*[Relacja/Samolot] F-16

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1077
Rejestracja: wt sty 11 2005, 19:17
Lokalizacja: Warszawa
x 12

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piterski »

Uri Gratuluje kolejnego ukończonego modelu.
Co do jakości i błędów to nie będę się wypowiadał bo sadzę, że starasz się jednak sklejać coraz lepiej.
Zdradź plany na następny model :D
W budowie: Halny;
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Hej
Wreszcie się doczekałem :) Myślę, że będą z Ciebie ludzie, masz jeszcze nad czym pracować, każdy model to kolejne doświadczenia. Sklejaj dalej :spoko:
Pozdrawiam :pice:
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3316
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 110

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Gratuluje ukończenia budowy. Fajny jest ten protoplasta naszego "jaszczembia". Na przyszłośc proponuję podczas przyklejania bomb czy rakiet starac się aby "szew" czyli miejsce sklejenia skierowac na dół. Teraz rzuca sie to w oczy a nie musiało. Wiem że czasami o takich sprawach się zapomina ale dzięki sekundzie namysłu można uzyskac dużo lepszy efekt.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
Awatar użytkownika
uri
Posty: 179
Rejestracja: sob wrz 24 2005, 11:19
Lokalizacja: lubelskie

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: uri »

Dzięki, dzięki - uwagi są bardzo cenne i zawsze mile widziane (czytane :))postaram się o nich pamiętać podczas klejenia następnego modelu.

[quote="Piterski]Zdradź plany na następny model :D[/quote]

:) Może tak do końca nie zdradzę ale powiem Wam że będzie to model hmm nie ze stajni p. Andrzeja. Trzeba popróbować innych wydawnictw żeby mieć swoje zdanie :).

A może mały quiz :)

Będzie to model samolotu z okresu II wojny. Powiem więcej będzie to model wydany dość dawno i będzie to samolot pokładowy :). ??

Może ktoś się pokusi o odgadnięcie :) ?

Wszystkich którzy wiedzą o jaki samolot chodzi (JaCkyL i Marzen) proszę o nie podpowiadanie.

Relacja najprawdopodobniej ruszy zaraz po niedzieli.

Pozdrawiam

Panie strzeż mnie przed przyjaciółmi - z wrogami poradzę sobie sam.

Człowiek jest tyle wart ile może dać z siebie innym.
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Uri - ja wiem co to za samolot i mówiąc wprost uważam, że pchasz się dalej w kanał. F-16 wyszedł Ci gorzej niż Zero - zrobiłeś krok wstecz, ale niczego się nie nauczyłeś - bierzesz się za kolejny super trudny model, chociaż Twoje umiejętności nie wzrosły. Nie mówię nawet o jakości wykonania, tylko o rzeczach wynikających z pośpiechu albo braku oczytania z rysunkami modelarskimi: nie poprawiłeś kształtu zbiornika (to już lenistwo), błędnie zamieniłeś miejscami światła pozycyjne, nie dokleiłeś na lewym boku czujnika, zrobiłeś kwadratowe i dziurawe opony bez felg i tak dalej, i tak dalej.

Moim zdaniem sam upór plus pośpiech to za mało - trzeba go rozsądnie ukierunkować - zlepić kilka prostych rzeczy i nauczyć się klejenia w ogóle. Mówię w sposób ostry, bo widzę, że pochwały przesłaniają Ci fakty i nie wyciągasz wniosków.
TAD
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Nie przesadzasz czasem Tad? Nie za dużo wymagasz? To drugi kartonowy model w życiu Uriego, trzeba to uwzględnić. Wielu zaczynało takie skomplikowane modele jak Zero czy F-16, ilu skończyło? To pytanie retoryczne oczywiście. Ważne, że Uri klei i się nie poddaje. Nie gada od rzeczy jak wielu innych na tym czy na tamtym forum.
Tak naprawdę F-16 Uriego jest tylko trochę gorszy od Twojego Falcona, którego relacje przerwałeś na forum z nieznanych bliżej normalnym ludziom powodów. Czy Twój drugi model w życiu był doskonały? Czy wszystko było idealne? Śmiem wątpić, znam swoje doświadczenia i wiem że nie każdy od razu klei perfekcyjnie, a wielu nigdy nie będzie w stanie idealnie skleić sześciokąta, a co dopiero samolotu z kartonu.
Kolejny model to tylko indywidualny wybór modelarza, każdy klei to, co lubi i to, co czuje się na siłach, a czy to wybór właściwy? Nie nam to oceniać, każdy kolejny model to coś nowego, cos fajnego. Przecież o to nam wszystkich chodzi, sklejanie ma dawać frajdę i bawić nas, tak właśnie jest z modelami Uriego. Skleja, bo lubi i pozwólmy mu na to.
Sklejaj Władek dalej i nie przejmuj się krytyką.
Pozdrawiam :pice:
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

To porównanie mojego modelu i modelu Uriego jest złośliwe - chociaż nie uważam swojej roboty za rewelacyjną, to jednak uważam swojego Falcona za dużo lepszego. Nie ma w nim szpar, pogiętych części, kwadratowych kół i zabrudzeń od retuszu. Zreszta konkretów nie podajesz. Próbujesz być złośliwy, ale tak koledze nie pomożesz.

Nie chodzi mi o to, aby Uri przestał kleić, tylko aby przerobił elementarz. On nie umie robić takich rzeczy jak: zabezpieczenie, żeby się sklejone pierścienie nie rozklejały, zachowanie jednakowych obwodów segmentów, retusz bez brudzenia, kształtowanie bez mięcia części i odciskania wręg. To jest ABC, którego większość uczy się na prostych modelach - mój drugi a nawet dziesiąty model to był MM - starałem się uczyć. Teraz Uri sięga po kolejny skomplikowany samolot z FLY, chociaż nie ma opanowanych podstaw i co model cofa się wstecz - to mam chwalić? Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane - warto by podejść do zagadnienia takze z rozsądkiem.
TAD
Awatar użytkownika
Marzen
Posty: 336
Rejestracja: pt wrz 19 2003, 6:54
Lokalizacja: z Kielc

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Marzen »

tad pisze:Nie ma w nim szpar, pogiętych części, kwadratowych kół i zabrudzeń od retuszu. ...
Są za to koła od gokarta, jajowata dysza wylotowa (sic!) i wychylone pod absurdalnym kątem do góry klapolotki. A kiedy próbowałem Cię przekonać że się mylisz to wyjechałeś z osobistymi wycieczkami, a potem zwinąłeś relację wujku Dobra Rada :lol:

Samolot Uriego wygląda jak F-16, a Twój, to jakiś tworek samolotopodobny, ale jak to sprytnie ująłeś na swojej stronie - "nie wszystko w tym modelu położyłeś sam - wiele wynika z wad projektu" ...
Awatar użytkownika
Bartosz B.
Posty: 747
Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
x 7

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Bartosz B. »

Gratuluje ukończonego modelu, bardzo trudnego modelu...
Na szczęście na tym forum jest coś takiego jak archiwum i każdą relacje autor możne wyczyści ze wszelkiego dziadostwa, mam nadzeje Uri ze właśnie to uczynisz.
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3316
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 110

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

To jest ABC, którego większość uczy się na prostych modelach
Trzeba się uczyć na modelach, których oryginały "nas" zachwycają/ciekawią/intrygują a może tylko podobają się a nie na prostych modelach obiektów do których nie "czujemy mięty". Jak coś nie wyjdzie to się poprawi następnym razem. Choć czasami nawet przy n-tym modelu coś można zepsuć ponieważ za oknem ktoś nacisnął klakson albo w telewizorze oglądanym "kątem oka" mignłą(ła) jakaś model/ka albo po prostu tak się właśnie stało. I nie można mówić że ktoś się cofa z modelu na model tylko dlatego, że czegoś w tym modelu nie umie dobrze zrobić. Moim pierwszym modelem była Santa Maria z MM (1976). Oprócz szkieletu i pokładów nie udało mi się nic więcej zrobić bo poległem na poszyciu. W Zero podkleiłem segmenty poszycia na karton, model został oddany na makulaturę. Cholera ale się cofnąłem, choć potem udało mi sie skleić chyba z dwadzieścia a może więcej MM-ów. A przecież gdybym skleił przedtem z dziesięć sześcianów i dwanaście rurek że o kuli nie wspomnę to do dziś Santa Maria zdobiłaby mój telewizor. W moim Ba-64 skopałem tylne resory (szczególy w relacji). I bardzo dobrze. Jak na nie patrzę to przypominam sobie co, jak i dlaczego źle zrobiłem. Dzięki temu następnym razem może uda się to zrobić lepiej. A Ba-64 sobie stoi i mimo że resor (i nie tylko) ma wymęczony to choć z daleka ale jednak cieszy moje oko.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
ODPOWIEDZ