*[Relacja/Samolot] F-16
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Gratuluje ukończenia budowy. Fajny jest ten protoplasta naszego "jaszczembia". Na przyszłośc proponuję podczas przyklejania bomb czy rakiet starac się aby "szew" czyli miejsce sklejenia skierowac na dół. Teraz rzuca sie to w oczy a nie musiało. Wiem że czasami o takich sprawach się zapomina ale dzięki sekundzie namysłu można uzyskac dużo lepszy efekt.
Dzięki, dzięki - uwagi są bardzo cenne i zawsze mile widziane (czytane )postaram się o nich pamiętać podczas klejenia następnego modelu.
[quote="Piterski]Zdradź plany na następny model [/quote]
Może tak do końca nie zdradzę ale powiem Wam że będzie to model hmm nie ze stajni p. Andrzeja. Trzeba popróbować innych wydawnictw żeby mieć swoje zdanie .
A może mały quiz
Będzie to model samolotu z okresu II wojny. Powiem więcej będzie to model wydany dość dawno i będzie to samolot pokładowy . ??
Może ktoś się pokusi o odgadnięcie ?
Wszystkich którzy wiedzą o jaki samolot chodzi (JaCkyL i Marzen) proszę o nie podpowiadanie.
Relacja najprawdopodobniej ruszy zaraz po niedzieli.
Pozdrawiam
[quote="Piterski]Zdradź plany na następny model [/quote]
Może tak do końca nie zdradzę ale powiem Wam że będzie to model hmm nie ze stajni p. Andrzeja. Trzeba popróbować innych wydawnictw żeby mieć swoje zdanie .
A może mały quiz
Będzie to model samolotu z okresu II wojny. Powiem więcej będzie to model wydany dość dawno i będzie to samolot pokładowy . ??
Może ktoś się pokusi o odgadnięcie ?
Wszystkich którzy wiedzą o jaki samolot chodzi (JaCkyL i Marzen) proszę o nie podpowiadanie.
Relacja najprawdopodobniej ruszy zaraz po niedzieli.
Pozdrawiam
Panie strzeż mnie przed przyjaciółmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Człowiek jest tyle wart ile może dać z siebie innym.
Uri - ja wiem co to za samolot i mówiąc wprost uważam, że pchasz się dalej w kanał. F-16 wyszedł Ci gorzej niż Zero - zrobiłeś krok wstecz, ale niczego się nie nauczyłeś - bierzesz się za kolejny super trudny model, chociaż Twoje umiejętności nie wzrosły. Nie mówię nawet o jakości wykonania, tylko o rzeczach wynikających z pośpiechu albo braku oczytania z rysunkami modelarskimi: nie poprawiłeś kształtu zbiornika (to już lenistwo), błędnie zamieniłeś miejscami światła pozycyjne, nie dokleiłeś na lewym boku czujnika, zrobiłeś kwadratowe i dziurawe opony bez felg i tak dalej, i tak dalej.
Moim zdaniem sam upór plus pośpiech to za mało - trzeba go rozsądnie ukierunkować - zlepić kilka prostych rzeczy i nauczyć się klejenia w ogóle. Mówię w sposób ostry, bo widzę, że pochwały przesłaniają Ci fakty i nie wyciągasz wniosków.
TAD
Moim zdaniem sam upór plus pośpiech to za mało - trzeba go rozsądnie ukierunkować - zlepić kilka prostych rzeczy i nauczyć się klejenia w ogóle. Mówię w sposób ostry, bo widzę, że pochwały przesłaniają Ci fakty i nie wyciągasz wniosków.
TAD
Nie przesadzasz czasem Tad? Nie za dużo wymagasz? To drugi kartonowy model w życiu Uriego, trzeba to uwzględnić. Wielu zaczynało takie skomplikowane modele jak Zero czy F-16, ilu skończyło? To pytanie retoryczne oczywiście. Ważne, że Uri klei i się nie poddaje. Nie gada od rzeczy jak wielu innych na tym czy na tamtym forum.
Tak naprawdę F-16 Uriego jest tylko trochę gorszy od Twojego Falcona, którego relacje przerwałeś na forum z nieznanych bliżej normalnym ludziom powodów. Czy Twój drugi model w życiu był doskonały? Czy wszystko było idealne? Śmiem wątpić, znam swoje doświadczenia i wiem że nie każdy od razu klei perfekcyjnie, a wielu nigdy nie będzie w stanie idealnie skleić sześciokąta, a co dopiero samolotu z kartonu.
Kolejny model to tylko indywidualny wybór modelarza, każdy klei to, co lubi i to, co czuje się na siłach, a czy to wybór właściwy? Nie nam to oceniać, każdy kolejny model to coś nowego, cos fajnego. Przecież o to nam wszystkich chodzi, sklejanie ma dawać frajdę i bawić nas, tak właśnie jest z modelami Uriego. Skleja, bo lubi i pozwólmy mu na to.
Sklejaj Władek dalej i nie przejmuj się krytyką.
Pozdrawiam
Tak naprawdę F-16 Uriego jest tylko trochę gorszy od Twojego Falcona, którego relacje przerwałeś na forum z nieznanych bliżej normalnym ludziom powodów. Czy Twój drugi model w życiu był doskonały? Czy wszystko było idealne? Śmiem wątpić, znam swoje doświadczenia i wiem że nie każdy od razu klei perfekcyjnie, a wielu nigdy nie będzie w stanie idealnie skleić sześciokąta, a co dopiero samolotu z kartonu.
Kolejny model to tylko indywidualny wybór modelarza, każdy klei to, co lubi i to, co czuje się na siłach, a czy to wybór właściwy? Nie nam to oceniać, każdy kolejny model to coś nowego, cos fajnego. Przecież o to nam wszystkich chodzi, sklejanie ma dawać frajdę i bawić nas, tak właśnie jest z modelami Uriego. Skleja, bo lubi i pozwólmy mu na to.
Sklejaj Władek dalej i nie przejmuj się krytyką.
Pozdrawiam
To porównanie mojego modelu i modelu Uriego jest złośliwe - chociaż nie uważam swojej roboty za rewelacyjną, to jednak uważam swojego Falcona za dużo lepszego. Nie ma w nim szpar, pogiętych części, kwadratowych kół i zabrudzeń od retuszu. Zreszta konkretów nie podajesz. Próbujesz być złośliwy, ale tak koledze nie pomożesz.
Nie chodzi mi o to, aby Uri przestał kleić, tylko aby przerobił elementarz. On nie umie robić takich rzeczy jak: zabezpieczenie, żeby się sklejone pierścienie nie rozklejały, zachowanie jednakowych obwodów segmentów, retusz bez brudzenia, kształtowanie bez mięcia części i odciskania wręg. To jest ABC, którego większość uczy się na prostych modelach - mój drugi a nawet dziesiąty model to był MM - starałem się uczyć. Teraz Uri sięga po kolejny skomplikowany samolot z FLY, chociaż nie ma opanowanych podstaw i co model cofa się wstecz - to mam chwalić? Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane - warto by podejść do zagadnienia takze z rozsądkiem.
TAD
Nie chodzi mi o to, aby Uri przestał kleić, tylko aby przerobił elementarz. On nie umie robić takich rzeczy jak: zabezpieczenie, żeby się sklejone pierścienie nie rozklejały, zachowanie jednakowych obwodów segmentów, retusz bez brudzenia, kształtowanie bez mięcia części i odciskania wręg. To jest ABC, którego większość uczy się na prostych modelach - mój drugi a nawet dziesiąty model to był MM - starałem się uczyć. Teraz Uri sięga po kolejny skomplikowany samolot z FLY, chociaż nie ma opanowanych podstaw i co model cofa się wstecz - to mam chwalić? Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane - warto by podejść do zagadnienia takze z rozsądkiem.
TAD
Są za to koła od gokarta, jajowata dysza wylotowa (sic!) i wychylone pod absurdalnym kątem do góry klapolotki. A kiedy próbowałem Cię przekonać że się mylisz to wyjechałeś z osobistymi wycieczkami, a potem zwinąłeś relację wujku Dobra Radatad pisze:Nie ma w nim szpar, pogiętych części, kwadratowych kół i zabrudzeń od retuszu. ...
Samolot Uriego wygląda jak F-16, a Twój, to jakiś tworek samolotopodobny, ale jak to sprytnie ująłeś na swojej stronie - "nie wszystko w tym modelu położyłeś sam - wiele wynika z wad projektu" ...
- Bartosz B.
- Posty: 747
- Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
- Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
- x 7
Trzeba się uczyć na modelach, których oryginały "nas" zachwycają/ciekawią/intrygują a może tylko podobają się a nie na prostych modelach obiektów do których nie "czujemy mięty". Jak coś nie wyjdzie to się poprawi następnym razem. Choć czasami nawet przy n-tym modelu coś można zepsuć ponieważ za oknem ktoś nacisnął klakson albo w telewizorze oglądanym "kątem oka" mignłą(ła) jakaś model/ka albo po prostu tak się właśnie stało. I nie można mówić że ktoś się cofa z modelu na model tylko dlatego, że czegoś w tym modelu nie umie dobrze zrobić. Moim pierwszym modelem była Santa Maria z MM (1976). Oprócz szkieletu i pokładów nie udało mi się nic więcej zrobić bo poległem na poszyciu. W Zero podkleiłem segmenty poszycia na karton, model został oddany na makulaturę. Cholera ale się cofnąłem, choć potem udało mi sie skleić chyba z dwadzieścia a może więcej MM-ów. A przecież gdybym skleił przedtem z dziesięć sześcianów i dwanaście rurek że o kuli nie wspomnę to do dziś Santa Maria zdobiłaby mój telewizor. W moim Ba-64 skopałem tylne resory (szczególy w relacji). I bardzo dobrze. Jak na nie patrzę to przypominam sobie co, jak i dlaczego źle zrobiłem. Dzięki temu następnym razem może uda się to zrobić lepiej. A Ba-64 sobie stoi i mimo że resor (i nie tylko) ma wymęczony to choć z daleka ale jednak cieszy moje oko.To jest ABC, którego większość uczy się na prostych modelach