to że kolorki trzeba będzie mieszać ,aby uzyskać odpowiedni odcień .
Pozdrawiam i życzę Wszystkim Wesołych Świąt
Leszku masz rację wzmocnić i usztywnić trzeba koniecznie , mam już plan jak to wykonać .
Przybył „waloryzowany” pokład , widać różnicę w odcieniach .
Łączyłem go w całość na etapie naklejania na tekturę , z pięciu odcinków powstały dwa ( jeżeli ktoś planuje budowę to potrzeba co najmniej trzech arkuszy A0 tektury - dwa na kadłub i jeden na szkielety nadbudówek ) . Szkielet klejony jest kropelką , w podobny sposób przykleiłem pokład – niewielkie ilości kleju na tym etapie pozwoliły mi jeszcze skorygować zwichrowania i niedokładności montażu . Dopiero po upewnieniu się że wszystko jest jak należy wszystkie łączenia wzmocniłem klejem poliuretanowym .
Teraz kadłub jest w miarę „sztywny„ ale nadal daleko mu do doskonałości , już widzę jak oklejając część podwodną powstają „krowie żebra” a poszycie zapada się przy byle dotknięciu . Czas na plan B – czyli wklejenie pasków tektury między wręgi części podwodnej .
Będąc latem przejazdem w Żywcu , odwiedziłem tamtejszy sklepik modelarski nabywając drogą kupna Humbrole do retuszu .
Po pierwszych próbach wygląda na to że kolorki trzeba będzie mieszać ,aby uzyskać odpowiedni odcień .
Pozdrawiam i życzę Wszystkim Wesołych Świąt
Witam,
Ładny okręt sobie Waść wybrałeś Ciekawe, czy dużo jest różnic w tymże opracowaniu w porównaniu do wydania hmmm... nawet roku nie pamiętam ale jakieś poprzednie i stare - GPM NR 34.
Ja wtedy nie zastosowałem żadnych wzmocnień w szkielecie, ale może papier był dość gruby i krowich żeber mój okręt nie ma, choć teraz zastosowałbym wzmocnienia na pewno.
Pozdrawiam i życzę owocnej budowy!
Glutation
P.S.
Również życzę Wesołych i spokojnych Świąt.
Ładny okręt sobie Waść wybrałeś Ciekawe, czy dużo jest różnic w tymże opracowaniu w porównaniu do wydania hmmm... nawet roku nie pamiętam ale jakieś poprzednie i stare - GPM NR 34.
Ja wtedy nie zastosowałem żadnych wzmocnień w szkielecie, ale może papier był dość gruby i krowich żeber mój okręt nie ma, choć teraz zastosowałbym wzmocnienia na pewno.
Pozdrawiam i życzę owocnej budowy!
Glutation
P.S.
Również życzę Wesołych i spokojnych Świąt.
"No, kończ Władziu i robimy"
O moje ulubione pływadło - Witam
O ile mnie pamięć nie myli to w tym starszym wydaniu Missouri była zalecana tektura 2 czy 1,5 mm (mogę się mylić bo gdzieś mi akurat ta kartka zagineła) więc chyba się coś pozmieniało. Highlander ma racje musisz mocno wzmocnić ten szkielet - ja użyłem płyt polystyrenowych o grubości 2mm. Wiadomo to zupełnie inna bajka ale dopiero takie rozwiązanie zapewniło odpowiednią sztywność całej konstrukcji.
Rób jak najwięcej fotek bo myślę że nie tylko mi się przydadzą
Życzę powodzennia w budowie i pozdrawiam
wesołych !
O ile mnie pamięć nie myli to w tym starszym wydaniu Missouri była zalecana tektura 2 czy 1,5 mm (mogę się mylić bo gdzieś mi akurat ta kartka zagineła) więc chyba się coś pozmieniało. Highlander ma racje musisz mocno wzmocnić ten szkielet - ja użyłem płyt polystyrenowych o grubości 2mm. Wiadomo to zupełnie inna bajka ale dopiero takie rozwiązanie zapewniło odpowiednią sztywność całej konstrukcji.
Rób jak najwięcej fotek bo myślę że nie tylko mi się przydadzą
Życzę powodzennia w budowie i pozdrawiam
wesołych !
Witam .
Piter - zdjęcia będą , ale sam wiesz że nie jest łatwo robić sesję fotograficzną takiemu kolosowi .
Glutalion – karton na którym wydrukowano model nie jest “pancerny” co zapewne ułatwi wykonanie wielu małych elementów , ale na poszycie ( odległość między wręgami to około 50 – 60 mm ) powinien być grubszy .
Wzmocnienia wykonane z tektury 1,5 mm , znacznie usztywniły kadłub oraz posłużą za podpory oklejek poszycia , zabezpieczając je przed zapadaniem podczas brania w paluchy .
Pozdrawiam Piotr
Piter - zdjęcia będą , ale sam wiesz że nie jest łatwo robić sesję fotograficzną takiemu kolosowi .
Glutalion – karton na którym wydrukowano model nie jest “pancerny” co zapewne ułatwi wykonanie wielu małych elementów , ale na poszycie ( odległość między wręgami to około 50 – 60 mm ) powinien być grubszy .
Wzmocnienia wykonane z tektury 1,5 mm , znacznie usztywniły kadłub oraz posłużą za podpory oklejek poszycia , zabezpieczając je przed zapadaniem podczas brania w paluchy .
Pozdrawiam Piotr
Witam serdecznie .
Glutation – wszystko pod kontrolą , symetria poprawiona .
Po kilkudniowych wysiłkach powstała pierwsza warstwa poszycia (zamiast oklejek wręg) . Kolejność oklejania od środka w kierunku dziobu , a biorąc pod uwagę moją niedokładność odrysowania i wycięcia oklejek , wszystko pasowało bardzo dobrze (nawet "grucha" fajnie się uformowała ,a dołożona wręga w tym pomogła )
Na koniec pozostała część rufowa i tutaj zaczęły sie schody (co widać na załączonych fotkach) , karton okazał sie dość opornym materiałem do tak wymyślnego formowania , trzeba było tu i ówdzie ponacinać . Pozostał mi tylko lekki szlif łączeń , poprawka uformowania segmentów rufowych i oklejamy na gotowo .
Wzmocnienia przyniosły spodziewany efekt , poszycie sie nie zapada i jest w miarę równe , można spokojnie brać model do rąk .
Pozdrawiam Piotr
Glutation – wszystko pod kontrolą , symetria poprawiona .
Po kilkudniowych wysiłkach powstała pierwsza warstwa poszycia (zamiast oklejek wręg) . Kolejność oklejania od środka w kierunku dziobu , a biorąc pod uwagę moją niedokładność odrysowania i wycięcia oklejek , wszystko pasowało bardzo dobrze (nawet "grucha" fajnie się uformowała ,a dołożona wręga w tym pomogła )
Na koniec pozostała część rufowa i tutaj zaczęły sie schody (co widać na załączonych fotkach) , karton okazał sie dość opornym materiałem do tak wymyślnego formowania , trzeba było tu i ówdzie ponacinać . Pozostał mi tylko lekki szlif łączeń , poprawka uformowania segmentów rufowych i oklejamy na gotowo .
Wzmocnienia przyniosły spodziewany efekt , poszycie sie nie zapada i jest w miarę równe , można spokojnie brać model do rąk .
Pozdrawiam Piotr
Witam serdecznie. Poszycie wykonane w całości, kolejność oklejania: środek --> rufa, środek --> dziób, wszystko pasowało ( na dziobie tylko docinałem na szerokości segment nr 2 jakieś 3-4 mm, – ale to prawdopodobnie wynik mojej niedokładności). Na rufie musiałem rozciąć dwa ostatnie segmenty tunelu i środek skrócić po około 1 mm z każdej strony. Całkowity blamaż nastąpił podczas klejenia gruchy – klej na paluchu = zerwanie koloru z oklejki , zapas koloru jest niewystarczający do wykonania zapasowego elementu więc zonk .
Całość wygląda jak wygląda – ja nie jestem zadowolony, trzeba będzie szpachlować i malować, przynajmniej będzie jednokolorowa część podwodna oraz pozwoli mi to skorygować pewne nieścisłości opracowania.Z posiadanych zdjęć archiwalnych wynika, że stępka przechyłowa w oryginale wygląda tak
W opracowaniu umieszczono ją znacznie wyżej
Wykonałem także napęd – uwaga na część 24h którą należy wykonać we własnym zakresie z zapasu, w ilości 4 sztuk - oryginał nie pasuje .
Tak całość prezentuje się w gablotce wykonanej przez rodzinnego stolarza wg mojego projektu (na razie brak oszklenia), oraz już po „zabiegach kosmetycznych”
Pozdrawiam Piotr
Całość wygląda jak wygląda – ja nie jestem zadowolony, trzeba będzie szpachlować i malować, przynajmniej będzie jednokolorowa część podwodna oraz pozwoli mi to skorygować pewne nieścisłości opracowania.Z posiadanych zdjęć archiwalnych wynika, że stępka przechyłowa w oryginale wygląda tak
W opracowaniu umieszczono ją znacznie wyżej
Wykonałem także napęd – uwaga na część 24h którą należy wykonać we własnym zakresie z zapasu, w ilości 4 sztuk - oryginał nie pasuje .
Tak całość prezentuje się w gablotce wykonanej przez rodzinnego stolarza wg mojego projektu (na razie brak oszklenia), oraz już po „zabiegach kosmetycznych”
Pozdrawiam Piotr