Jarku!
Twoje wykonanie jak zawsze the best .
Niewątpliwie w momencie publicznej prezentacji na jakimkolwiek konkursie wykosisz konkurencję czego Ci życzę.
Początki masztu. Wydawało się, że jak są plany i to w 1:100 z monografii to powinno być prosto. Niestety, nadbudówka nie była robiona według planów więc geometria masztu musi zostać dopasowana do nadbudówki.
Powolutku przechodzę do uzbrojenia. Na początek wyrzutnie torpedowe. Torped nie będzie, bo model budowany jest wg stanu na 3 września 1939 a wtedy dla bezpieczeństwa okrętu zdjęto miny i torpedy.
Jarek,
pokrywy najpierw tłoczysz - potem wycinasz? dotąd zawsze robiłem odwrotnie. Jest jakaś szczególna korzyść z takiej kolejności, czy też po prostu tak przywykłeś?
Grzegorz! Wytłaczanie dokonuję przy pomocy takich specjalnych sztyftów zakończonych kulkami i kostki półkulistymi otworami. Wycięcie dekla od wyrzutni a potem jego wytłaczanie jest na takim urządzeniu uciążliwe bo trudno jest dobrać odpowiednią średnicę otworu do aktualnej potrzeby. Poza tym wycięty krążek ślizga się lub defasonuje. Zresztą przy sześciu pokrywach problem wycinania po wytłaczaniu tylko w niewielkim stopniu przedłuża robotę.