Modele budowane od podstaw... na festiwalu w Będzinie??
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Okrutnie się cieszę widząc że udało się Kazkowi R. ( przy mojej wydatnej pomocy ) sprowokować takie "tuzy" modelarskie jak Andrzej Ziober i drugi Andrzej "bigtank" . Temat już sam w sobie dotychczas kończył się ogólną jatką ... prowadzony w dotychczasowej formie jeszcze jej nie przypomina .
bigtanku ...
Cały czas myślałem o Tobie jako przykładzie doskonale pasującym do Wujkowej (?) definicji modelarstwa od podstaw . Telepatia czy co ?
Bardzo mnie ciekawi co Andrzejowie powiecie na przykład równie pasujący do Wujkowej (?) formuły modelarstwa od podstaw . Przykład ekstremalnie różniący się od jakichkolwiek innych . To też modelarstwo od podstaw tylko bez szczegółowych planów,rysunków i innych takich :
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=3632
Gdybym miał na imię Kazek a na nazwisko R. starałbym się o nakłonienie autora do prezentacji poza internetowej . Będzin ?
Andrzeju Z. co można o takim modelarstwie powiedzieć ? Faktycznie modelarstwo redukcyjne to raczej nie jest . Ale ... od podstaw czy też nie ? Wiem że trudne pytanie zadaję , ciekawskim z natury rzeczy będąc . Diorama/dioramy ?
Wujek też Andrzej .
bigtanku ...
Cały czas myślałem o Tobie jako przykładzie doskonale pasującym do Wujkowej (?) definicji modelarstwa od podstaw . Telepatia czy co ?
Bardzo mnie ciekawi co Andrzejowie powiecie na przykład równie pasujący do Wujkowej (?) formuły modelarstwa od podstaw . Przykład ekstremalnie różniący się od jakichkolwiek innych . To też modelarstwo od podstaw tylko bez szczegółowych planów,rysunków i innych takich :
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=3632
Gdybym miał na imię Kazek a na nazwisko R. starałbym się o nakłonienie autora do prezentacji poza internetowej . Będzin ?
Andrzeju Z. co można o takim modelarstwie powiedzieć ? Faktycznie modelarstwo redukcyjne to raczej nie jest . Ale ... od podstaw czy też nie ? Wiem że trudne pytanie zadaję , ciekawskim z natury rzeczy będąc . Diorama/dioramy ?
Wujek też Andrzej .
Wujku Andrzeju! Nie wiem, czy TWÓRCZOŚĆ (duże litery są wyrazem podziwu i szacunku a nie ironii) Herbacianego można nazwać modelarstwem, bo jego Cudowne Bajkowe Dzieła tak naprawdę nie są odwzorowaniem żadnego istniejącego obiektu (co najwyżej materializacją pewnej ogólnej idei statku czy auta). Tym niemniej niezależnie od nazewnictwa (definicji), to co robi jest FANTASTYCZNE (modele zresztą też robi świetne) i życzyłbym wszystkim takiej sprawności manualnej jaką posiada oraz znajomości drewna a także "wyobraźni twórczej" czego niektórym modelarzom brakuje (np. mnie) w mniejszym lub większym stopniu.
I z tego miejsca apeluję aby Herbaciany kontynuował wątek i pokazywał nowe Bajkowe Dzieła (a jak mu się znudziły to chętnie wezmę kilka )
Co do samego tematu, to nie ma już co pisać bo Szanowni Andrzejowie wszystko już napisali i byłbym sie nie wrtącał ale ten wyciągnięty przez Wujka przykład "modelarstwa" jest jak najbardziej godny pokazania (a w mniejszym stopniu do obgadywania), a myślę, że niekórzy jeszcze tego niewidzieli a WARTO (po mojemu to TRZEBA) zobaczyć.
I z tego miejsca apeluję aby Herbaciany kontynuował wątek i pokazywał nowe Bajkowe Dzieła (a jak mu się znudziły to chętnie wezmę kilka )
Co do samego tematu, to nie ma już co pisać bo Szanowni Andrzejowie wszystko już napisali i byłbym sie nie wrtącał ale ten wyciągnięty przez Wujka przykład "modelarstwa" jest jak najbardziej godny pokazania (a w mniejszym stopniu do obgadywania), a myślę, że niekórzy jeszcze tego niewidzieli a WARTO (po mojemu to TRZEBA) zobaczyć.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Modele budowane od podstaw... na festiwaklu w Będzinie
Andrzeju ja do końca nie umiem powiedzieć, czy ten rodzaj skądinąd szalenie subtelnych i ciekawych prac mieści się w ścisłej definicji modelarstwa redukcyjnego, ale...
Ale ponieważ widziałem na klasycznie modelarskich imprezach wiele podobnych, a także innych, jednak również jakby podobnych w klimacie prac, więc osobiście nie tylko nie mam nic przeciwko uczestnictwu takich ludzi na imprezach modelarskich. Wręcz uważam, że warto promować coś takiego.
Na tym forum pokazałem kilka fotek czegoś, co u nas pewnie nie mieściłoby się w koncepcji modelarstwa:
w wątku:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... highlight=
Na Eurominiatures takich prac było sporo. A Eurominiatures to na prawdę TOPOWA impreza modelarska z udziałem dyplomatów i artystów różnych państw. To taka impreza. w której sam udział jest już zaszczytem, nie mówiąc o nagrodami w postaci medali ze szczerego autentycznego złota.
Mam wrażenie, że przytoczony przez Ciebie przykład i to coi ja pokazałem na fotce, to są kolejne formy rozszerzania pojęcia modelarstwa (na jego korzyść) poprzez KONCEPCJĘ FESTIWALOWĄ.
Ja jeszcze pamiętam czasy, że figurki nie miały racji bytu na imprezach modelarskich (bo nic wspólnego z modelarstwem toto niema, tylko jakieś malowanie kukiełek - tak się wtedy mówiło). Ba!, pamiętam również doskonałe czasy, kiedy... całe modelarstwo plastikowe nie było uznawane za Modelarstwo i pamiętam też, jak bardzo trzeba było się „nawalczyć” żeby modelarzy plastikowych uznać za MODELARZY ( w końcu sam ma w tym zdaje się spory udział), wiec choćby z tego powodu nigdy nie zamykałbym drzwi przed ludźmi robiącymi takie cudeńka.
Wszak wszyscy jesteśmy jednakowo zakręceni
Ale ponieważ widziałem na klasycznie modelarskich imprezach wiele podobnych, a także innych, jednak również jakby podobnych w klimacie prac, więc osobiście nie tylko nie mam nic przeciwko uczestnictwu takich ludzi na imprezach modelarskich. Wręcz uważam, że warto promować coś takiego.
Na tym forum pokazałem kilka fotek czegoś, co u nas pewnie nie mieściłoby się w koncepcji modelarstwa:
w wątku:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... highlight=
Na Eurominiatures takich prac było sporo. A Eurominiatures to na prawdę TOPOWA impreza modelarska z udziałem dyplomatów i artystów różnych państw. To taka impreza. w której sam udział jest już zaszczytem, nie mówiąc o nagrodami w postaci medali ze szczerego autentycznego złota.
Mam wrażenie, że przytoczony przez Ciebie przykład i to coi ja pokazałem na fotce, to są kolejne formy rozszerzania pojęcia modelarstwa (na jego korzyść) poprzez KONCEPCJĘ FESTIWALOWĄ.
Ja jeszcze pamiętam czasy, że figurki nie miały racji bytu na imprezach modelarskich (bo nic wspólnego z modelarstwem toto niema, tylko jakieś malowanie kukiełek - tak się wtedy mówiło). Ba!, pamiętam również doskonałe czasy, kiedy... całe modelarstwo plastikowe nie było uznawane za Modelarstwo i pamiętam też, jak bardzo trzeba było się „nawalczyć” żeby modelarzy plastikowych uznać za MODELARZY ( w końcu sam ma w tym zdaje się spory udział), wiec choćby z tego powodu nigdy nie zamykałbym drzwi przed ludźmi robiącymi takie cudeńka.
Wszak wszyscy jesteśmy jednakowo zakręceni
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Jarku ...
To nie przypadek że po raz kolejny wyciągam ten właśnie fragment dokonań Herbacianego . Poprzednio uczyniłem to zakładając specjalny temat i zatytułowawszy go "Herbaciany Świat" .
To była forma okazania uznania i nie określiłem go nigdzie mianem "modelarstwa" . Uznanie to zostało chyba odwzajemnione , Herbaciany na jednym z STYLIZOWANYCH pojazdów posadził ... Wujka ( to była drezyna ) . Bardzo bym się ucieszył mając możliwość poznania i rozmowy z Herbacianym . Byłoby to z pewnością bardziej interesujące niż internetowe poklepywanie się po pleckach .
Andrzeju Z. ...
Prawda że użyte słowo STYLIZOWANE to klucz otwierający także innym Herbacianym drzwi do modelarskich Festiwali ? Tak samo jak słowo RÓŻNORODNOŚĆ jest z kolei kluczem do słowa Festiwal .
W innym miejscu Kartonowego Worka poruszyłem sprawę "specjalizowania się" Festiwali i ograniczania do np. Festiwali modeli plastikowych . Mogę zrozumieć i rozumiem powody które wymuszają te ograniczenia ... ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić . Wtedy głęboko zastanawiam się nad tą właśnie definicją .
Ale to już było i postanawiam nie znęcać się już więcej nad kgmodelami . Mógłbym doszczętnie stracić Ich przyjaźń i sympatię .
Wujek .
To nie przypadek że po raz kolejny wyciągam ten właśnie fragment dokonań Herbacianego . Poprzednio uczyniłem to zakładając specjalny temat i zatytułowawszy go "Herbaciany Świat" .
To była forma okazania uznania i nie określiłem go nigdzie mianem "modelarstwa" . Uznanie to zostało chyba odwzajemnione , Herbaciany na jednym z STYLIZOWANYCH pojazdów posadził ... Wujka ( to była drezyna ) . Bardzo bym się ucieszył mając możliwość poznania i rozmowy z Herbacianym . Byłoby to z pewnością bardziej interesujące niż internetowe poklepywanie się po pleckach .
Andrzeju Z. ...
Prawda że użyte słowo STYLIZOWANE to klucz otwierający także innym Herbacianym drzwi do modelarskich Festiwali ? Tak samo jak słowo RÓŻNORODNOŚĆ jest z kolei kluczem do słowa Festiwal .
W innym miejscu Kartonowego Worka poruszyłem sprawę "specjalizowania się" Festiwali i ograniczania do np. Festiwali modeli plastikowych . Mogę zrozumieć i rozumiem powody które wymuszają te ograniczenia ... ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić . Wtedy głęboko zastanawiam się nad tą właśnie definicją .
Ale to już było i postanawiam nie znęcać się już więcej nad kgmodelami . Mógłbym doszczętnie stracić Ich przyjaźń i sympatię .
Wujek .
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Modele budowane od podstaw... na festiwalu w Będzinie
I co ja mogę Wujku Andrzeju więcej napisać. Jestem za różnorodnością od wielu lat. Jestem jednak również (nieustająco) za modelarstwem rozumianym jako robienie prac ambitnych, wyróżniających się nie tylko umiejętnością poprawnego sklejenia zabawki politechnicznej, ale także nadaniem jej czegoś „od siebie”. Tym czymś może być zarówno wysiłek tworzenia i poszukiwania nowych (nowatorskich) koncepcji zaprezentowania modeli, jak i prace całkiem już odbiegające od standardowego rozumienia słowa „modelarstwo” . Jeśli jest w tych pracach pasja twórcza i zaangażowanie emocjonalne (a to zawsze można dostrzec, nawet w pierwszych nieporadnych modelach ludzi zaczynających przygodę z modelarstwem) to ja z takim człowiekiem bez problemu nawiązuję nić porozumienia, nawet jeśli buduje on coś zupełnie spoza sfery moich zainteresowań. Nie znajduję natomiast ani zrozumienia dla moich koncepcji, ani też nie potrafię się zmusić do zrozumienia koncepcji facetów, którzy modelarstwo próbują infantylizować (lepię se tylko dla siebie, tylko dla zabawy etc.). Wszyscy „lepimy modele dla siebie”, i oczywiście „dla zabawy”, ale jeśli w tej „zabawie” nie ma jakiejś głębszej refleksji, to wtedy moim zdaniem modelarstwo przestaje być... modelarstwem. Bo ciągle i nieustająco od lat powtarzam, że modelarstwo jest nie tylko robieniem kolejnych modeli (czy to na półkę, czy to dla nagród) lecz ciągłym doskonaleniem samego siebie i poszukiwaniem wyzwań nie tylko technologicznych, ale intelektualnych również. A może nawet przede wszystkim intelektualnych... Problem w tym, że do rozmowy o aspektach intelektualnych modelarstwa coraz trudniej o partnerów. Bowiem coraz częściej w dzisiejszych czasach górę bierze zwyczajna komercyjna miernota, którą różni specjaliści od modelarskiego marketingu potrafili ubrać nie tylko w atrakcyjne pudełka, ale udało im się nadać jej status czegoś wartościowego. I wmówić to ludziom na tyle sprawnie, że wielu uwierzyło, że wartość modelarstwa można przeliczyć na liczbę sklejonych modeli. Na dziś hasło brzmi : Im ich skleisz więcej, tym twoje modelarstwo jest bardziej wartościowe. Więc całe rzesze sklejają, byle jak, byle więcej... I nie mają czasu na myślenie. Może właśnie uczestnictwo takich ludzi, jak Herbaciany może być czymś ożywczym w naszym modelarskim światku.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Andrzeju K i Z uważnie obserwuję ten wątek i nie sądziłem,że az tak się rozwinie.Jak już określimy"RAMY" kategorii MODELI REDUKCYJNYCH budowanych od podstaw lub bardzo przebudowanych..... to myślę,że znajdzie się miejsce dla jego wielu form Sądzę,że Wasze wywody idą w dobrym kierunku-ale musimy stworzyć kryteria ,którymi należy się kierować aby modelarz wiedział czy jego model spełnia warunki tej "nowej" kategorii.Więc czekamy na modele zaprojektowane i wykonane przez modelarza samodzielnie oraz na bardzo przerobione modele komercyjne-gdzie produkt tj.zestaw lub wycinanka jest tylko podstawą pracy modelarza ,a efektem całkowicie nowy model lub całkowicie różniący się użytymi materiałami od założeń projektanta modelu.Stąd spodziewamy się modeli kartonowych(hybryd),które wzbogacone mogą być o detale wykonane z plastiku,metali,drewna i innych materiałów.A model plastikowy np.samochodu pożarniczego nie musi mieć drabinek wykonanych z polistyrenu i malowanych na kolor drewna skoro można je wykonać z naturalnego materiału-czyż nie jest to prawdą???I takich alalogii jest mnóstwo.. Pozdrawiam
-
- Posty: 34
- Rejestracja: śr lip 25 2007, 17:24
- Lokalizacja: HEL
Późno, bo późno ale dołączam zdjęcia do wyżej opisanych wątków zdjęcia moich modeli wykonanych całkowicie od podstaw.
Modelem "zielonym" zwyciężyłem w 2006 r w Szkocji w kategorii modeli budowanych od podstaw. Model został zbudowany z opakowań po lodach, które widać na zdjęciu, "żółty" to karton.
POZDRAWIAM a jednocześnie żałuję, że tak mało modelarzy wykonuje modele samolotów w tej klasie. [/img]
Marku,
Kiedys przyczepilem sie o to do Andrzeja Z.
Dzis czas na Ciebie.
Modele sa piekne. Wiem o tym bo widzialem je sfotografowane na innych watkach.
Ale za te fotki (szczegolnie ta pierwsza) powinienes dostac kare pozbawienia pudelek po lodach oraz pedzelkow na pol roku. Bez zawieszenia!
Modele 5+ , Fotki 3-------
Kiedys przyczepilem sie o to do Andrzeja Z.
Dzis czas na Ciebie.
Modele sa piekne. Wiem o tym bo widzialem je sfotografowane na innych watkach.
Ale za te fotki (szczegolnie ta pierwsza) powinienes dostac kare pozbawienia pudelek po lodach oraz pedzelkow na pol roku. Bez zawieszenia!
Modele 5+ , Fotki 3-------
Pozdrawiam
erkamo
erkamo
-
- Posty: 34
- Rejestracja: śr lip 25 2007, 17:24
- Lokalizacja: HEL