Relacja przerywnikowa II - Vosper 1/72 z Revella
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Faktycznie linki niezbyt estetyczne.
Już to kiedyś pisałem ale na linki używam ostatnio włosów z peruki "baba jaga" albo inna czarownica. Kupiona w sklepie z zabawkami za 29 PLN. Włosy są cienkie jak włos, nie łapie ich klej do polistyrenu tylko trzeba używać supergluta, są dość elastyczne ale to nie guma. Jedna peruka wystarcza na 999 modeli a może i więcej więc jest to wydatek raczej jednorazowy. Moja peruka ma czarne włosy i kilka siwych pasemek. Ćwicząc linki w druciaku stwierdziłem, że najlepszy kolor byłby to chyba kolor ciemnoszary albo szary więc może jeszcze kiedyś dokonam zakupu jak tylko się taka właśnie znajdzie.
Już to kiedyś pisałem ale na linki używam ostatnio włosów z peruki "baba jaga" albo inna czarownica. Kupiona w sklepie z zabawkami za 29 PLN. Włosy są cienkie jak włos, nie łapie ich klej do polistyrenu tylko trzeba używać supergluta, są dość elastyczne ale to nie guma. Jedna peruka wystarcza na 999 modeli a może i więcej więc jest to wydatek raczej jednorazowy. Moja peruka ma czarne włosy i kilka siwych pasemek. Ćwicząc linki w druciaku stwierdziłem, że najlepszy kolor byłby to chyba kolor ciemnoszary albo szary więc może jeszcze kiedyś dokonam zakupu jak tylko się taka właśnie znajdzie.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Na początek małe wyjaśnionko. Sznureczki są jak najbardziej w porząsiu. To moja kamerka widzi te farfocle. Gołym okiem tego nie widać. Przyglądałem się tym linkom przez jakieś trzy minuty i nic. Jest OK...
A ostatnio dołożyłem uzbrojonko, tzn. karabiny maszynowe i rurki do wystrzeliwania torped. Wyszło tak:
Z pewnością ciąg dalszy nastąpi, bo zostało małe co nieco do zrobienia...
A ostatnio dołożyłem uzbrojonko, tzn. karabiny maszynowe i rurki do wystrzeliwania torped. Wyszło tak:
Z pewnością ciąg dalszy nastąpi, bo zostało małe co nieco do zrobienia...
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć Jędruś. Kopę lat... (Chociaż Twoje zmagania z materią podpatruję sobie na Modelworku..., he, he...). Co do Vospera, staram się jak mogę. Jest trochę roboty. Weźmy choćby ostatnie zdjątko - to z wyrzutniami torped. W podstawie są takie otworki - całe mnóstwo. Każdą trzeba było przewiercić, bo albo ich nie było wcale ("zalepione"), albo nie były okrągłe - raczej takie jajowate dziurki (tak Mości Kierowniku - dziurki, żeby chronić szlachetną nazwę otworów... ). Lufy strzelawek też od przodu trochę nawierciłem, bo wyglądały jak..., jak... , no kurde obiecałem sobie, że będę się mniej niż zazwyczaj wyrażał...
W każdym razie, żeby to to miało jako taki wygląd, to trzeba się nieco napracować. Szczególnie przy malowaniu. Był moment, gdy chciałem to rzucić w diabły. Właśnie, gdy doszło do malowania pokładu. Ale nie mogłem sprawić zawodu OldManowi. W końcu w Jego konkursie noworocznym nagrodami były modele, a te trzeba kleić. Chociaż do dzisiaj zastanawiam się czy ten Vosper, to tak ze szczerego serca, czy może to jakaś mała zemsta. Przyjmuję, że to pierwsze, bo jakoś nie przypominam sobie bym OldManowi w czymś podpadł...
No dość gadania. Wracamy do meritum... Niby relacja przerywnikowa, ale nieco siadło, bo wciągnęły mnie uzupełnienia elementów dioramki. Mimo to, coś się zrobiło. Przykleiło się "deskę do prasowania" na rufie i stery się zamocowało i dołożono taki fiftak łączący dwa trzony sterów.
Tak to wygląda:
I mogę dodać, że nie powiedziano tu ostatniego słowa. C.d.n. ...
P.S.: Wiecie z czego jestem najbardziej zadowolony? Ano z tego, że udało mi się nie złamać żadnego z trzonów sterów. Takie jakieś wiotkie są. Puk, puk w niemalowane drewno...
W każdym razie, żeby to to miało jako taki wygląd, to trzeba się nieco napracować. Szczególnie przy malowaniu. Był moment, gdy chciałem to rzucić w diabły. Właśnie, gdy doszło do malowania pokładu. Ale nie mogłem sprawić zawodu OldManowi. W końcu w Jego konkursie noworocznym nagrodami były modele, a te trzeba kleić. Chociaż do dzisiaj zastanawiam się czy ten Vosper, to tak ze szczerego serca, czy może to jakaś mała zemsta. Przyjmuję, że to pierwsze, bo jakoś nie przypominam sobie bym OldManowi w czymś podpadł...
No dość gadania. Wracamy do meritum... Niby relacja przerywnikowa, ale nieco siadło, bo wciągnęły mnie uzupełnienia elementów dioramki. Mimo to, coś się zrobiło. Przykleiło się "deskę do prasowania" na rufie i stery się zamocowało i dołożono taki fiftak łączący dwa trzony sterów.
Tak to wygląda:
I mogę dodać, że nie powiedziano tu ostatniego słowa. C.d.n. ...
P.S.: Wiecie z czego jestem najbardziej zadowolony? Ano z tego, że udało mi się nie złamać żadnego z trzonów sterów. Takie jakieś wiotkie są. Puk, puk w niemalowane drewno...
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Przy Vosperku też się trochę pomajstrowało.
Wykonało się kółeczka ratunkowe szt.2 i się przykleiło. W wersji fabrycznej (Revella, ma się rozumieć) sznureczki (kurde - linki) były odlane razem z kółeczkami. No, odpadka. Zeszlifowałem i wykonałem "prawdziwe", dzięki czemu nabrały jako takiego wyglądu:
Z drugiej strony nadbudówki jest drugie, takie same kółeczko, no to nie będę się powtarzać. Dorobiłem też linkę łączącą flagsztok rufowy z wyrzutniami torped. Mam poważne wątpliwości co do tego, czy tak było w rzeczywistości, ale tak jest na rysunku montażowym, a na fotkach wyszukanych w sieci jakoś tego elementu w szczegółach nie widać. Na fotce widać farfocle na lince, ale to tylko widzi kamerka. Oczy nie. Daję sobie paznokieć małego palca prawej ręki obciąć, że tak jest... :
Na fotce widać też dorobione linki podtrzymujące bomby głębinowe. Tak jak w przypadku kółek, zeszlifowałem "fabryczne" i dopuściłem się lekkiej prywaty. A co tam. Głowy mi nie urwą. Zapomniałem tylko odpowiedniej fotki pstryknąć. C.D.N
Wykonało się kółeczka ratunkowe szt.2 i się przykleiło. W wersji fabrycznej (Revella, ma się rozumieć) sznureczki (kurde - linki) były odlane razem z kółeczkami. No, odpadka. Zeszlifowałem i wykonałem "prawdziwe", dzięki czemu nabrały jako takiego wyglądu:
Z drugiej strony nadbudówki jest drugie, takie same kółeczko, no to nie będę się powtarzać. Dorobiłem też linkę łączącą flagsztok rufowy z wyrzutniami torped. Mam poważne wątpliwości co do tego, czy tak było w rzeczywistości, ale tak jest na rysunku montażowym, a na fotkach wyszukanych w sieci jakoś tego elementu w szczegółach nie widać. Na fotce widać farfocle na lince, ale to tylko widzi kamerka. Oczy nie. Daję sobie paznokieć małego palca prawej ręki obciąć, że tak jest... :
Na fotce widać też dorobione linki podtrzymujące bomby głębinowe. Tak jak w przypadku kółek, zeszlifowałem "fabryczne" i dopuściłem się lekkiej prywaty. A co tam. Głowy mi nie urwą. Zapomniałem tylko odpowiedniej fotki pstryknąć. C.D.N
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Witam
Jakoś taki dziwny post "beztekstowy", nie wspomnę już, że bez bezuśmiechowo tak jakoś.
Bradzo fajny łódeczek wyszedł, ale ten drągal na tylnym końcu jest taki jakiś gibnięty w prawo (patrząc z tyłu). Chyba, że jest za rano i mi się wszystko źle widzi.
I dla Edmunda uśmiech poranno-trochę zaspany.
Jakoś taki dziwny post "beztekstowy", nie wspomnę już, że bez bezuśmiechowo tak jakoś.
Bradzo fajny łódeczek wyszedł, ale ten drągal na tylnym końcu jest taki jakiś gibnięty w prawo (patrząc z tyłu). Chyba, że jest za rano i mi się wszystko źle widzi.
I dla Edmunda uśmiech poranno-trochę zaspany.
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom